Stojąca na skraju bankructwa gmina Budapeszt chce pozbyć się posiadanego przez siebie dwumiejscowego zamku Hunyady i pozyskać dodatkowe środki.

Powyżej na Ingatlan.com pojawiła się ciekawa reklama. Spółka zarządzająca kapitałem sprzedaje (również) dwumiejscowy zamek Hunyady należący do gminy Budapeszt.

Karácsonys zdecydują w publicznej, dwuetapowej licytacji, termin składania ofert upływa z końcem miesiąca. Dawny dom socjalny - który obecnie jest nieużywany - ma powierzchnię działki ponad 116 000 metrów kwadratowych, powierzchnia netto budynku, Zamek Hunyady wynosi 3668, a powierzchnia brutto budynków gospodarczych - budynki gospodarcze, garaże, pawilon, portyk, warsztat - łącznie 2064 mkw.

Minimalna cena zakupu nieruchomości wynosi 222 mln HUF plus VAT, czyli 281,94 mln HUF.

Przypominają, że nieruchomość była ogłoszona również w grudniu 2021 r., kiedy cena wywoławcza była bardzo nieznacznie wyższa, 223 mln forintów plus VAT, ale podejrzewa się, że nie było chętnych, dlatego trzeba ją ponownie wystawić na sprzedaż. Należy zauważyć, że od tego czasu inflacja na Węgrzech jest dość wysoka, a jeśli nie w takim stopniu, to ceny wzrosły również na rynku nieruchomości, więc sprzedaż nieruchomości nie wydaje się zbyt dobrą transakcją.

chociaż według Gergely'ego Karácsony'ego Budapeszt pilnie potrzebuje dochodów, to zresztą jest to budynek o dość niespokojnym losie.

Zamek Hunyady Kéthely

Zdjęcie: ingatlan.com

Budynek zamku jest barokowy, skrzydło zachodnie zbudowano w 1760 roku, część główną budowli i skrzydło wschodnie w latach 1912-1920. Przeżył II wojnę światową. II wojny światowej, w czasie której funkcjonował jako szpital dla rannych, następnie magazyn zboża i stajnia. W 1951 roku zamek i należące do niego dobra zostały przekazane Radzie Budapesztu z prawem zarządzania nim od państwa węgierskiego, kiedy wprowadzili się pierwsi mieszkańcy. W 1993 roku stał się własnością gminy metropolitalnej.

Balázs Molnár, burmistrz Kéthely, powiedział ówczesnemu portalowi sonline:

W 1986 roku podczas prac remontowych spłonęło około dwóch trzecich zamku,

potem przez prawie trzy dekady nic się nie stało z posiadłością. Jego stan stale się pogarszał, wszystko, co dało się przenieść, zostało rozkradzione, po czym zaczęto pilnować terenu. Na zamku zakończono także prace konserwatorskie, w kilku miejscach wstrzymano podlewanie, zabito okna deskami. Kilka lat wcześniej lokalna firma wystąpiła w ramach programu Kisfaludy o wyremontowanie budynku i przekształcenie go w hotel zamkowy. Do transakcji jednak nie doszło, firma nie wygrała przetargu.

Mandiner / naród węgierski

Wyróżniony obraz: MTI/Péter Lakatos