„Jeżeli Unia Europejska nie wniesie środków finansowych na renowację, modernizację i zwiększenie przepustowości sieci przesyłu energii w Europie Południowo-Wschodniej, to nie będzie miała podstaw prawnych, by decydować, gdzie i od kogo tutejsze kraje kupują jaką energię przewoźnicy"

Minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó poinformował na wspólnej konferencji prasowej z bośniacką minister handlu zagranicznego Stasą Kosarac, że Bałkany Zachodnie zawsze były dla naszego kraju niezwykle ważne, a znaczenie tego regionu jeszcze bardziej wzrosło po wojnie na Ukrainie .

„W interesie bezpieczeństwa narodowego Węgier leży pokój, spokój i bezpieczeństwo na Bałkanach Zachodnich. Najlepszym narzędziem do jej tworzenia jest integracja z Unią Europejską i rozwój gospodarki. Dlatego Węgry są zaangażowane we wspieranie integracji regionu Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską, a także zapewniamy wsparcie dla rozwoju gospodarki na Bałkanach Zachodnich”

Péter Szijjártó wyraził swoje niezadowolenie z procesu ekspansji w ślimaczym tempie, który, jego słowami, „może łatwo spowodować niestabilność i łatwo doprowadzić do tego, że Bałkany Zachodnie prawdopodobnie sprzymierzą się gdzie indziej”. „Niestety, zamiast mówić tonem wzajemnego szacunku, edukacja regularnie napływa z Brukseli w kierunku Bałkanów Zachodnich. W wielu przypadkach w Brukseli mówi się raczej o Bałkanach Zachodnich niż o Bałkanach Zachodnich, co jest dość nieodpowiedzialne”.

Podkreślił, że strony przywiązują szczególną wagę do bezpieczeństwa energetycznego, a gazociąg Turkish Stream odgrywa w tym ważną rolę dla obu krajów. Uważał, że w celu zagwarantowania dostaw energii dla regionu UE powinna wreszcie zrezygnować z bierności, jaką wykazuje w sprawie zwiększania mocy i modernizacji infrastruktury energetycznej w Europie Południowo-Wschodniej.

„To sprawa europejska. Nie działa to, że chcą ustalać z Brukseli, gdzie kupić gaz ziemny czy ropę, a nam nie pomagają w rozwoju infrastruktury”.

MTI

Wyróżniony obraz: Facebook