Rozumiem, dlaczego opozycja, na przykład DK, kłamie w dwóch lub trzech ogłoszeniach dziennie. Ale nie rozumiem, dlaczego kłamią w tak oczywisty sposób? Prawdopodobnie dlatego, że zakłada się, że ich wyznawcy mają jedną, najwyżej dwie komórki mózgowe, więc wierzą we wszystko bez zastanowienia.

Nie lekceważyłbym tak bardzo własnej bazy wyborców, ale nie jestem geniuszem politycznym z Danii. To prawda, że ​​w DK też czegoś takiego nie ma.

Jest na przykład stale rechoczący László Varju i niejaki Miklós Kovács, którego znamy tylko z tytułu, a nawet nie on sam. Wspólnie twierdzą, że węgierska turystyka „popadła w poważny kryzys”, a nawet wyobrażają sobie, że kryzys nad Balatonem można mierzyć „pustymi plażami i restauracjami”.

Mam nadzieję, że te cienie nadal traktują rzeczywistość jako irytujący efekt uboczny, bo jeśli tego nie zrobią, może to wywołać u nich poważne napady złości. Czy oni w ogóle pojechali nad węgierskie morze w upalny weekend? Nie ma mowy. Gdyby odwiedzili, powinni byli zobaczyć, że plaże „Kongo” były pełne, a przed pustymi miejscami gastronomicznymi wiły się długie, długie kolejki.

To nowy wynalazek DK, pełna małżeńska pustka.

Gdyby wspomniani panowie ciekawili się rzeczywistością, przejrzeliby statystyki turystyczne minionego lata, z których wynika, że ​​ruch turystyczny nad Balatonem przekroczył ruch ubiegłoroczny o około 4 proc. Oczywiście można znaleźć też dane „negatywne”, bo liczba noclegów gości jest o 1 proc. niższa, ale twierdzenie, że Balaton to „Kong” z pustki jest co najmniej dziwne, a w tłumaczeniu wielkim kłamstwem na węgierski. Każdy wniosek wyciągnięty z tego kłamstwa jest zwykłym kłamstwem.

Ale istnieje jeszcze lepszy pakiet kłamstw niż ten DK. Dwa w jeden dzień, niezły wynik! Przyjrzyjmy się temu, co mówi – także w notatce prasowej – główny doradca ds. romskich Herfort Marietta. Oto ona:

Powodem drastycznego spadku populacji Cyganów/Romów jest to, że „wskutek retoryki i coraz bardziej ekstremalnej komunikacji partii rządzącej mogą oni słusznie odczuwać strach, gdyż rząd piętnuje ich ze względu na ich romskie pochodzenie i często czyni ze społeczności kozłem ofiarnym ze względu na błędną politykę.”

A najpiękniejsze w tym stwierdzeniu jest to, że w żadnym ze swoich elementów nie zawiera ono ziarenka rzeczywistości. Skąd ten główny doradca ds. kłamstw wpada na pomysł, że rząd napiętnuje społeczność romską i robi z niej kozły ofiarne? Kto jest chory, drogi cieniu? Przedstawiciel węgierskiego rządu UE jako jedyny przedstawił kompleksowy (i oczywiście ignorowany w UE) program nadrabiania zaległości wobec Romów. Ten rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby zatrzymać dzieci romskie w szkołach i zapewnić zatrudnienie tym Romom, którzy chcą pracować.

ówczesny właściciel cieni utrzymywał się w biedzie nie pracą, ale pomocą.

Oczywiście po DK nie możemy oczekiwać cudów. Członkowie cienia robią to samo, co wyznał ich mądry przywódca w przemowie złoczyńcy z Ószöd: kłamią rano, w nocy i wieczorem. W ciągu dnia zamieszczają swoje kłamstwa w ogłoszeniach.

Mogli nauczyć się starej mądrości: najlepsze kłamstwo to półprawda. Problem w tym, że niestety nie mówią nawet połowy prawdy.

To prawda.

Autor: György Tóth Jr

Zdjęcie na okładce/ Źródło zdjęcia: strona Kláry Dobrev na Facebooku