Wśród najbardziej znanych przywódców papież Franciszek (92 proc.) i Viktor Orbán (72 proc.) są w największym procencie uznawani przez Węgrów za zwolenników pokoju, wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Nézőpont. Większość uważa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego (53 proc.), prezydenta USA Joe Bidena (58 proc.) i prezydenta Rosji Władimira Putina (68 proc.) za wyraźnie prowojennych. Według badań Instytutu Nézőpont zdecydowana większość lewicowych wyborców opozycji również uznaje poparcie Viktora Orbána dla pokoju.
Po roku dewastacji Ukrainy i gospodarki wojny rosyjsko-ukraińskiej kwestia zawieszenia broni czy pokoju zniknęła z pola widzenia. Po zakupie i transporcie śmiercionośnej broni, podczas gdy Unia Europejska przygotowuje jedenasty pakiet sankcji, ważnym pytaniem jest, czy aktorzy międzynarodowi podejmą kroki w kierunku pokoju czy wojny.
Instytut Nézőpont zainteresował się tym, jak Węgrzy oceniają pozycję najbardziej znanych przywódców w stosunku do konfliktu ukraińsko-rosyjskiego.
Autorzy badania przypominają, że w ostatnim okresie było niewiele międzynarodowych wystąpień w imię pokoju. Wręcz przeciwnie, podczas swojej wizyty na Węgrzech papież Franciszek wielokrotnie wzywał do „wysiłków twórczych” niezbędnych dla pokoju na Ukrainie.
Z badań wynika, że Ojciec Święty jest najbardziej pokojowy (92 proc.), a prawie nikt (1 proc.) nie uważa, że jest po stronie wojny.
Instytut Nézőpont zwraca też uwagę, że poza głową Kościoła katolickiego większość Węgrów uważa, że tylko węgierski premier chce promować pokój (72 proc.), a tylko jedna piąta z nich uważa inaczej (14 proc.).
Nie tylko zwolennicy rządu (94 proc.), ale i większość opozycji (50 proc.) jest przekonana, że Viktor Orbán jest zwolennikiem pokoju. Według badania opinii publicznej wśród wyborców Fideszu prawie nikt (1 proc.) nie uważa, że nie byłby za pokojem, podczas gdy tylko mniej niż jedna trzecia lewicowców jest w stanie to sobie wyobrazić (30 proc.). .Z badania wynika, że zdania przywódców dwóch największych państw członkowskich Unii Europejskiej są już bardziej podzielone. Więcej osób (46 procent) zakłada, że prezydent Francji Emmanuel Macron, który zorganizował w grudniu konferencję pokojową, chce promować pokój, niż ci, którzy uważają, że faktycznie jest po stronie wojny (19 procent). Po początkowej niechęci przywódca Niemiec, kanclerz Olaf Scholz, który dostarczał Ukrainie coraz więcej broni, obecnie więcej osób uważa, że opowiada się za wojną (35 proc.) niż za zawieszeniem broni (33 proc.).
Jeśli chodzi o losy wojny, ocena najbardziej wpływowych aktorów międzynarodowych jest wyraźnie prowojenna, zwraca uwagę komunikat Instytutu Nézőpont.
Zdaniem większości Węgrów kontynuowaniem walk zainteresowani są także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (53 proc.), prezydent USA Joe Biden (58 proc.) i prezydent Rosji Władimir Putin (68 proc.).Jest mniejszość tych, którzy uważają, że o pokój zabiegać będzie przywódca Ukrainy (30 proc.), która grozi żądaniem subsydiów, Stanów Zjednoczonych Ameryki (23 proc.), które są największym dostawcą broni, czy Rosji (16 proc. procent), co rozpoczęło wojnę.
Najnowsze, reprezentatywne badanie opinii publicznej Instytutu Nézőpont zostało przeprowadzone w dniach 15-17 maja. między 1000 węgierskich wyborców w wieku powyżej 18 lat, którzy zobowiązali się do telefonicznego udziału w wyborach.
Źródło: naród węgierski
Wyróżniony obraz: Źródło: MTI/Biuro Prasowe Ministra/Zoltán Fischer