Zdaniem Istvána Tiborcza turystyka Budapesztu, który jest wciąż niedocenianym kierunkiem, powinna zostać odłożona na wyższą półkę.

Po otwarciu Hotelu Dorothea właścicielka i prezes Grupy BDPST opowiadała także o tym, jak można osiągnąć wysoki poziom obsługi, aby właściciele apartamentów Airbnb nie oszukiwali swoich gości. Rozmawialiśmy o debacie na temat ochrony zabytków towarzyszącej inwestycji na placu Vörösmarty’ego, a także o tym, gdzie byłby dzisiaj István Tiborcz, gdyby nie był zięciem premiera.

„Być jednym z najlepszych nie tylko w Budapeszcie, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej, taki jest nasz cel w przypadku hotelu, który został właśnie przekazany, odkąd rozpoczęliśmy realizację inwestycji”

István Tiborcz, większościowy właściciel i prezes zarządu BDPST Group, powiedział Index podczas otwarcia hotelu Dorothea przy Vörösmarty tér w Budapeszcie w poniedziałek. Pięciogwiazdkowy hotel z 216 pokojami powstał w ramach wielofunkcyjnego projektu deweloperskiego o powierzchni 35 000 metrów kwadratowych. Według Istvána Tiborcza, pod względem lokalizacji i usług, zaczną od pozycji czołowego uczestnika budapeszteńskiego rynku hotelarskiego, do czego w dużym stopniu przyczynił się fakt, że oprócz sali eventowej i spa, w hotelu znajdą się także cztery restauracje , z których dwa zostaną otwarte w przyszłym roku, hiszpański, nagrodzony trzema gwiazdkami Michelin, będzie obsługiwany przez szefa kuchni Dani Garcia.

W późniejszym terminie w budynku oddanych zostanie także 28 ekskluzywnych apartamentów. „Co prawda umowa nie została jeszcze podpisana, ale mogę przewidzieć, że pod dach kompleksu przeniesiemy także obiekt rozrywkowy powiązany ze znaną międzynarodową marką” – zapowiadał wcześniej biznesmen. Podsumował projekt stwierdzeniem, że zaplanowano nie tylko hotel, w którym goście zatrzymają się i wyjdą następnego dnia, ale kompleks, który oprócz funkcji hotelu będzie także pełnił funkcję ważnej sceny życia społecznego jako nowe centrum stolicy. „Naprawdę wierzę w silne, istniejące marki” – powiedział, ponieważ hotel jest prowadzony przez Marriott International pod marką Autograph Collection.

István Tiborcz odpowiedział na naszą sugestię, że na rynku Airbnb znajdują się luksusowe apartamenty, które stanowią realną alternatywę, a dokładniej potencjalną atrakcję dla publiczności hoteli pięciogwiazdkowych. „Można kupić ekskluzywne apartamenty na krótki okres, ale aby uzyskać wysoką jakość usług, trzeba udać się do hotelu, to jest różnica. Dlatego kluczem do dzisiejszej rywalizacji o gości jest paleta wysokiej jakości usług, która wyznacza kierunek kompleksowych zmian.”

Odnosząc się do wykorzystania 28 luksusowych apartamentów powstałych w dawnej siedzibie Maharta, Prezes Grupy BDPST powiedział: nie są one wprowadzane na rynek, nie ma celu ich sprzedaży, są one utrzymywane w zarządzie własnym i przeznaczone na sprzedaż

– pod marką Botaniq Collection. Na pytanie, ilu gości z Węgier oczekuje się, István Tiborcz odpowiedział, że „w większości hoteli w Budapeszcie nocują obcokrajowcy, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, tutaj zapewne nie będzie inaczej, podobnie jak docelowa grupa luksusowych apartamentów to przede wszystkim klientela międzynarodowa”.

Jednocześnie sformułował to jako swoistą lekcję Covida, że ​​hotel może odnieść sukces tylko wtedy, gdy będzie mógł dotrzeć także do węgierskich gości. Opierając się na atrakcyjności restauracji, barów i przyszłego miejsca rozrywki, mogą one spodobać się zarówno mieszkańcom Budapesztu, jak i krajowej publiczności. Chcą stać się jedną z charakterystycznych scen tętniącego życiem miasta, do którego przybywa coraz więcej powracających gości nawet w czwartkowe, piątkowe i sobotnie wieczory.

Budapeszt jest dziś nadal niedoceniany

Zapytaliśmy Istvána Tiborcza, gdzie w dziesięciostopniowej skali znajduje się dziś Grupa BDPST, czy początek, założenie w 2015 roku wynosi zero, a decydująca rola krajowa, regionalna i międzynarodowa, jako swego rodzaju cel końcowy, wynosi dziesięć. Nie podał konkretnej liczby, ale powiedział, że plany ciągle się zmieniają, podobnie jak rynek i otoczenie biznesowe. Przykładowo, gdy lata temu kupowano pierwszą nieruchomość na terenie dzisiejszego Hotelu Dorothea, nie było jeszcze pandemii i wojny. Jest przekonany, że Budapeszt jest w dalszym ciągu bardzo niedocenianym kierunkiem turystycznym.

Jako deweloper i operator hoteli naszym celem jest podniesienie turystyki w Budapeszcie i stolicy na wyższy poziom

- powiedział zięć premiera Viktora Orbána, według którego potrzebni są oczywiście goście wszelkiego statusu i pochodzenia, w tym „imprezowi turyści”, niech przyjedzie jak najwięcej, ale ważne jest, aby nie zmywać miejsca, w którym liczymy głównie na to, że będą gościć gości o wyższych dochodach, w przeciwnym razie obie warstwy znoszą się i stracimy obie.

„Potrzebujemy jasnej wizji tego, jakiego rodzaju turystyki w Budapeszcie chcemy w ciągu najbliższych 10-20 lat, ponieważ charakter Budy i Pesztu jest inny, ale w każdym razie koncepcja sformułowana dla każdej dzielnicy nie jest też od diabła . Plany rozwoju muszą być realizowane celowo. Jeśli standard się podniesie, ceny pokoi również mogą zbliżyć się do kwot spotykanych na rynkach regionalnych przy podobnej ofercie”

– dodał prezes zarządu Grupy BDPST, który w wywiadzie udzielonym Portfolio swoje stanowisko w sprawie bieżących spraw swojej grupy kapitałowej oraz sytuacji w branży wyjaśnił

Zapytaliśmy Tiborcza, czy rozmawiał z teściem o rozwoju turystyki. Potwierdził, że problem się powtarza i że zazwyczaj o tym wspomina.

Myślą podobnie: trzeba przywrócić Budapesztowi dawną świetność.

„Ludzie nie przybywają do Pragi przez przypadek, miasto to ma dziś zupełnie inne oblicze niż, powiedzmy, kiedy byłem dzieckiem. W wyniku tych zmian odnowiono atrakcje turystyczne.”

Dokonując porównania, stwierdził, że remont Placu Kossutha, który w 2010 roku wyglądał jeszcze jak parking, tutaj służył podobnemu celowi, ale teraz stał się główną atrakcją. Podobnie wpływ zmian zachodzących na terenie dzielnicy zamkowej można odczuć we wzroście ruchu turystycznego.

Dorothea w hotelu

Hotel Dorothea / Zdjęcie: George Fakaros Wymagana wizja

Inwestycje prywatne muszą się opłacić

Kiedy już dotarliśmy do wątku rodzinnego, byliśmy również ciekawi, czy powiązania rodzinne mogły mieć wpływ na to, że przekazana właśnie inwestycja mogła zostać zrealizowana w bryle budynku znajdującego się na obszarze światowego dziedzictwa kulturowego objętym ochroną międzynarodową.

Najwyraźniej nie zrobiło to na nim wrażenia. Szansę na realizację będą miały także inwestycje oszczędzające wartość innych inwestorów, ale nie będą one przedmiotem publicznej dyskusji. Wiele projektów ochrony zabytków podlega indywidualnym wycenom, właśnie dlatego, że wartości, które mają być chronione, muszą zostać zachowane i odnowione, to nie podlega dyskusji. Uważam jednak, że państwo węgierskie nie może stać za tym zamiast prywatnych inwestycji, ale one też muszą się opłacić. Ramy, jakie zapewniają ściany budynków, muszą zostać wypełnione treścią umożliwiającą powrót, dlatego potrzebne są nowe funkcje.

Podkreślono: kto tu wchodzi, wpada w historyczne otoczenie, spotyka się z nowoczesnymi rozwiązaniami z zachowaniem wartości. „Koncepcję i plany aranżacji wnętrz zawdzięczamy znanemu mediolańskiemu biuru architektonicznemu Lissoni & Partners, zespół Piero Lissoni ściśle współpracował z węgierskimi projektantami.” Przypomniał sobie to

Już w momencie planowania otrzymali wiele ataków, że niszczą historyczne środowisko i krajobraz miasta, mimo że przejmowali budynki z podartymi płytami i w stanie bliskim zawalenia.

Uważa, że ​​obecne otwarcie być może załamie ostrza ataków, bo nie tylko wartości historyczne zostały zachowane, ale także zostały odnowione i odrestaurowane. Wyjaśnił, że w niezwykle kosztownej inwestycji fasada zespołu budynków musiała zostać podparta ze wszystkich stron, gdyż zostały one połączone od wewnątrz i powstał cały kompleks. „Konserwowaliśmy i odnawialiśmy między innymi monumentalną klatkę schodową, którą rozbieraliśmy kawałek po kawałku, a następnie składaliśmy z kawałków. To była ogromna ilość pracy, ale myślę, że efekt końcowy mówi sam za siebie.” Według Istvána Tiborcza firma Market Zrt., która wykonywała prace budowlane, nie miała łatwego zadania w ciągu czterech lat od rozbiórki do przekazania, po tym jak trzeba było otworzyć trzy zupełnie różne budynki, wybudowane w trzech różnych epokach.

Gdzie byłby dzisiaj István Tiborcz?

Byliśmy również ciekawi przyszłych planów grupy spółek, István Tiborcz powiedział, że badają możliwości inwestycyjne tutaj i w krajach sąsiednich. Są przywiązani do kategorii luksusowej, zarówno w zakresie budownictwa mieszkaniowego, jak i hotelowego. Chociaż początkowo nasza rozmowa zaczęła się głównie od obecnego projektu hotelu, kiedy poszerzyliśmy ten krąg o walkę konkurencyjną Airbnb, ochronę zabytków, a nawet rodzinę Orbánów, zadaliśmy również pytanie, które prawdopodobnie każdemu z nas przychodzi na myśl. Mianowicie: gdzie byłby dzisiaj István Tiborcz w życiu gospodarczym, gdyby premierem nie był jego teść, czy znalibyśmy w ogóle jego imię?

Naprawdę mam nadzieję, że go tu zatrzymam, chociaż moje nazwisko byłoby prawdopodobnie znacznie mniej znane. Jako zięć Viktora Orbána zainteresowałem się nim wiele osób. Niektórzy ludzie mnie za to kochają, inni nienawidzą, ale jest też mnóstwo ludzi, którzy szukają ze mną relacji biznesowej z tego powodu. Ale ogólnie rzecz biorąc, może to zniekształcić prawdziwą ocenę wyników zawodowych – pozytywną lub negatywną. Trochę czasu zajęło mi nauczenie się, jak sobie z tym właściwie radzić.

To prawda, że ​​to zaszczyt być zięciem premiera i też uważam Viktora Orbána za osobę inspirującą, ale jako niezależny aktor życia biznesowego nie budzę się rano z myślą, że mój teść jest premierem

- Powiedział. Dodał: stworzył zdywersyfikowaną spółkę inwestycyjną o wielopoziomowej strukturze inwestycyjnej, z których jedną jest działalność deweloperska oraz turystyka i hotelarstwo. „Dzięki naszym inwestycjom zwiększamy atrakcyjność Budapesztu i Węgier”.

Jednocześnie podkreślał, że jego wyniki i sukcesy były widoczne gołym okiem już na długo przed poznaniem żony.

„Mogę nazwać się szczęściarą, bo pochodzę z dobrej rodziny, mój ojciec należy do dynastii lekarskiej, sam jest lekarzem, ale odkąd pamiętam, moja mama zawsze była w biznesie. Można było odziedziczyć tego ducha. Już na studiach stworzyłem swoją pierwszą firmę: zajmowała się ona oszczędzaniem energii, co okazało się wypełniaczem luk w czasie kryzysu lat 2008-2009. Transformatory sprowadzone z Niemiec sprzedawaliśmy na Węgry w taki sposób, że sfinansowaliśmy inwestycję, a klient zapłacił nam z oszczędności. Działało, działało dobrze, ale później go sprzedałem.

Do miasta trzeba także dojechać z lotniska

 „Aby turystyka w Budapeszcie zmierzała w stronę jakości premium, a co za tym idzie, aby luksusowe hotele cieszyły się większym zainteresowaniem, niezbędny jest rozwój infrastruktury poza czterema ścianami, przez co mam na myśli przede wszystkim połączenie lotniska z miastem "

powiedział Cameron McNeillie, dyrektor hotelu Dorothea.

Jego zdaniem, oprócz wysokiej jakości hoteli, w Budapeszcie konieczne byłoby utworzenie większej liczby sklepów marek luksusowych, aby dostępne były produkty jak największej liczby producentów z najwyższej półki. Uważa, że ​​przodujące w tej dziedzinie Wiedeń i Praga mogą być wzorami do naśladowania. Według Camerona McNeillie będą oni wyjątkowi na tle innych graczy na rynku w tej kategorii, ponieważ reprezentują współczesny luksus w swoim hotelu zaprojektowanym według designu. Znaczenie Budapesztu widzi przede wszystkim w jego wspaniałej architekturze i bezpieczeństwie kraju, które jest niezwykle ważne dla przyjeżdżających tu podróżnych.

Źródło i wyróżniony obraz: Index