We wschodniej części kraju na drogach pojawia się coraz więcej traktorów i maszyn o napędzie elektrycznym, gdyż wielu rolników kieruje się w stronę granicy na demonstrację rolników, która rozpoczęła się o godzinie jedenastej – zwróciło uwagę Stowarzyszenie Węgierskie stowarzyszenia rolników i stowarzyszenia rolników, o czym poinformował Világgazdaság Tymczasem protestujący polscy rolnicy zablokowali wszystkie polsko-ukraińskie przejścia graniczne.

W międzyczasie Szon napisał, że rolnicy już o świcie wyruszyli do Záhony samochodami i maszynami rolniczymi pod eskortą policji. Policja i straż cywilna pomogą w zaparkowaniu samochodu na miejscu.

W piątek rolnicy protestują na granicy Záhony przeciwko decyzji Komisji Europejskiej, której istotą jest zezwolenie na bezcłowy import ukraińskich plonów na kolejny rok.

Stowarzyszenie Węgierskich Związków Rolniczych i Spółdzielni Rolniczych, które zorganizowało demonstrację, oświadczyło już wcześniej, że stoi po stronie swoich europejskich odpowiedników, ponieważ uważa decyzje Brukseli za niedopuszczalne.

W lepszej sytuacji są węgierscy rolnicy, bo węgierski rząd zapewnia im warunki, o które producenci w krajach zachodnich od tygodni protestują na ulicach, nawet bez demonstracji.

Są to następujące ważne punkty:

  • zwrot akcyzy na olej napędowy był i będzie gwarantowany,
  • system podatkowy dla gospodarstw rodzinnych i producentów surowców jest również unikalny w Europie,
  • rząd węgierski zakazał możliwości pobierania podatku gruntowego,
  • nasz kraj jako pierwszy sprzeciwił się decyzji Komisji Europejskiej i zamknął swoje granice dla ukraińskiego importu produktów rolnych.

Węgierscy rolnicy stoją po stronie węgierskiego rządu, który chroni ich interesy także przed Brukselą.

Protestujący polscy rolnicy zablokowali wszystkie polsko-ukraińskie przejścia graniczne

Polscy rolnicy protestujący przeciwko Zielonemu Porozumieniu Unii Europejskiej i europejskiemu importowi ukraińskich produktów ponownie zablokowali w piątek polsko-ukraińskie przejścia graniczne i spowalniają ruch na drogach publicznych w Polsce.

Głównym elementem protestu jest blokada granicy, a spowolnienie ruchu drogowego w Polsce ma charakter „wspierający”. Protestujący nie pozwalają na przekraczanie granicy żadnym ciężarówkom ani samochodom, z wyjątkiem transportów z pomocą humanitarną i wojskową.

Blokada może potrwać do 10 marca, ale potrwa co najmniej do czasu, gdy Komisja Europejska (KE) i polski rząd „wypracują odpowiednie mechanizmy”

– powiedział Tomasz Obszański, prezes wydziału rolniczego NSZZ „Solidarność”.

Według doniesień piątkowe utrudnienia w ruchu dotkną około 300 punktów na głównych drogach, w tym odcinek wschód-zachód autostrady A2 w województwie mazowieckim w centralnej Polsce. Od piątkowego poranka rolnicy protestują w kilku dużych miastach, m.in. przed siedzibami urzędów wojewódzkich w Gdańsku, Wrocławiu, Rzeszowie i Poznaniu.

Jak wynika z oświadczenia NSSZ RI, które w zeszłym tygodniu ogłosiło bieżące działania

powodem narodowego protestu jest „bierność polskich sił rządzących” i zapowiedzi rządu, że „będą respektować decyzje Komisji Europejskiej w sprawie importu produktów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy”.

Źródło: Világgazdaság / Civilek.info / MTI / Szon

Zdjęcie na okładce: Ilustracja / Demonstracja niemieckich rolników w Berlinie w grudniu ubiegłego roku, Źródło: X/RT