Prokuratura apeluje od wyroku pierwszego stopnia byłego pastora luterańskiego i lewicowego polityka o zaostrzenie się.
Budapeszt II. i III. Sąd Rejonowy w dniu 12 czerwca
uznał László Donátha, byłego pastora luterańskiego, za winnego dwóch kolejnych zarzutów napaści na obyczajność i napaści fizycznej,
za co kilka razy molestował seksualnie w 2019 r. i zgodnie z oskarżeniem udusił podczas kłótni jednego z pracowników ewangelickiej organizacji charytatywnej Gaudiopolis Békásmegyeri, którą kierował.
Za to wszystko sąd ukarał grzywną ojca obecnej przedstawicielki PE, Anny Donáth, grzywnę w wysokości miliona forintów.
W ubiegłym tygodniu po raz drugi w toczącym się od kilku lat postępowaniu karnym ogłoszono wyrok pierwszego stopnia. Były poseł MSZP, którego reprezentację prawną zapewnia minister sprawiedliwości w rządzie Medgyessy'ego, Péter Bárándy, został po raz pierwszy skazany przez sąd na dwa i pół roku więzienia w zawieszeniu bez procesu.
Jednak Donáth poprosił o przesłuchanie, a na koniec postępowania uznano go jedynie za winnego zniesławienia, jego wyrok został znacznie złagodzony i ukarano go tylko grzywną w wysokości sześciuset tysięcy forintów. W przypadku nieprzyzwoitości procedura została zakończona.
Ojciec Anny Donáth został skazany za napaść i napaść na obyczajność
Prokuratura wszczęła postępowanie o unieważnienie wyroku
Właśnie dlatego, że sąd nawet w przypadku umorzenia postępowania miałby prawny obowiązek ustalenia stanu faktycznego w części postępowania o przestępstwo zamachu na obyczajność.
Sąd Metropolitalny przychylił się do wniosku prokuratora, uchylił wyrok I instancji i zarządził II. i III. Sąd rejonowy. Obrona zapowiedziała apelację od ogłoszonego w zeszłym tygodniu wyroku skazującego, ale prokuratura poprosiła o trzy dni do namysłu.
Jak wynika z komunikatu Prokuratury Metropolitalnej, prokuratura będzie też apelować, nawet o zaostrzenie
Zdaniem prokuratury kara grzywny nie ma wystarczającej siły odstraszającej,
okoliczność, że zgodnie z wyrokiem oskarżony wykorzystał swoją pozycję i stosunek zaufania do popełnienia przestępstwa, zwiększa zagrożenie społeczne.
Prokuratura proponuje więc, aby sąd skazał László Donátha na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ponieważ obie strony złożyły w ten sposób apelację, stało się pewne, że wyrok pierwszej instancji nie stanie się prawomocny, postępowanie będzie kontynuowane w drugiej instancji w Sądzie Stołecznym.
Wyróżniony obraz: Mandiner / Márton Ficsor