Prawnicy ratusza w Marosvásárhely analizują możliwość pozwania przez urząd Kuratorium Oświaty Okręgu Maros za wielokrotne odrzucanie różnych próśb miasta i lokalnej społeczności, ostatnio prośby dotyczącej szkoły katolickiej.
Portal informacyjny Székelyhon.ro zapytał o tę sprawę burmistrza Zoltána Soósa.
Zgodnie z obowiązującym prawem oświatowym szkoły są utrzymywane przez starostwa, ale za organizację oświaty odpowiadają kuratorzy oświaty. Co roku samorządy muszą uchwalić sieć szkół obowiązującą w kolejnym roku szkolnym, która obejmuje wszystkie publiczne i prywatne placówki oświatowe fundacji, od przedszkola do dwunastej klasy. Jeśli samorządowcy chcą dokonać zmian w sieci szkół, muszą również uzyskać zgodę kuratorium oświaty, w przeciwnym razie nie będą mogli dokonać zmian.
Były II. Liceum Rzymskokatolickie im. Ferenca Rakoczego nie może funkcjonować jako pododdział Gimnazjum im. Bolyai Farkasa w Marosvásárhely, ponieważ inspektorat szkolny nie przychylił się do wniosku władz lokalnych w tej sprawie.Dyrekcja odpowiedzialna za szkoły Urzędu Burmistrza Marosvásárhely dwukrotnie zwracała się do powiatowego inspektora oświaty o zatwierdzenie tego byłego II. Liceum Rzymskokatolickie im. Ferenca Rakoczego powinno być oddziałem Gimnazjum im. Bolyai Farkasa. Obecnie szkoła katolicka działa w ramach szkoły Bolyai, ale w osobnym budynku. Funkcjonowanie jako pododdział byłoby bardzo istotne zwłaszcza w przypadku zajęć przygotowawczych i dystrybucji komputerów ósmoklasistów, gdyż w tym drugim przypadku pododdział miałby odrębny kod. Inspektorat szkolny nie przychylił się jednak do prośby ratusza.
Na czwartkowym zwyczajnym posiedzeniu rady Zsolt Tamási , były dyrektor szkoły katolickiej i obecny wicedyrektor Bolyai, wystąpił jako przedstawiciel władz lokalnych i zwrócił się do wydziału ratusza o poinformowanie ministerstwa, że
zgodnie z warunkami prawnymi zażądali, aby dawna szkoła katolicka działała jako oddział Bolyai, co zostało arbitralnie odrzucone przez inspektorat szkolny.Jednocześnie zwrócił się do prawników ratusza i kuratorium o przeanalizowanie możliwości zaskarżenia decyzji kuratora oświaty.
Zoltán Soós z którym skontaktował się Székelyhon , stwierdził, że prawnicy ratusza analizują możliwość pozwania inspektoratu szkolnego.
„Jeśli to możliwe, zakwestionujemy decyzję inspektoratu szkolnego, ponieważ nie zatwierdził sieci szkół, o którą prosiła rada. Niestety, inspektorat szkolny nie wziął pod uwagę potrzeb miasta i lokalnej społeczności, ale podjął decyzję polityczną. Ministerstwo Edukacji może również zmodyfikować sieć szkół, a nawet zatwierdzić żądany podział, ale jest to mało prawdopodobne, ponieważ, jak już wspomniałem, była to decyzja polityczna” – wyjaśnił Soós w odniesieniu do sprawy.
Źródło: Székelyhon.ro/Simon Virág
(Okładka: Székelyhon.ro/Zoltán Rab )