Córka premiera uważa się za szczęściarę, że jej dzieci mają żywy związek z dziadkami.

Ráhel Orbán otworzył rok temu swój sklep dla dzieci, Odu Store, i już myśli o ekspansji. Otworzyłby nowy sklep w Szántód, ujawnił raport Blikk. Córka premiera opowiedziała też gazecie, jakim dziadkiem jest Viktor Orbán.

Premier jeszcze nie odwiedził Odu, ale jest dumny z osiągnięć córki i najszczęśliwszy, kiedy może spędzać wolny czas z wnukami.

- Tata jeszcze nie był w sklepie, ale od małego zapewniał mnie o swoim wsparciu, co mi wystarcza. Szczerze mówiąc, jestem szczęśliwsza, jeśli spędza więcej czasu z dziećmi, wyznał Ráhel Orbán, dodając, że jego ojciec spędza dużo czasu z wnukami, dużo z nimi rozmawia i bawi się.

„Bardzo dobry dziadek”. Mam to szczęście, że dzieci mają żywą więź z dziadkami. Nawiasem mówiąc, w zeszły weekend rozegrał wielki mecz badmintona ze swoimi wnukami, powiedziała córka premiera.

Jeśli chodzi o sklep, wyjaśnił w relacji, że osobiście wybierał każdy z produktów Odu, a także zarządzał designem sklepu.

— Zaczęliśmy od czterdziestu różnych marek, z których urosliśmy do ponad dziewięćdziesięciu. Na początku oznaczało to cztery tysiące produktów, dziś dystrybuujemy dwanaście tysięcy. W ciągu dwunastu miesięcy przybyło do nas ponad cztery tysiące klientów – ich wyniki wymienił Ráhel Orbán.

Źródło: Magyar Hírlap

Zdjęcie: Facebook/Viktor Orbán