Pierwszego dnia szczytu NATO, który rozpoczął się we wtorek w stolicy Litwy, Wołodymyr Zełenski sprzeciwił się temu, że Ukraina nie zostanie zaproszona do sojuszu północnoatlantyckiego.

Według przebywającego w Wilnie prezydenta Ukrainy, to niezdecydowanie jest oznaką słabości Zachodu. Dolewając soli do ran ukraińskiego prezydenta, prezydent Turcji Erdogan zapowiedział w poniedziałek wieczorem, że jeszcze przed szczytem popiera członkostwo Szwecji w NATO.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem w przeddzień szczytu NATO w Wilnie z uprzejmym uśmiechem, ale w napiętej atmosferze. Wcześniej głowa państwa Turcji oświadczyła, że ​​jego kraj ratyfikuje członkostwo Szwecji w NATO tylko wtedy, gdy

jeśli Unia Europejska wznowi negocjacje akcesyjne z Turcją.

Pod koniec spotkania jednak tureccy i szwedzcy politycy długo przed kamerami podali sobie ręce. Kilka minut później Jens Stoltenberg poinformował, że prezydent Turcji zwróci się do tureckiego Zgromadzenia Narodowego o jak najszybsze zatwierdzenie członkostwa Szwecji w NATO.

Nie wiadomo dokładnie, dlaczego Erdogan zmienił zdanie po całorocznym przeciąganiu liny. W komunikacie prasowym wydanym w sprawie porozumienia tylko jedno zdanie wskazuje, że Szwecja będzie wspierać ożywienie procesu akcesyjnego Turcji do UE, który utknął w martwym punkcie pięć lat temu.

„Powszechnie wiadomo, że Szwecja zawsze była zwolennikiem bliskich stosunków między Europą a Turcją. Teraz przede wszystkim opowiadamy się za zacieśnianiem więzi gospodarczych, modernizacją unii celnej i korzystnymi przepisami wizowymi"

- wyjaśnił dziennikarzom szwedzki premier, według którego jest to bardziej kompleksowa umowa.

Nie brakuje obietnic

Pierwszy dzień szczytu przebiegł zgodnie ze wstępnymi oczekiwaniami. Przybywający szefowie państw i rządów – w tym sekretarz generalny NATO – zapewniali Ukrainę o swoim stałym i stanowczym poparciu. Na przykład prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że Francja dostarcza ukraińskiej armii pociski dalekiego zasięgu SCALP zdolne do pomiaru uderzeń głębinowych. A Niemcy obiecały dodatkowe pojazdy opancerzone, rakiety, czołgi i sprzęt artyleryjski o wartości ponad 260 miliardów forintów.

Na podstawie wstępnych oświadczeń można też przypuszczać, że Ukraina na razie nie zostanie zaproszona do sojuszu.

Zdecydowana większość państw członkowskich uważa, że ​​Ukraina ma miejsce w NATO, ale o tym merytorycznie będzie można mówić dopiero po zakończeniu wojny. Dlatego postanowili pomóc krajowi Europy Wschodniej w długofalowej transformacji zgodnej ze standardami NATO.

Proces dołączania zostanie skrócony, ale dokładny harmonogram nie został jeszcze ustalony.

„Potwierdziliśmy, że Ukraina zostanie członkiem NATO, a wspólną decyzją odstąpimy od realizacji planu działań w sprawie członkostwa. W ten sposób proces akcesyjny Ukrainy zostaje skrócony z dwóch do jednego. To też wyjaśniliśmy

Ukraina zostanie zaproszona do NATO, gdy sojusznicy zgodzą się i warunki będą odpowiednie”

Jens Stoltenberg powiedział we wtorek wieczorem, po czym dodał: zostanie powołana nowa rada NATO-Ukraina, w której będą uczestniczyć na równych prawach. Wołodymyr Zełenski będzie również obecny na środowym spotkaniu otwierającym.

Samolot prezydenta Ukrainy wylądował w Wilnie we wtorek po południu.

Polityk wcześniej odniósł się do obietnic aliantów w ostrym oświadczeniu opublikowanym na swoim profilu w mediach społecznościowych. Brak określonego harmonogramu nazwał bezprecedensowym i absurdalnym,

według niego to niezdecydowanie jest oznaką słabości, która, jak to ujął, „zachęca Rosję do dalszego terroru”.

Wczesnym wieczorem Wołodymyr Zełenski wraz z żoną wzięli udział w koncercie plenerowym zorganizowanym w obronie Ukrainy w towarzystwie litewskiej pary prezydenckiej. W krótkim przemówieniu głowa państwa podziękowała Litwinom i stwierdziła: NATO zapewnia Ukrainie bezpieczeństwo, a Ukraina wzmacnia sojusz.

Węgierskie stanowisko nadal opowiada się za pokojem

Samolot węgierskiej delegacji wylądował we wtorek rano na wileńskim lotnisku, skąd delegacja udała się na miejsce dwudniowego szczytu. Węgry reprezentowane są w negocjacjach przez premiera Viktora Orbána. W skład węgierskiej delegacji weszli minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó oraz minister obrony narodowej Kristóf Szalay-Bobrovniczky.

Premier w nagraniu zamieszczonym na swoim profilu społecznościowym nazwał wojnę rosyjsko-ukraińską najważniejszym tematem wileńskiego szczytu. Viktor Orbán podkreślił, że stanowisko Węgier pozostaje niezmienione:

Na Ukrainie potrzebna jest nie broń, ale zawieszenie broni i pokój.

„Negocjacje pokojowe powinny rozpocząć się jak najszybciej. Stanowisko Węgier jest jasne, ponieważ wojna toczy się w naszym sąsiedztwie, a dziesiątki tysięcy Węgrów są w bezpośrednim niebezpieczeństwie z powodu Węgrów mieszkających na Zakarpaciu”.

- podkreślił Viktor Orbán, a następnie dodał: Węgry naciskają, aby NATO nie zmieniało swojego dotychczasowego stanowiska, ponieważ jest to militarno-obronny sojusz wojskowy, który powstał po to, by chronić swoje państwa członkowskie, a nie po to, by prowadzić działania militarne w innych krajach.

„Stanowisko Węgier na początku negocjacji całkowicie pokrywa się ze stanowiskiem NATO, ponieważ NATO nie wysyła wojsk, nie wysyła broni, nie szkoli bojowych jednostek wojskowych, ale raczej stara się wzmocnić obronę własnych państw członkowskich. To jest konieczne, to jest słuszne i Węgry to poprą”

— stwierdził Viktor Orbán.

„Obecny projekt oświadczenia końcowego szczytu nie zawiera daty ani konkretnego harmonogramu przystąpienia Ukrainy do NATO”

powiedział Péter Szijjártó.

Szef MSZ podkreślił, że nieodpowiedzialni członkowie wyznaczą datę akcesji Ukrainy, ale odpowiedzialni - w tym Węgry - przestrzegali ostrożności, bo

dopuszczenie kraju do wojny może nawet doprowadzić do wojny światowej.

„Żadne zobowiązanie nie miało tu miejsca, zgodnie z obecną sytuacją, nie ma miejsca w stosunku do Ukrainy w związku z przyszłym członkostwem w NATO. Myślę, że przy obecnym stanie rzeczy jest duża szansa na uniknięcie absolutnie nieodpowiedzialnej decyzji, na uniknięcie decyzji, która wiązałaby się z ogromnym ryzykiem eskalacji wojny” –

powiedział Péter Szijjártó.

Joe Biden znów zaskoczył

Prezydent Stanów Zjednoczonych, gdy dotarł do kolejki szefów państw i rządów, którzy ustawili się w kolejce do wspólnego zdjęcia grupowego szefów państw i rządów uczestniczących w procesie, tzw. „zdjęcia rodzinnego”,

wyciągnął rękę wyłącznie do Viktora Orbána.

Wyróżniony obraz: strona Viktora Orbána na Facebooku