Róbert Alföldi, Zsolti VV, Csaba Kajdi i Márk Lakatos również protestują na rzecz zdrowego społeczeństwa... Późnym piątkowym popołudniem na placu Hősök w Budapeszcie zorganizowano ruch pod następującym tytułem: „Teraz tam są potwory – Wstawaj” za ofiary, dzieci, za zdrowe społeczeństwo”. Choć tytuł sugeruje ruch na rzecz ochrony dzieci, jednocześnie wśród prelegentów wydarzenia będzie kilku zwolenników LGBTQ.  

Listę opublikowała Edina Pottyondy To on, jak sam przyznaje, nie został politykiem, bo „lubi narkotyki i… za dużo”.

Ale zobaczmy, kto jest na liście Pottyondy’ego!

Zacznijmy od Mártona Gulyása, ponieważ jest on gospodarzem i prezenterem demonstracji.

Gulyás, który z dumą i często nawiązuje do swojego homoseksualizmu, jest twarzą finansowanego przez USA kanału Partizán, a karierę rozpoczął jako skrajnie lewicowy prowokator .

Gulyás od początku atakował przedstawioną przez rząd ustawę o ochronie dzieci, a następnie przegłosowaną przez większość parlamentu, co prezenter nazywa homofobiczną ustawą Putina – napisał Magyar Nemzet.

Możemy kontynuować apel z Csabą Kajdim, samozwańczym homoseksualnym agentem-modelką, który regularnie wypowiada się antyrządowo.

Ale jest tu Zsolti VV , tak naprawdę Zsolt Osváth , który również z dumą przyznaje, że pociąga go własna płeć. Świadczy o tym fakt, że niedawno zorganizowała wesele ze swoim chłopakiem. Ale jego naprawdę szokującą wypowiedź, która podkreśla jego stosunek do ochrony dzieci, można usłyszeć w wywiadzie .

W wywiadzie opublikowanym na portalu RTL.hu Osváth powiedział: - Najbardziej nie mogę się doczekać zmiany rządu i najbardziej obawiam się, że może to nie nastąpić. Nie dlatego, że nienawidzę Viktora Orbána, ale dlatego, że chcę adoptować dziecko jako homoseksualista. A ten rząd już tego praktycznie zakazał, wymaga to zgody ministerialnej.

Czy gejów należy nagradzać za to, że nie zapełniają Ziemi?

Oczywiście na tym lista się nie kończy, gdyż nazwisko projektanta mody, pisarza i malarza Tamása Náraya Wiadomo również, że „polihistor” jest homoseksualistą. Náray kilkakrotnie dał do zrozumienia, że ​​jest zaciekłym wrogiem rządu Orbána, opuścił nawet kraj i rozpoczął nowe życie w Hiszpanii.

wywiadzie tak opowiadała o swoim postrzeganiu posiadania dzieci : - U mnie to pytanie nie było sformułowane w taki sposób, czy chcę, czy nie chcę mieć dzieci. Dla mnie nie jest to kwestia techniczna, związkowa czy orientacja seksualna, bo każdy może mieć dziecko. Zawsze myślałam, że mam inne zadanie, to, które narzuciło mi życie.

A potem dotarliśmy do Marka Lakatosa, który szczegółowo opowiedział matce, że lubi mężczyzn. „Gejów należy nagradzać, ponieważ nie zaludniają Ziemi” – wyraził swoją mrożącą krew w żyłach opinię we wcześniejszym oświadczeniu dla Index.

Ale przejdźmy dalej! Oto para Járai. Máté Járai i Kíra Járai, którzy żyją w otwartym małżeństwie. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na to, jak odnoszą się one do posiadania dzieci. „Istnieje test na to, dlaczego ktoś nie chce mieć dzieci, i ja mogłabym zdać praktycznie każdy z nich” – stwierdziła Kíra Járai, której mąż-aktor jest jawnie biseksualny.

wywiadzie zdradzili, że zdecydowali się nie mieć dzieci.

Na liście pojawia się także nazwisko celebryty Kristófa Steinera Warto o nim wiedzieć, że przez całą ubiegłoroczną dumę wił się na czołowej ciężarówce. Do tej pory prowokacyjne występy LGBTQ nie były daleko od Steinera.

András Hodász również uważa, że ​​nie może trzymać się z daleka od tego ruchu. Nawiasem mówiąc, otwarcie przyznaje się także do swojego homoseksualizmu po odejściu z Kościoła katolickiego i działa jako influencer.

I na koniec nazwa, którą zapewne zna każdy. Róbert Alföldi to aktor i reżyser, który nigdy nie ukrywał swojej orientacji politycznej ani seksualnej: otwarcie akceptuje swój homoseksualizm i nie ukrywa, że ​​interesuje go upadek rządu Orbána.

O Alföldim należy wiedzieć, że Gyurcsány mianował go dyrektorem Teatru Narodowego. Do tego wszystkiego był stałym członkiem Heti Hetes, która bez krytyki propagowała lewicową propagandę. Przejrzysty człowiek starego świata.

Z powyższego jasno wynika, że ​​gwiazdy organizujące demonstracje z pewnością łączą dwie rzeczy: jedna to działalność antyrządowa, czyli demonstracji daleko do ruchu obywatelskiego, bezstronnego.

Drugim ogniwem jest właśnie lekceważenie praw i zdrowia psychicznego dzieci, gdyż to one są najzagorzalszymi przeciwnikami głosowanej przez większość rządu ustawy o ochronie dzieci, którą brukselska elita po dziś dzień z całą siłą atakuje.

Ta celebrycka firma nigdy nie podniosła głosu przeciwko obecności w szkołach działaczy LGBTQ, którzy pod pretekstem edukacji dzieci nie są pewne swojej orientacji seksualnej.

Źródło: Magyar Nemzet , Origo , Mandiner

Zdjęcie otwierające: Facebook