Były lider BKK zwraca się do władz miasta o wycofanie ulg na loty BKK.

Choć nie zostało to oficjalnie ogłoszone przez BKK, po 19 stycznia wiele lotów BKK będzie wylatywać rzadziej w poniedziałki i piątki w godzinach szczytu. W ten sposób Gergely Karácsony strzelił w stopę ruchowi w Budapeszcie, pasażerowie nie mogą nawet wsiąść do autobusów.

Po tym, co się stało, Dávid Vitézy, były Sekretarz Stanu ds. Transportu, skontaktował się z burmistrzem, a następnie opublikował list otwarty na swojej stronie w mediach społecznościowych, w którym ponownie zwraca się do Karácsony'ego o wycofanie obniżonych stawek za loty – nawet jeśli do nich zadzwoni różnie.

Postępowanie BKK jest „nie do komentowania, oburzające i obrzydliwe”

Pełny list Dávida Vitézy'ego można przeczytać poniżej:

„Szanowny Burmistrzu!

Negatywne skutki ograniczenia liczby lotów wprowadzonego przez BKK były widoczne już pierwszego mroźnego poranka: pasażerowie doświadczyli wydłużenia czasu oczekiwania i większego zatłoczenia na dotkniętych rejsach.

Zmniejszona liczba lotów nie została poprzedzona merytoryczną konsultacją ani informacją, a fakt ten został stwierdzony dopiero po katastrofie.

Mimo że wczoraj wieczorem dyrektor generalny BKK przeprosił za wadliwe przygotowanie i brak informacji, wolicie bawić się słowami (redukcji lotów nie ma, ale jest) i oceną mojej osoby, zamiast zajmować się istota: skutki redukcji lotów.

W końcu mogą to nazwać środkiem, interwencją w ruchu, zmianą nawyków w ruchu, przegrupowaniem, redystrybucją przepustowości, albo mogą to powiedzieć powoli, aby wszyscy zrozumieli, ale istota jest ta sama:

Na 53 liniach jest mniej pojazdów i nie ma ich więcej – z komunikatu BKK wynika też inaczej. A to, niezależnie od tego, gdzie na to spojrzymy, oznacza mniej lotów.

Doszło do wielu reorganizacji, podczas których na jednej linii było mniej lotów, a na drugiej więcej, a bilans wynosił zero. Ale teraz tak nie jest, w Budapeszcie nastąpiła masowa redukcja lotów i nic więcej. Zdecydował o tym bez znaczących konsultacji, co miało wpływ na pasażerów BKK we wszystkich częściach Budapesztu. Trudno bez wątpienia przyjąć wyjaśnienie, że w związku z upowszechnieniem się pracy domowej i home office, najczęściej uczęszczane trasy osiedlowe w zewnętrznych dzielnicach Budapesztu powinny zostać skrócone z Újpalota do Káposztámegyer, z Hawany do Pesterzsébét, z Csillagtelep do Rákoskeresztúr, z Újpest do Óbudy.

Kiedy poprzednie władze miejskie próbowały zastosować podobne pakiety redukcji lotów, które miały zostać wdrożone na zasadzie koszenia trawy, w każdym przypadku podjąłem działania przeciwko wadliwym planom. To właśnie zrobiłem za czasów Miklósa Hagyó i Gábora Demszky’ego w 2008 r. i to samo zrobiłem w 2016 r., kiedy gmina metropolitalna pod przewodnictwem Istvána Tarlósa ograniczyłaby liczbę lotów i jakość transportu publicznego. Następnie w wyniku protestów po ogłoszeniu planów, za każdym razem wycofywano wcześniejsze złe decyzje i rezygnowano z planu ograniczenia liczby lotów. O to teraz Cię proszę.

Prosimy o jak najszybsze wycofanie tego wadliwego programu przerzedzania lotów. Choć nie jest to zwyczajem w świecie polityki partyjnej, jako profesjonalista chętnie mogę zaoferować swoją pomoc.

Jestem gotowy przyczynić się do naprawy i racjonalizacji systemu. W ciągu czterech lat, kiedy miałem okazję kierować BKK, udało nam się uniknąć przerzedzania, które odbywa się na podobnej zasadzie koszenia trawników, nawet w trudniejszych niż obecnie warunkach finansowych, a nawet udało nam się stale rozwijać sieć. Jestem przekonany, że Budapeszt musi nadal podążać tą drogą, nie możemy obniżyć poziomu świadczonych dotychczas usług – w tej kwestii zawsze można na mnie liczyć.”

Wyróżnione zdjęcie: Facebook / Dávid Vitézy