Śledztwo było kontynuowane w nocy w Esztergomiu, gdzie w środę wieczorem w domu rodzinnym doszło do eksplozji. Sprawę prowadzi Prokuratura Centralna w związku z przestępstwem nieumyślnego spowodowania śmierci popełnionym wobec kilku funkcjonariuszy. W swoim oświadczeniu napisali, że nie żyje pracownik Centrum Antyterrorystycznego i sprawca. Kilku policjantów i strażaków zostało ciężko rannych. Napisali też, że na podstawie dotychczasowych informacji nie doszło do żadnego niewłaściwego postępowania policji. W sprawie zamachowca toczyło się śledztwo, ale nie podano powodów. Szczegółowe informacje obiecano w piątek. Origo napisał, że eksplozja nie miała nic wspólnego ze spotkaniem frakcji Fideszu, ponieważ wydarzyło się to cztery kilometry dalej – podało M1 News.
Oficjalne organy nadal prowadzą dochodzenie w Esztergomiu, gdzie mężczyzna objęty dochodzeniem – na podstawie pierwotnych informacji – umyślnie spowodował eksplozję gazu podczas operacji przestępczej, poinformowała w środę wieczorem MTI Centralna Prokuratura Śledcza (KNYF).
Według komunikatu podczas akcji na obrzeżach Ostrzyhomia zginął jeden policjant, a kilku innych zostało rannych.
W wyniku eksplozji życie stracił jeden pracownik Centrum Antyterrorystycznego (TEK), kilku policjantów i strażaków zostało rannych, czterech ciężko, siedmiu lekko, „wśród rannych nie ma cywilów”. Ze wstępnych danych wynika, że w wyniku wybuchu zginął także sprawca.
Prokuratura napisała, że jak wynika z dotychczasowych danych, w środę jednostka operacyjna TEK udała się pod adres w Esztergomiu, aby wykonać umówione zadanie kryminalne, a następnie około godziny 19:00 włamali się do budynku, gdyż aresztowany nie chciał współpracować, a negocjacje z nim nie przyniosły rezultatów. Z informacji prasowych wynika, że zaburzonego psychicznie, coraz bardziej agresywnego mężczyznę próbował przekonać negocjator w sprawie zakładników. W końcu jednak spełnił swoją groźbę.
Prokuratura śledcza wszczęła śledztwo w sprawie przestępstwa zabójstwa kilku funkcjonariuszy i postępowanie jest w toku. W obecności prokuratorów Centralnej Prokuratury Śledczej Generalnej oraz dyrektora generalnego TEK, przy zaangażowaniu Krajowego Biura Śledczego Policji Ratunkowej, przeprowadzana jest kontrola na miejscu, gdzie na podstawie dostępnych informacji: można stwierdzić, że w tej sprawie nie doszło do niewłaściwego postępowania policji.
Centralna Prokuratura Śledcza Generalna niezwłocznie przeprowadzi niezbędne czynności proceduralne, aby jak najszybciej przeprowadzić pełne śledztwo w sprawie przestępstwa – napisali.
Dodali, że bardziej szczegółowe informacje w sprawie zostaną przekazane po zakończeniu głównych czynności dochodzeniowo-śledczych, spodziewanym w piątek, „do tego czasu prosimy prasę i opinię publiczną o cierpliwość”.
źródło: MTI/hirado.hu
Zdjęcie na okładce: MTI/Szilárd Koszticsák