Wszyscy tutaj w Brukseli pytają o jedno: gdzie podziały się pieniądze? — powiedział Viktor Orbán w swoim czwartkowym wideo na Facebooku.

Przemawiając przed unijnym szczytem, ​​premier powiedział: Komisja Europejska przedstawiła projekt nowelizacji budżetu, "żądając od państw członkowskich kolejnej, dużej wpłaty setek miliardów".

„Nasuwa się pytanie, jak doszło do tej sytuacji? Jak można było doprowadzić UE na skraj bankructwa?” – szef rządu wymienił pytania, wskazując: Bruksela chce dużo pieniędzy od państw członkowskich, a nie może nawet rozliczyć się z pieniędzy, które państwa członkowskie przekazały do ​​tej pory na spłatę odsetek od zaciągniętych wcześniej unijnych pożyczek . "To są pożyczki, z których Węgry i Polska nie widziały ani grosza".

„Stanowisko Węgier jest jasne: przede wszystkim chcemy wiedzieć, na co wydano ogromne pieniądze, które do tej pory przekazaliśmy. Wtedy też czekamy na odpowiedź, kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie Unii Europejskiej na skraj bankructwa” – powiedział premier.

Wcześniej węgierski premier wezwał Komisję Europejską do rozliczenia się w poście na Twitterze nie bez ironii.

Viktor Orbán opublikował na swoim Twitterze post z GIF-em, w którym napisał, że w siedmioletnim budżecie związku minęły zaledwie dwa lata, ale „Brukseli kończą się pieniądze”.

Premier pytał też, jak mogło do tego dojść.

Co się stało z budżetem, gdzie są pieniądze? zapytał Viktor Orbán, a następnie otagował również stronę Komisji Europejskiej na Twitterze.

Mandarynka