„Myślę, że kampania się rozpoczęła, a konkurencja jest uczciwa” – napisał w swoim poście Dezse Balázs, pracownik gazety.

„Facebook trwale usunął (!) oficjalną stronę PestiSrácok.hu bez żadnego merytorycznego uzasadnienia. Myślę, że kampania się rozpoczęła, a konkurencja jest „uczciwa””

w poście Dezse Balázsa, pracownika gazety .

Jak wiadomo, całkowity zakaz następuje zwykle w przypadku, gdy strona poważnie narusza zasady społecznościowe Facebooka, jednak obecnie nie ma informacji, dlaczego stało się to konkretnie w przypadku wspomnianej strony.

„Gazeta jest mi bliska nie tylko dlatego, że mogę być jej publicystą, ale jest po prostu oryginalna i świeża. Wiesz, co bym powiedział. To teraz nie znaczy wiele, ale będę w pełni wspierać wszystkich moich kolegów!”

Kristóf Trombitás skomentował tę wiadomość .

informacji prasowej redakcji , portalowi PestiSrácok.hu postawiono zarzuty naruszenia przepisów dotyczących osób i organizacji niebezpiecznych oraz publikowania niezamówionych treści. Na portalu jest napisane:

Wszystko to jest dla nas całkowicie niezrozumiałe, ponieważ nie promujemy grup terrorystycznych ani przestępczych,

na przykład całe węgierskie media relacjonowały rozwój wspomnianej sprawy Hunni. Natomiast w przypadku Facebooka portalu informacyjnego i opiniotwórczego „publikowanie niechcianych treści” jest całkowicie niezrozumiałe.

W artykule wyrażają nadzieję, że w poniedziałek cenzorzy Facebooka uchylą tę decyzję i przywrócą dostępność strony.

Oczywiście złożyliśmy reklamację na wycofanie naszej strony, dlatego nadano jej status zawieszonej do czasu rozpatrzenia reklamacji.”

– piszą na portalu.