Rumuni uważają Węgry za drugie najniebezpieczniejsze miejsce, ale w przypadku ataku tylko połowa społeczeństwa broniłaby Rumunii.

Choć Węgry znajdują się na szczycie listy krajów uznawanych za niebezpieczne dla Rumunii, to nieco ponad połowa Rumunów byłaby skłonna bronić swojego kraju uzbrojona w przypadku ataku, wynika z niedawnego sondażu opublikowanego przez kronikaonline.ro .

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez ankieter Inscop na zlecenie New Strategy Center, 56,4 proc. respondentów uważa, że ​​Rosja stanowi zagrożenie dla Rumunii.

Węgry są na drugim miejscu – co prawda daleko w tyle – z 8,6 proc.

Na trzecim miejscu znajduje się zaskakujący aktor: Stany Zjednoczone, które jako strategiczny partner kraju uważane są przez obecne rządy Rumunii za główny punkt zjednoczenia.

Mimo to 8,2 proc. ankietowanych uważa, że ​​Rumunia jest niebezpieczna – wyprzedzając tym samym Chiny, które są na czwartym miejscu z 6,6 proc. i Ukrainę z 4 proc.

W trakcie badania pytano także, czy respondenci byliby skłonni bronić kraju w przypadku ataku sił zbrojnych.

Tak odpowiedziało 50,5 proc. ankietowanych,

11,8 proc. wolałoby się ukryć, 19,4 proc. wyemigrowałoby, 5,6 proc. uzyskałoby orzeczenie lekarskie stwierdzające niezdolność do pracy, a 4,7 proc. uchylałoby się od służby wojskowej w inny sposób.

Zapytano ich także o bieżące sprawy polityczne na świecie, w tym o to, kogo respondenci uważają za odpowiedzialnych za wojnę w Gazie.

35,7 procent ankietowanych uważa za odpowiedzialny Hamas, 9,6 procent Stany Zjednoczone, 9 procent Izrael, 7,1 procent kraje arabskie, 6,6 procent Rosję i 4,2 procent Iran.

49,8 procent uważa Rosję za odpowiedzialną za wojnę na Ukrainie, 14,6 procent Stany Zjednoczone, 8,8 procent Ukrainę, 4,6 procent NATO i 2,9 procent UE.

Na pytanie, kto wygra wojnę na Ukrainie, 34,5 proc. uważało, że wygra Ukraina, 32,6 proc. stwierdziło, że wygra Rosja, a 32,9 proc. nie umiało lub nie chciało odpowiedzieć.

W odniesieniu do rozwiązań prowadzących do zakończenia wojny 64,7 proc. stwierdziło, że Rosja powinna wycofać się i zwrócić Ukrainie okupowane terytoria, a 24,5 proc. stwierdziło, że Ukraina powinna pójść na ustępstwa.

Według 41,6 proc. największą obawą związaną z wojną na Ukrainie jest wzrost cen i kosztów życia, 23,9 proc. twierdzi, że Rosja zaatakuje państwo członkowskie NATO, a 12,1 proc. niepokoi wzrost liczby uchodźców. 19,5 proc. odpowiedziało, że nie boi się niczego, co jest związane z wojną.

W badaniu zbadano także stosunki z UE i NATO.

Odpowiednio

jedynie 25,7 proc. respondentów opowiedziałoby się za opuszczeniem UE, 70,3 proc. wolałoby pozostać w UE, podczas gdy w przypadku NATO 18,9 proc. za wyjściem i 77,3 proc. za pozostaniem.

Fakt, że państwa członkowskie NATO i Stany Zjednoczone wysyłają do Rumunii więcej żołnierzy, pozytywnie ocenia 57,1 proc. respondentów, gdyż chronią Rumunię przed Rosją. Nie cieszy się z tego natomiast 35,5 proc., uważając, że denerwuje to Rosjan.

Zdjęcie na okładce: foter.ro