Teraz, gdy od wielu dni z Francji napływa coraz więcej przerażających wiadomości i zdjęć, w związku z tymi wydarzeniami natychmiast przyszła mi na myśl książka Laurenta Obertone Guerrilla I. - The Last Days of France. To, co autor napisał w 2016 roku jako fikcję, teraz może stać się gorzką rzeczywistością: upadek Francji i całkowity chaos w ciągu zaledwie trzech dni.

 

Chociaż apokaliptyczne zakończenie powieści jeszcze się nie wydarzyło, podstawowa przyczyna jest niesamowicie identyczna z tym, co jest napisane w książce:

„...akcja policji na przedmieściach Paryża kończy się tragedią.
Jeden z uwięzionych policjantów traci panowanie nad sobą i bezkrytycznie otwiera ogień. Islamistyczne getto staje w płomieniach, w które zaangażowany jest cały kraj. Ogień nadal rozprzestrzenia się z miasta do miasta, rozpadając się na kawałki Republiki. Policjanci, przestępcy, terroryści, przywódcy państw, dziennikarze i zwykli obywatele są pogrzebani pod chaosem. Szybko odcina się prąd i wodę, wyczerpują się zapasy żywności, brak porządku publicznego, komunikacji, transportu i opieki medycznej. Chaos ogarnia wieś, społeczeństwo się rozpada, a miasta padają ofiarą przemocy, grabieży i masowych pożarów”. (ze streszczenia pracy)

Wystarczyło więc poczekać kilka lat, a opisane w Guerrilla wydarzenia, które nie były jedynie wytworem wyobraźni pisarza, ale oparte na podsłuchach, rekonesansie i przewidywaniach francuskiego wywiadu, stały się przerażającą rzeczywistością. Francja znalazła się na krawędzi wojny domowej i jeśli w ogóle można zarządzać tym konkretnym wydarzeniem i utrzymać je pod kontrolą, nie ma zadowalającego rozwiązania tej sytuacji.

Taka przypadkowa iskra może w każdej chwili podpalić dowolne państwo w Europie Zachodniej, gdzie imigranci muzułmańscy napływają w sposób niewytłumaczalny i niekontrolowany, budując równoległe społeczeństwa w strefach zamkniętych.

Nawet organy ścigania nie ośmielają się postawić stopy w tych częściach miasta, bo imigranci żyją według własnych praw, czyli ex lex – poza prawem, a Europejczyków postrzega się jedynie jako wrogów, których należy zniszczyć.

Jednak najbardziej szokująca paralela nie zachodzi między wydarzeniami, które właśnie się wydarzyły, a mrożącymi krew w żyłach scenami powieści, ale jak pisze Mór Bán w swojej rekomendacji:

„Jednak najbardziej mrożące krew w żyłach sceny w powieści to nie ewokacje przemocy i destrukcji, ale raczej reprezentacja myślenia przedstawicieli liberalnego społeczeństwa, któremu wyprano mózgi, antify, obrońców praw, gładzicieli migrantów i skrajnej lewicy. Ci ludzie nie są w stanie pojąć, co zrobili Europie, nawet gdy ostateczne zniszczenie szaleje na ich oczach…”

Naprawdę nie mogą tego pojąć.

Paryż i Francja stoją w płomieniach, ale brukselscy biurokraci i zachodni politycy ponownie podnieśli ideę obowiązkowej kwoty migrantów.

Musimy walczyć o przetrwanie naszego kraju i Europy ze wszystkich sił, wiedzy, pomysłowości i współpracy!

PS

Idzie lato... poczytajmy chociaż w zaciszu naszego bezpiecznego kraju! Przeczytajmy Guerrilla I.-II. tom, ale przed nimi być może najpierw książka Behódolás francuskiego pisarza Michela Houellebecqa, zdobywcy Nagrody Goncourtów!

Autor: Ködszürkáló

Zdjęcie na okładce: Samochód podpalony przez protestujących w związku ze śmiercią zastrzelonego nastolatka na przedmieściach Paryża Nanterre, 29 czerwca 2023 r.
Dwa dni wcześniej 17-letni młodzieniec został zastrzelony w mieście przez francuskiego policjanta przeprowadzającego kontrolę drogową. Policjant, który odebrał życie młodemu mężczyźnie, został po przesłuchaniu osadzony w areszcie śledczym, ponieważ zdaniem prokuratury użycie broni nie było uzasadnione, gdy chłopiec prowadzący samochód na pasie dla autobusów miał prawo jazdy. MTI/EPA/Yoan Valat