Ukraina ma prawo dbać o własne bezpieczeństwo, ale nie kosztem Rosji. Ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji, a jednym z powodów rozpoczęcia rosyjskiej „operacji wojskowej” na Ukrainie była właśnie groźba wstąpienia Ukrainy do NATO – powiedział w czwartek prezydent Rosji.

„Jeśli chodzi o członkostwo Ukrainy w NATO, wielokrotnie mówiliśmy, że jest to wyraźne zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji” – podkreślił Władimir Putin w rozmowie z Pawłem Zarubinem z moskiewskiej telewizji Rossija 1. Kreml. W wywiadzie udzielonym twórcy swojego programu dla magazynu Putin. „Zasadniczo jednym z powodów specjalnej operacji wojskowej była groźba wstąpienia Ukrainy do NATO” – dodał.

Prezydent Putin wyraził też opinię w wywiadzie wyemitowanym w kanale informacyjnym Rossija 24, że ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO nie zwiększy bezpieczeństwa Ukrainy, ale znacznie zwiększy wrażliwość świata i spowoduje dalsze napięcia na arenie międzynarodowej.

Rosyjski prezydent mówił także o przekazywaniu Ukrainie broni przez Zachód. Jak powiedział, widzieli, jak duże nadzieje wiązano z rakietami dalekiego zasięgu.

„Tak, wyrządzają szkody, ale niczego nie zmieniają w sytuacji bojowej, tylko zaostrzają konfrontację, przede wszystkim na niekorzyść strony ukraińskiej”

on dodał.

Jak powiedział, ukraińscy żołnierze boją się użyć zachodnich czołgów, bo wiedzą, że są priorytetowym celem dla rosyjskich sił.

„Mogę powiedzieć, że ukraińscy żołnierze często odmawiają siedzenia w tych czołgach, ponieważ są to nasze priorytetowe cele, które są jednymi z pierwszych, które zostaną zniszczone na polu bitwy”

- wyjaśnił Putin, który powiedział, że jest to mniej przyjemna sytuacja. „Płoną tak samo dobrze jak wszystkie inne, a może nawet lepiej niż dobrze znane sowieckie T-72” – dodał.

Mówił też o prawie Ukrainy do dbania o własne bezpieczeństwo, ale nie kosztem Rosji. „Każdy kraj ma prawo zagwarantować sobie bezpieczeństwo i oczywiście wybrać według własnego uznania sposób osiągnięcia tego celu” – oświadczył rosyjski prezydent. Stwierdził jednak: jedynym ograniczeniem tego jest to, że osiągnięcie bezpieczeństwa nie może jawić się jako zagrożenie dla innego państwa.

Przypomniał, że stambulski projekt umowy między Moskwą a Kijowem zawierał szczegółowe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Tak, jak powiedział

Moskwa uznała dokument w całości za akceptowalny, ale kijowskie kierownictwo wyrzuciło go do kosza.

Putin oświadczył też, że Rosja może zawiesić swój udział w czarnomorskim porozumieniu zbożowym. Umowa ponownie wygasa 17 lipca. Odnosząc się do ewentualnego przedłużenia, podkreślił, że stanie się tak, jeśli wypełniona zostanie część umowy dotycząca Rosji.

Powiedział: Moskwa jest gotowa czekać, ale nie jest już zadowolona z rozwiązania, które najpierw przedłuża, a potem wypełnia obietnice. „Najpierw spełnienie obietnic, potem nasz udział” – stwierdził rosyjski prezydent.

MTI

Zdjęcie: MTI/AP/RIA Novostyi/Ramil Sitdikov