Dwa lata temu obiecał azyl migrantom, krytykując kierowane przez konserwatystów południowe stany za ich restrykcyjną politykę imigracyjną, a teraz przywódca Demokratów grzebie własne miasto.

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams powiedział, że nie widzi końca szalejącego kryzysu migracyjnego, ostrzegając, że ciągły napływ nielegalnej imigracji zniszczy Nowy Jork. Demokratyczny zarządca miasta

wzywa teraz migrantów, aby trzymali się z daleka

po tym jak od wiosny ubiegłego roku do metropolii przybyło ponad 110 000 migrantów, liczba migrantów poszukujących zakwaterowania i środków do życia w mieście zbliża się do 60 000, pisze w swoim artykule V4na.com .

Miesięcznie przyjmujemy 10 000 migrantów, Adams powiedział w środę na spotkaniu w ratuszu w Upper West Side, ostrzegając, że usługi publiczne są w pełni wykorzystane, a kryzys nie wykazuje oznak ustąpienia. Adams również to zauważył

nigdy w swojej karierze nie widział kryzysu, którego nie widział końca – aż do teraz.

Adams powiedział: „Mamy deficyt budżetowy w wysokości 12 miliardów dolarów, który musimy pilnie zmniejszyć. Będzie to miało wpływ na wszystkie usługi miejskie, będzie to miało wpływ na wszystkich, nawet na twoją dzielnicę. Mówiłem to już w zeszłym roku, kiedy było 15 tys. Teraz powtarzam, że przy 110 tysiącach stracimy miasto, które znaliśmy” – dodał.

Co ciekawe, dwa lata temu Adams nie widział problemu masowej nielegalnej imigracji,

pewnego razu obiecał na swojej stronie w mediach społecznościowych, że pod jego rządami Nowy Jork pozostanie schronieniem dla migrantów goniących za amerykańskim snem. Ostro skrytykował wówczas południowe stany pod przewodnictwem konserwatystów, takie jak Teksas, za ich restrykcyjną politykę imigracyjną.

Jednak w ostatnich miesiącach Adams zdecydowanie zmienił zdanie. W lipcu burmistrz Demokratów ogłosił to

będzie rozdawać ulotki na granicy amerykańsko-meksykańskiej, aby odwieść migrantów

o podróży do miasta imperium, wyjaśniając, że żywność i transport są drogie w Nowym Jorku i że nie ma gwarancji, że nowoprzybyli będą mieli dostęp do mieszkań i usług socjalnych.

Zdjęcie na okładce: Ali Vidler / Pixabay