Zdaniem Zsolta Bayera w Anglii niebezpiecznie jest nazywać młode uczennice żeńskiej szkoły uczennicami, bo można szybko stracić pracę. Zachód jest o wiele gorszy od środkowoeuropejskiego komunizmu, że tam i wtedy ludzie byli zwalniani i zabierani tylko wtedy, gdy angażowali się w działania antysystemowe. W Wielkiej Brytanii wystarczy teraz nazywać je „dziewczynami”. Orwell nie wierzyłby własnym oczom, gdyby żył.

W Anglii jest szkoła dla dziewcząt. Stara szkoła żeńska z wielkimi tradycjami. Zdarzyło się pewnego dnia, że ​​nauczyciel w tej żeńskiej szkole wszedł o ósmej rano do swojej klasy, aby udzielić lekcji i natychmiast przywitał się ze swoimi uczennicami:

"Dzień dobry dziewczyny!" Został zwolniony z pracy następnego dnia. Ponieważ, jak się okazało, w jej klasie, żeńskiej szkole, były dwie 11-latki, które nie identyfikowały się jako dziewczynki i poczuły się głęboko urażone, że ich dyrektor przywitał je słowami „Dzień dobry dziewczyny!”. w szkole dla dziewcząt.

Jeśli zaakceptujemy logiczny system pięknego nowego świata, to nieuchronnie nasuwa się pytanie: skoro raz nazwane dziewczynki nie identyfikują się jako dziewczynki, to po co chodzą do szkoły dla dziewcząt? Niech ktoś wyjaśni, dlaczego nie przenoszą się, powiedzmy, do szkoły dla chłopców! A jeśli chodzą do szkoły dla dziewcząt, jak powiedzieć im dzień dobry? To są bolesne pytania. Sugeruję jednak, abyśmy w pozostałej części normalnej części świata nie zajmowali się takimi rzeczami! Ale zadbajmy o to, żeby nam się to nigdy nie przytrafiło!

Zadbajmy o to, aby ten świat nie przyjął nas również tutaj!

Pomyśl o tym, żyliśmy w bloku sowieckim przez cztery dekady.

A potem, żeby powiedzieć, że człowiek traci pracę, pracę, egzystencję, trzeba było coś zrobić w ramach systemu logicznego danej epoki. Musiałeś wypowiadać się przeciwko systemowi, musiałeś czytać zakazaną literaturę, musiałeś próbować zdezerterować, więc zrobiłeś coś, co działało przeciwko systemowi, a potem, powiedzmy, zostałeś zwolniony z pracy.

Nawet wtedy nie myśleliśmy, że nadejdzie czas, kiedy ludzie zostaną zwolnieni z pracy za powiedzenie „Dzień dobry, dziewczyny!” w szkole dla dziewcząt. Orwell nie żyje, ale gdyby zmartwychwstał, też by w to nie uwierzył.

Źródło: naród węgierski

Wyróżniony obraz: MTI/Péter Komka