Terroryści zaczęliby od zniszczenia Izraela, ale potem obrali za cel resztę świata, ponieważ tak interpretują proroctwo.

Po zniszczeniu Izraela organizacja terrorystyczna Hamas obierze za cel resztę świata, mówi Yacov-Hadas Handelsman, ambasador Izraela w Budapeszcie.

Eksperci biorący udział w dyskusji na podium w Kolegium Mathiasa Corvinusa obszernie wymieniali, jakie niebezpieczeństwa czekają Europę w obliczu konfliktu na Bliskim Wschodzie.

„Większość protestujących to Arabowie, Palestyńczycy, muzułmanie ze środowisk migracyjnych, którzy wykorzystują demokratyczne wartości naszego społeczeństwa do promowania poglądów antydemokratycznych i kwestionują prawo narodu do życia poprzez odwoływanie się do wolności słowa. To jest niedopuszczalne"

– stwierdził Yacov-Hadas Handelsman, ambasador Izraela w Budapeszcie, podczas dyskusji na podium zorganizowanej z okazji uroczystego otwarcia roku akademickiego i poświęcenia budynku centrum szkoleniowego Mathias Corvinus Collegium w Veszprém. Podkreślił, że nikt nie powinien myśleć, że to tylko ich walka: terroryści zaczęliby od zniszczenia Izraela, a potem obrali za cel resztę świata, bo tak interpretują proroctwo.

Szokujący skutek migracji w Niemczech

„Nie chcą przystosować się do cywilizacji świata zachodniego, która jest w niebezpieczeństwie. To szokujące, że mówimy o Niemczech, gdy mówimy, że samoorganizująca się policja szariatu patroluje ulice i karze każdego, kto nie żyje lub nie zachowuje się zgodnie z zasadami islamu. To konsekwencja migracji”

– zauważył Yacov-Hadas Handelsman. Potwierdził, że po konfliktach politycznych jego kraj jest bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek, podając to jako przykład

na pobór czekają nawet ortodoksyjni Żydzi, którzy dotychczas trzymali się z daleka od wojska.

Cel jest jasny: zniszczenie Hamasu i uwolnienie zakładników, wśród których są dziewięciomiesięczne dziecko i 84-letni Izraelczyk.

Ambasador nawet nie nazwałby terrorystów, którzy 7 października zabili niewinnych ludzi barbarzyńskimi metodami, mianem zwierząt, zresztą wielu z nich nie było Żydami, ale pracującymi w kraju Arabami z Azji lub Izraela, ale nawet zwierzęta zabijano bezkrytycznie.

„Białe śmiecie” – krzyczeli szalejący propalestyńscy protestujący pod adresem Brytyjczyków i Europejczyków

Terroryści nie mogli mieszkać w Budapeszcie

Gladden Pappin, prezes Węgierskiego Instytutu Spraw Zagranicznych, przypomniał, że szokujące było to, że w miastach europejskich świętowano straszliwe działania Hamasu, i jego zdaniem

Jednym ze skutków węgierskiej polityki migracyjnej jest to, że w Budapeszcie tak się nie stało.

Jednocześnie podkreślił postawę rządu węgierskiego, który natychmiast potępił przemoc terrorystyczną, stwierdził, że Izrael ma prawo do samoobrony i zakazał demonstracji proterrorystycznych. Według niego wielkim zagrożeniem dla Europy jest to, że ze Strefy Gazy uciekają nie tylko cywile, ale także terroryści, którzy później mogą pojawić się także na kontynencie.

Szef instytutu zwrócił także uwagę, że kwestia wsparcia militarnego dla Izraela i Ukrainy staje się w Stanach Zjednoczonych coraz bardziej złożona, ponieważ konflikt na Ukrainie nie rozwija się zgodnie z planem, zaczyna przypominać wojnę w Iraku czy Afganistanie, natomiast Amerykanie nie nadążają za wymaganiami dotyczącymi sprzętu wojskowego.

Nie mają innego wyjścia, jak tylko być antyizraelskim

Levente Benkő, były ambasador Węgier w Izraelu, powiedział, że brutalny atak storpedował normalizujące się stosunki między państwem żydowskim a krajami arabskimi,

a eskalacja konfliktu nie jest zagrożeniem przede wszystkim dla Izraela, bo może się obronić, ale raczej dla Europy, bo musiałaby stawić czoła bezprecedensowemu zagrożeniu terroryzmem i fali migracji.

Kiedy moderator wydarzenia, historyk Bernát László Veszprémy, redaktor naczelny „Corvinák”, zasugerował, że sygnatariusze Porozumień Abrahamowych zareagowali także przeciwko Izraelowi, Levente Benkő jako przykład podał historię szpitala w Gazie:

„Zanim wyszły na jaw jakiekolwiek dowody, prasa międzynarodowa natychmiast napisała o odpowiedzialności Izraela i setkach zabitych. Wyobraźcie sobie, co jeszcze mogłyby zrobić rządy krajów arabskich zbliżające się do Izraela, protestując przeciwko Izraelowi na ulicach po usłyszeniu takich wiadomości”.

Autorem jest dziennikarz Corvinák / Mandiner

Źródło wyróżnionego obrazu: libertyalliance.com