Głównym składnikiem przepisu węgierskich konserwatystów jest trójca Boga, rodziny i kraju, a przyprawą jest tożsamość narodowa i duma.
Tydzień temu w Nowym Jorku odbyła się jedna z najstarszych corocznych gal amerykańskich Republikanów, współorganizowana przez Węgry i z udziałem Donalda Trumpa: tamtejszy Klub Młodych Republikanów powstał na początku XX wieku i jest obecnie jedną z największych takich klubów w kraju, mających poważne wpływy polityczne i rozległe powiązania.
W godzinnym przemówieniu Donald Trump powiedział o swoim ulubionym mieście, Nowym Jorku, że jest ono obecnie „oblężone” i „dzieją się straszne rzeczy”.
Następnie Donald Trump odrzucił informację, że kule przeznaczone dla niego w sensie pośrednim po prostu odbijają się od tych, którzy go atakują.
Przypomniał także wypowiedzi lewicy, według których jego osoba stanowi zagrożenie dla demokracji. Zadeklarował, że będzie chronił demokrację przed Joe Bidenem.
Podczas wydarzenia Miklós Szánthó, dyrektor generalny Centrum Praw Podstawowych, podzielił się przepisem węgierskich konserwatystów, którego głównymi składnikami są trójca Boża, rodzina i ojczyzna, a przyprawą jest tożsamość narodowa i duma.
Według Szabolcsa Takácsa, ambasadora naszego kraju w Waszyngtonie, stosunki organizacji republikańskiej z Węgrami są najlepszym przykładem dobrych stosunków węgiersko-amerykańskich.
Jednocześnie dyplomata podziękował za przyjaźń i wsparcie, a także wyraził uznanie dla pracy byłego prezydenta Donalda Trumpa, za którego kadencji takie owoce jak historyczne Porozumienia Abrahamowe na rzecz pojednania na Bliskim Wschodzie oraz osiągnięto amerykańsko-węgierskie porozumienie obronne. Ujął to tak:
W czasach Trumpa Węgry były traktowane jako cenny partner i przyjaciel, którego nie zapomnisz.
Na gali amerykańskich Republikanów pojawiło się kilku członków Parlamentu Europejskiego, w tym Ernő Schaller-Baross, poseł do Parlamentu Europejskiego Fideszu.
Harald Vilimsky, austriacki konserwatywny przedstawiciel PE, powiedział, że wydarzenie to odzwierciedla nadzieję, że suwerenne państwa są wobec siebie przyjazne, traktują się na równi, pracują na rzecz wspólnej przyszłości przeciwko globalizacji, „szaleństwu” lewicy i zniszczenie tradycyjnych wartości.
Na gali obecnych było także kilku członków Kongresu USA, senatorów i przedstawicieli. Wśród nich znalazł się Paul Gosar, który reprezentuje stan Arizona na Kapitolu w Waszyngtonie i jest także orędownikiem stosunków węgiersko-amerykańskich.
Zapytany, czy jego zdaniem następuje wzmocnienie stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Węgrami, zwłaszcza między konserwatystami amerykańskimi i węgierskimi, odpowiedział, że
Amerykańscy konserwatyści bardzo kochają Węgry.
„W tym roku też tam pojechałem z Amerykańskim Stowarzyszeniem Konserwatystów i cóż za wspaniały czas! A ich premier Viktor Orbán to wspaniała osoba! „Widząc, że zmiany polityczne zachodzą gdzie indziej – na przykład w Argentynie czy Holandii – i mając nadzieję, że Donald Trump powróci w 2024 r., myślę, że nadchodzą dobre czasy” – stwierdził przedstawiciel Arizony.
Zdjęcie na okładce: Miklós Szánthó, dyrektor generalny Centrum Praw Podstawowych, podzielił się z obecnymi przepisem węgierskich konserwatystów
Źródło: Facebook/Centrum Praw Podstawowych