Jeśli chodzi o płace, Węgry mają historyczne wady, ponieważ w momencie zmiany reżimu pensje były bardzo niskie, powiedział premier Viktor Orbán Kossuthowi Rádió. Dzień dobry, Węgry! w jego przedstawieniu. Podnoszenie wynagrodzeń nigdy nie będzie wystarczające, ale w tej kwestii pracodawcy i pracownicy muszą dojść do porozumienia, ponieważ złe wdrożenie może mieć nieoczekiwane konsekwencje gospodarcze – dodał.
Według premiera sierpień może być miesiącem, w którym nastąpi zmiana, obecnie wydaje się, że inflacja może wynieść około 16 proc., a dynamika płac może nawet przekroczyć ten poziom. Rząd pracuje nad tym, aby po sierpniu wzrost płac w dalszym ciągu przekraczał miesięczny poziom inflacji i należy mieć nadzieję, że tak będzie również przez cały rok, powiedział Viktor Orbán.
Premier powiedział, że po wyborach w 2010 roku sprzątanie ruin pozostawionych przez socjalistów zajęło dwa lata, a od 2012 roku w kraju rosną płace realne. Trwało to jednak tylko do początku tego roku, ponieważ płace nie nadążały za gwałtownie rosnącymi cenami energii z powodu wojny i jej skutków dla gospodarki.
Można wytłumaczyć pewien stopień wzrostu cen, Węgry pozyskują energię z zagranicy,
a w tym roku występują poważne zakłócenia w dostawach spowodowane wojną i sankcjami brukselskimi, co razem spowodowało, że ceny energii osiągnęły niebotyczny poziom
– powiedział Viktor Orbán, dodając, że kraj zapłacił za energię o 4 miliardy HUF więcej niż w roku ubiegłym.
Jednocześnie, jego zdaniem, nie wszystkie ostatnie podwyżki cen były uzasadnione, mimo że godziwy zysk jest naturalnym dążeniem traderów. W ostatnich miesiącach – zwrócił uwagę – można było zaobserwować, że multisy utrzymują poziom cen na wyższym poziomie, niż uzasadniałby to aspekt godziwego zysku.
Trzeba się przed tym bronić, czytanie tego nie pomaga – stwierdził premier, zauważając, że rząd musiał w tym zakresie wykazać się siłą, musiał podjąć działania przeciwko spekulantom cenowym. To działanie przyniosło rezultaty, a GVH będzie miał szansę w przyszłym roku zapobiec ponownemu zarabianiu spekulantów cenowych w ten sposób – podkreślił premier.
Prawdziwy start spodziewany jest w 2024 roku
Viktor Orbán zadeklarował, że rok 2023 będzie rokiem przełamania inflacji, a rok 2024 będzie rokiem ponownego uruchomienia wzrostu gospodarczego. Premier dodał, że potrzebne są do tego pożyczki o niższym, bardziej zrozumiałym oprocentowaniu, aby silnik gospodarki mógł ponownie ruszyć.
Dobre oznaki tego widzieliśmy już w trzecim i czwartym kwartale, ale prawdziwego dynamiki oczekujemy w 2024 r.
- powiedział Viktor Orbán, po czym podkreślił: zarówno gospodarka, jak i inflacja tak naprawdę kręcą się wokół ludzi. Aby gospodarka mogła prawidłowo funkcjonować, należy stale tworzyć miejsca pracy.
Węgry potrzebują gospodarki zorganizowanej w taki sposób, aby wszyscy Węgrzy, którzy chcą pracować, mieli możliwość pracy, powiedział premier.
Dziś pracuje ponad 4,8 mln Węgrów, w 2010 r. liczba ta była o milion mniejsza – zauważył premier.
Należy chronić redukcję kosztów ogólnych!
Odnosząc się do obniżki użyteczności publicznej, premier powiedział: w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku przekazaliśmy rodzinom 1,078 miliarda HUF w formie obniżki użyteczności publicznej.
„Dziś każdy Węgier oprócz wynagrodzenia otrzymuje wsparcie w wysokości 181 000 HUF. O tyle ich rachunek byłby wyższy, gdyby nie obniżono kosztów ogólnych” – powiedział Viktor Orbán, po czym dodał: Unia Europejska nie zgadza się z tym systemem, zwiększa poziom wsparcia i dlatego stale go atakuje.
„Rząd musi to chronić, bo jeśli tego nie zrobi, węgierskie rodziny nie będą w stanie opłacić swoich rachunków” – oświadczył Viktor Orbán, po czym dodał: W porównaniu z Europą Węgrzy płacą najmniej za media, więc nasi kraj importuje również surowce.
„Rząd musi chronić węgierskie obniżki użyteczności publicznej, bo jeśli tego nie zrobi, węgierskie rodziny będą musiały zapłacić 181 000 HUF więcej”
zadeklarował Viktor Orbán.
Powiedział: Wszystko to kłuje Brukselę, ponieważ w porównaniu z Europą Węgrzy płacą najmniej za energię elektryczną i gaz, w związku z czym Węgry są również zmuszone importować źródła energii po wysokich cenach na rynku światowym.
Energia jest potrzebna, jeśli jej nie będzie, gospodarka kraju się zatrzyma – stwierdził premier. Bezpieczeństwo opieki przewyższa wszystkie aspekty. „Péter Szijjártó ma co do tego rację, zakupy to jego odpowiedzialność, z którą radzi sobie znakomicie” – podkreślił.
Jak powiedział, sytuacja jest skomplikowana. Wcześniej, po porozumieniu z Rosjanami, gaz docierał przez Ukrainę, za co Węgry płaciły i otrzymywały. Jednak obecnie w Brukseli wprowadzono sankcje wobec Rosjan.
Gazociąg został wysadzony w powietrze, uniemożliwiając dopływ gazu z Rosji do Europy – powiedział Viktor Orbán, po czym dodał
trzeba było znaleźć inny sposób, a mianowicie gaz płynący z południa. „To wyjaśnia operację dyplomatyczną, którą przeprowadziliśmy podczas Mistrzostw Świata w lekkoatletyce”
— powiedział premier.
Turcja jest kluczowym graczem pod względem dostaw energii
Turcja ma kontrolę, dziś turecki prezydent Erdogan ma cały gaz, jaki tylko Węgry mogą zdobyć. Premier wyjaśnił także, że konieczne jest utrzymywanie dobrych stosunków z Turkami i współpraca, gdyż Turcja jest kluczowym krajem. Gaz dociera tam z Azerbejdżanu, a Węgry też kupują gaz z Azerbejdżanu – zaznaczył.
Europa się zamknęła. Turkmenistan też chce importować gaz, jak podkreślił, jest to dla nas przydatne, bo tego potrzebujemy. Stwierdził, że w Azerbejdżanie będziemy produkować prąd, który możemy sprowadzić do Europy podmorskim rurociągiem i przez Rumunię na Węgry, dzięki czemu będziemy mogli tanio pozyskać prąd.
Viktor Orbán powiedział też, że „uzgodniliśmy z emirem Kataru, jak transportować statkiem gaz z Kataru na Węgry przez Chorwację”.
„Kto dostosuje się wcześniej, może zyskać przewagę”
Kraj wielkości Węgier nie może sobie pozwolić na „głupotę”, jego siła musi tkwić w umyśle, co oznacza przewidywanie i szybkość – powiedział premier. On dodał:
ten, kto dostosuje się wcześniej, może zyskać przewagę, nawet przeciwko dużym zawodnikom.
W ostatnich latach wiele osób pytało, dlaczego szukamy współpracy z państwami tureckimi, lewica wręcz kpiła z tego, ale dziś jest jasne, że ten region będzie ceniony w nadchodzących dekadach – stwierdził.
Zdaniem Viktora Orbána węgierski rząd od dawna buduje relacje, które teraz procentują i będzie z tego wynikać poważna korzyść gospodarcza.
To samo dotyczy rozwoju sił zbrojnych – dodał, który rząd rozpoczął już wiele lat temu.
To wydarzenie jest jednym z najlepszych na świecie
W nawiązaniu do trwających obecnie Mistrzostw Świata w lekkoatletyce premier stwierdził, że obiekt, w którym odbywa się impreza, jest fantastyczny, a przy tym przyjazny, po wejściu do niego „złośliwość znika”, mimo że panuje w nim ogromna konkurencja. Minister podkreślił, że po raz kolejny udowodniono, że Węgrzy są dobrymi gospodarzami, ponieważ ze względu na chrześcijaństwo nadal darzą bliźnich miłością.
Premier podkreślił:
sportowcy niosą dobrą nowinę o Węgrzech, „sami sportowcy wypowiadają się w doskonałych słowach o Budapeszcie i Węgrach”. Teraz obcokrajowcy mówią, że „jesteśmy dobrymi gospodarzami, to normalny kraj, w którym wszyscy są mile widziani, przyjazny kraj i powiedzmy, że to kraj, w którym nadal istnieją chrześcijańskie korzenie miłości”
powiedział.
Powiedział też: tymczasem „w tych obiektach toczy się także życie pozasportowe”. W tym roku w Puskás Arenie odbyło się więcej koncertów niż meczów piłki nożnej, „więc twierdzenie, że to strata pieniędzy i że chodzi tylko o sport, i że to tylko hobby kilku osób, w tym premiera”, jest po prostu nieprawda, bo te przestrzenie publiczne „niezależnie od uprawiania sportu służą wszystkim Węgrom ludziom dobrej woli, są miejscem wydarzeń kulturalnych, konferencji, wielkich wydarzeń” – podkreślił.
Dodał: „Napływ twórczości kulturalnej ze świata zachodniego nie kończy się w Wiedniu, teraz dociera do Budapesztu”.
Źródło: hirado.hu / MTI / Civilek.info
Zdjęcie na okładce: Ilustracja / MTI/Biuro Prasowe Premiera/Benko Vivien Cher