To pokolenie zachodnioeuropejskich polityków tak naprawdę nie ma wizji strategicznych, nie wychodzi od własnych, a dokładniej nie europejskich interesów – mówi Gábor Stier.

Chiny muszą wywrzeć presję na Rosję, aby natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo wycofała swoje wojska z Ukrainy - podkreślili szefowie państw i rządów Unii Europejskiej w oświadczeniu końcowym wydanym po dwudniowym spotkaniu w Brukseli. Według Gábora Stiera, redaktora naczelnego moszkvater.com, brukselski zarząd chciał tym dokumentem przede wszystkim udowodnić swoją wagę, zwłaszcza sobie.

- Deklaracji brukselskiej „Ciocia Mari na poziomie” nie można traktować poważnie pod względem treści, ale może ona mieć wymierne znaczenie pod względem efektu propagandowego. Po pierwsze, komu rada brukselska chciała przypodobać się?

– Przede wszystkim organ brukselski chciał udowodnić swoją wagę, zwłaszcza przed samym sobą. Przywództwo Unii Europejskiej od dłuższego czasu jest w poważnym pomieszaniu ról i niestety Unia stara się retoryką ukryć swoją coraz bardziej widoczną słabość. Chce udowodnić swoją twardość przed własnym elektoratem, ale obywatele Europy coraz częściej widzą, że król jest nagi. Przywódcy UE i większość zachodnich elit w ogóle też źle rozumieją lojalność sojuszników, skoro nie pomagają Stanom Zjednoczonym tymi pomrukami, nie czyni ich to bardziej szanowanym sojusznikiem, jest po prostu śmiesznym wasalem . Co gorsza, osłabia swoją pozycję w negocjacjach z Chinami. Bo nie zapominajmy, że utrata Chin po Rosji miałaby tragiczne konsekwencje dla europejskiej konkurencyjności. Nie rozumiem nawet, po co mówić takie rzeczy, zwłaszcza w takim stylu, skoro Unia Europejska po prostu zapewnia Pekin o utrzymaniu stosunków.

- „Natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo wycofać swoje wojska z Ukrainy”… Gdyby Nawalnego nagle zwolniono z Syberii i osadzono na fotelu prezydenckim, pewnie też nie odważyłby się na ten infantylny trik z Brukseli. Jakie mogą być ukryte intencje komisji UE wysuwającej niedorzeczne żądania?

– Odpowiedź jest bardzo prosta. Taka jest obecnie jakość europejskiej elity. To pokolenie zachodnioeuropejskich polityków nie ma tak naprawdę wizji strategicznych, nie wychodzi od własnych, a ściślej nie europejskich interesów. I tą niedorzeczną falą upałów jeszcze bardziej spektakularnie pokazuje, że Europa jest słaba i stara się tę słabość ukryć ustami. Nie zna swojego miejsca, nie broni swoich interesów, nie ma realnego myślenia politycznego, a żyjąc w swego rodzaju moralnej skorupie, naprawdę myśli, że może edukować innych. Czyniąc to, alienuje kraje tzw. globalnego Południa, które byłyby mu potrzebne. Ta elita utknęła gdzieś w przeszłości i tak naprawdę nie wie, gdzie jest jej miejsce i co należy zrobić, aby Europa znów była traktowana poważnie. A dla tych z zachodnioeuropejskich elit, którzy przynajmniej to czują, ich kraj właśnie stanął w płomieniach przez rozwścieczonych imigrantów. To niefortunne, że Europa jest w takim miejscu, a jeszcze bardziej smutne, że na razie nie widać światełka w tunelu.

- W jaki sposób stosunki międzynarodowe mogą zostać zniszczone przez centrum władzy wielkości i znaczenia UE, które wydaje Pekinowi instrukcje w sarkastycznym tonie, „przepisując” szczegółowo, co „muszą” zrobić chińscy przywódcy?

– Jak już wspomniałem, to pomieszanie ról tylko pogarsza pozycję Europy, Pekin nie boi się tej opresji, ale nawet Stany Zjednoczone tylko się z tego śmieją. To właśnie ta polityka doprowadziła do całkowitego zerwania z Rosją i wygląda na to, że brukselskie elity również nie wyciągnęły z tego wniosków i są głęboko przekonane, że są na dobrej drodze. Jednak przy podejściu realpolitik Europa mogłaby umiejętnie manewrować pomimo swojej obecnej słabości i problemów wewnętrznych, bo transformacja ładu światowego poszerza pole manewru nawet dla ośrodków władzy znajdujących się w gorszej sytuacji niż UE. Bruksela nie ma jednak zbyt wiele czasu na potykanie się, bo w takich sytuacjach przy umiejętnej polityce można nawet zdobywać pozycje ponad siły, ale przy obecnej „spektakularnej piekarni” można tylko zwiększać opóźnienie. Niestety.

Gondola.hu