Korzenie zamieszek we Francji pochodzą z obszarów, w których szerzy się antysemityzm, ostrzegł francusko-izraelski deputowany Meyer Habib.

„To wygląda jak intifada w sercu Francji”

- powiedział Habib. „Francja płonie, 249 policjantów zostało rannych. Nic, nawet dramatyczna śmierć młodego człowieka, nie usprawiedliwia tego chaosu”.

Według Habiba

„na tych utraconych obszarach republiki nienawiść do Francji, białych i Żydów rosła niezakłócona przez lata”.

Habib porównał reakcję na zabójstwo 17-latki, które wywołało obecne zamieszki, z zabójstwem Sarah Halimi, 65-letniej Żydówki, która została zamordowana w swoim domu w 2017 roku przez mężczyznę krzyczącego „Allahu”. Akbar".

„Sarah Halimi była bita przez 20 minut na oczach 20 policjantów. Jego zabójca jest praktycznie na wolności i nikt nie wszczynał zamieszek ani niczego nie podpalał”.

- powiedział Habib, który reprezentuje w parlamencie Francuzów mieszkających we wschodniej części regionu Morza Śródziemnego, w tym Izraela.

Ale zamieszki nie wybuchły nawet wtedy, gdy francuskie dzieci w wózkach zostały niedawno zadźgane przez migranta.

Neokohn

Wyróżniony obraz: Reuters