To dobra wiadomość, że Bułgaria wycofała się z ustawy podnoszącej opłatę tranzytową za transport rosyjskiego gazu ziemnego, co zagroziłoby bezpieczeństwu dostaw Węgier, więc miejmy nadzieję, że możliwy będzie powrót do dotychczasowej współpracy opartej na wzajemnym szacunku, ogłosił we wtorek Péter Szijjártó w Budapeszcie.

Jak wynika z komunikatu ministerstwa, szef resortu poinformował o tym w przerwie posiedzenia rządu

bułgarskie prawo stwarzało poważne ryzyko dla dostaw gazu ziemnego do Macedonii Północnej, Serbii i Węgier,

ponieważ dostawca, rosyjski Gazprom, stanowczo kwestionował jego legalność.

Podkreślił:

był to wrogi krok, choćby dlatego, że został podjęty przez parlament w Sofii bez żadnej wcześniejszej informacji.

„Poprosiliśmy Bułgarów o wycofanie ustawy, co nie miało miejsca, więc daliśmy im jasno do zrozumienia, że ​​jeśli pozostanie w mocy, Węgry zawetują wejście Bułgarii do strefy Schengen”

– przypomniał.

On dodał:

następnie rząd bułgarski wskazał, że ustawodawca jest gotowy wycofać przepisy.

„Rozmawiałem dziś telefonicznie z moją koleżanką minister spraw zagranicznych Mariją Gabriel, która poinformowała mnie, że wczoraj bułgarski parlament uchylił ustawę nakładającą dodatkowy podatek i dodatkowe obciążenie na transport gazu ziemnego na Węgry” – powiedział.

Péter Szijjártó nazwał tę dobrą wiadomość i jego zdaniem możliwy jest powrót do sytuacji sprzed kilku miesięcy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego na Węgrzech.

„Bułgaria zawsze była w przeszłości naszym niezawodnym partnerem tranzytowym i mamy szczerą nadzieję, że wycofując to wrogie prawo, będziemy mogli powrócić do współpracy opartej na wzajemnym szacunku, która zawsze charakteryzowała nasze stosunki w przeszłości” – powiedział.

„Według informacji kolegi ministra spraw zagranicznych ustawa ta pojawi się w bułgarskim dzienniku urzędowym w piątek (...) Jeżeli tak się stanie, poinstruuję naszego stałego przedstawiciela w Brukseli, aby wycofał weto Węgier w sprawie przystąpienia Bułgarii do Schengen” – dodał . .

Minister zwrócił uwagę, że 85-90 proc. rocznego zużycia gazu ziemnego w naszym kraju pokrywane jest z importu, dlatego kluczową kwestią jest istnienie wiarygodnych partnerów zarówno w krajach pochodzenia, jak i tranzytu.

Podkreślił, że dostawy gazu ziemnego pochodzą obecnie w dużej mierze z południa, pomimo silnej presji międzynarodowej, poprzez gazociąg Turkish Stream, budowany we współpracy z Rosją, Turcją, Bułgarią i Serbią, bez którego bezpieczeństwo energetyczne Węgier nie byłoby dziś trwałe.

W tym roku za pośrednictwem Turkish Stream na Węgry przybyło prawie 5,5 miliarda metrów sześciennych gazu ziemnego, a całkowite krajowe zużycie wynosi 9–10 miliardów metrów sześciennych rocznie, co wyraźnie pokazuje, jak ważne jest przewidywalne działanie gazociągu – podsumował.

MTI

Zdjęcie na okładce: MTI