Nie ma wątpliwości, że nasza kochana opozycja jest wypełniona po brzegi właściwymi ludźmi.

Właściwy człowiek na właściwym miejscu, komuniści doskonale to wykorzystali. Zamienili szewca w dyrektora szpitala, pracownika fabryki żelaza w kierownika fabryki odzieży, a nawet (co prawda, to zdarzyło się w filmie, ale podobne rzeczy zdarzały się w życiu setki razy) strażnika tamy w brygadzistę wesołego miasteczka , następnie kierownik basenu i naukowiec zajmujący się hodowlą pomarańczy. Znamy wynik.

Nie ma wątpliwości, że nasza kochana opozycja jest wypełniona po brzegi właściwymi ludźmi. Jest ekspertem, jednym z najlepszych w swojej branży. Tylko kilka przykładów.

Przypomnijmy tę innowacyjną geniusz, która jako sekretarz stanu wierzyła, że ​​wzmocnienie obronności narodowej można upatrywać w redukcji wojska, a swoją drogą miała wykształcenie prawnicze, a bycie kobietą z definicji było nigdy nie byłem żołnierzem.

Był mag rzucający granaty dymne, który stał się ekspertem w sporcie rzucania, a ponieważ jest prawnikiem, wie dużo o energii i elektryczności. Wynalazł słoneczną elektrownię jądrową i teorię profesjonalnego czyszczenia hulajnóg elektrycznych. (Staż nie był zbyt udany, przynajmniej z punktu widzenia skutera.) Oczywiście o elektronice wiedział dużo, bo przez cztery miesiące pracował w General Electric jako likwidator szkód. Był także porządnym człowiekiem.

A może tak było? – mamy nauczyciela, który w ramach protestu zdecydował się nie uczyć, tylko po to, by odebrać mu pensję. Potem był zszokowany, że w końcu został wyrzucony ze szkoły. Był też porządnym człowiekiem!

Można by tak długo wymieniać, ale pojawiła się tu nowa osoba, geniusz, który jest ekspertem nie tylko w dziedzinie oszczędzania energii, ale także technologii grzewczej (?) i mody odzieżowej. Kwalifikacyjnie jest menadżerem finansowym i inżynierem naftowym, czyli ma coś wspólnego ze sprawami energetycznymi.

Nazywa się Attila Holoda i jest na swoim miejscu, ponieważ był także zastępcą sekretarza stanu odpowiedzialnym za energię i spędził 23 lata w MOL i jego poprzedniczce organizacji.

Teraz ten wspaniały człowiek uważa, że ​​obniżka kosztów ogólnych jest „niesprawiedliwa, ponieważ daje każdemu taką samą kwotę rabatu, prawda?” No cóż, oni nie kradną, oni rozdają, panie Właściwy. Rabat jest taki sam tylko do poziomu średniego zużycia, przy większym zużyciu naliczana jest znacznie wyższa cena.

W tłumaczeniu na język węgierski rabat w tej samej wysokości oznacza, że ​​nie jest to ta sama kwota.

Jednak ten zdrowy rozsądek podpowiada jeszcze coś innego, uzasadniając, co należy zrobić, zamiast zmniejszać koszty ogólne.

„Być może to jedyne miejsce, do którego możemy się udać, nie narażając się finansowo, bo założymy kolejną ciepłą bluzę, założymy grubsze skarpetki, zupełnie jak w krajach skandynawskich… tam jest 18-19 stopni w domy..."

W Afryce nie ma ogrzewania. Tam ludzie biegają w przepaskach biodrowych, a w nocy, gdy robi się naprawdę zimno (do 20 stopni), rozpalają ognisko. Może powinniśmy zrobić to samo?

Ciepłe skarpetki i top od dresu, co? Wróć do epoki kamienia. Czy kupując konie powinniśmy także oszczędzać na paliwie? Myślę, że Holoda z łatwością rozwiązałaby także problem zanieczyszczenia powietrza powodowanego przez korki w Budapeszcie. Znając jego praktyczne sugestie, zalecałby mieszkańcom stolicy, aby nie wstrzymywali oddechu.

Właściwa osoba na właściwym miejscu. Holoda już tam jest. Dokładnie tam, gdzie wielki szef, wujek, nauczyciel technologii i biologii, który podobno uzyskał dyplom uniwersytecki także jako student korespondencyjny na Wydziale Ekonomicznym, od 1990 roku nie może znaleźć swojej pracy magisterskiej. Był także we właściwym miejscu, aby wprowadzić mikrodyktaturę wobec niezdyscyplinowanych idiotów, pokojowych demonstrantów z nazwiskami panieńskimi i działaczy Fideszu. Oczywiście Holoda z pewnością nie poleca mu ciepłej bielizny.

Pomysł jest świetny, ale zastanówmy się, jakie inne odpowiednie połączenia możemy sobie wyobrazić? Powiedzmy, że zostawmy kapustę kozom, pilnujmy stada owiec z wilkami lub zatrudnijmy słonie jako ochroniarzy w sklepie z porcelaną.

Są to co najmniej tak samo dobre pomysły jak pan Właściwy Holoda.

Wyróżniony obraz: YouTube/zrzut ekranu