Zbliża się ważny termin - napisał wczoraj w liście do swoich członków Demokratyczny Związek Zawodowy Nauczycieli (PDSZ). Rekomenduje się nauczycielom, by najpóźniej dzisiaj złożyli rezygnację, ale proszeni są o pozostanie w związku.
W liście uzyskanym przez Magyara Nemzeta PDSZ przyznaje też, że obecnie żaden z głównych związków nauczycielskich nie osiąga progu 10 proc. reprezentatywności.
„Pierwszego sierpnia powinieneś osobiście zanieść swoją rezygnację do pracodawcy, a następnie tam ją dostarczyć (oznacza to, że prosisz o pokwitowanie poświadczone przez dwóch świadków). Zalecamy, aby nie tylko zrobić to osobiście, ale także wysłać listem poleconym, az drugiej strony wysłać go listem poleconym.
- napisał wczoraj w swoim biuletynie Demokratyczny Związek Zawodowy Nauczycieli. W piśmie podano, że w tym przypadku okres wypowiedzenia wynosi jeden miesiąc, a stosunek prawny zakończy się 31 sierpnia (pomimo tego, że ktoś składa dokumenty 1 sierpnia i prosi o zwolnienie w tym dniu). „W okresie wypowiedzenia muszą być zwolnieni z pracy,
jednocześnie otrzymasz pełne miesięczne wynagrodzenie"
- czytamy w piśmie PDSZ.
Według związku najlepiej skorzystać z tej procedury dla członków, którzy nie chcą od września kontynuować nauczania na podstawie nowej ustawy o zawodzie nauczyciela.
PDSZ oferuje również swoim członkom wzory pism, dzięki czemu nauczyciele nie muszą nawet samodzielnie sporządzać pisma o rezygnacji, wystarczy wypełnić szablon i udać się do pracodawcy.
Zgodnie z interpretacją prawną związków zawodowych ci, którzy w przeciwnym razie zrezygnowaliby później, mogą „odpracować” okres wypowiedzenia, więc zgodnie z ich brzmieniem ważny termin upłynął 1 sierpnia.
Wreszcie PDSZ prosi nauczycieli, którzy zdecydują się odejść z pracy, aby pozostali członkami związku i opłacali składki członkowskie.
Jak piszą, opierając się na przepisach prawa, gdyby dziesięć procent nauczycieli było członkami ich związku zawodowego, mieliby prawo do zgody, opinii i konsultacji.
PDSZ, choć metodycznie ukrywa przed opinią publiczną, ilu ma członków, w liście do tego przyznaje
ani oni, ani inny duży związek zawodowy, Związek Nauczycieli (PSZ), nie osiągają obecnie tego dziesięcioprocentowego progu reprezentatywności.
W przypadku PSZ jednak nie zawsze tak było, w ciągu ostatnich dziesięciu lat gwałtownie spadła liczba nauczycieli należących do związku zawodowego, co doprowadziło do obecnej sytuacji.
W każdym razie związki zawodowe nauczycieli nie są dalekie od aktualnego upolitycznienia.Przypomnijmy, że we wspólnym apelu do strajku w zeszłym roku PDSZ i PSZ zaproponowały swoim członkom noszenie niebieskiej wstążki w proteście, z którą wspólny lewicowy premier Kandydat na ministra, Péter Márki-Zay, prowadził wówczas kampanię.
naród węgierski
Wyróżniony obraz: MTI/Noémi Bruzák