Ptasia grypa po raz kolejny na Węgrzech pochłania swoje ofiary w szybkim tempie. Tym razem nie ma zagrożenia dla ludzi, jednak stada drobiu i dzikie żurawie zostają drastycznie zdziesiątkowane przez epidemię.
Przyzwyczailiśmy się, że jednym z najbardziej spektakularnych zjawisk jesieni każdego roku jest migracja żurawi z Hortobágy. Jednak w tym roku groźna ptasia grypa sieje spustoszenie i zbiera żniwo.
Zgodnie z sugestią głównego lekarza weterynarii dr Pásztora Szabolcsa, możemy zapobiec przedostawaniu się wirusa do naszych domów i zwierząt, stosując środki dezynfekcyjne w pomieszczeniach dla drobiu i przestrzegając przepisów ochrony epidemiologicznej.
Wirusa nie można wyleczyć, ale ornitolodzy i weterynarze robią wszystko, co w ich mocy, aby go bezpiecznie usunąć.
Zdaniem ekspertów prawdopodobieństwo przeniesienia choroby z ptaków na ludzi jest niewielkie, ale nie jest to niemożliwe, ptasia grypa pochłonęła jak dotąd najwięcej zgonów w Wietnamie i Tajlandii, ale z powodu wirusa ludzie umierali także w Indonezji i Kambodża.
Rozprzestrzenianie się ptasiej grypy można śledzić stronie internetowej Krajowego Biura ds. Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (Nébih)
Okładka:
Żurawie szare (Grus grus) przelatują wokół Csobánki w powiecie Pest, 2 listopada 2023 r.
Źródło: MTI/Attila Kovács