Za trudnościami często kryją się możliwości. Dokładnie to samo wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku dni w społeczeństwie węgierskim w związku z wydarzeniami, które wstrząsnęły opinią publiczną. Wreszcie można jasno mówić o odpowiedzialności i konsekwencjach w politycznym życiu publicznym, pojęciach, które w ostatnich dziesięcioleciach prawie nie były obecne w życiu codziennym na Węgrzech – swoje stanowisko wyjaśniło w ostatnich dniach Stowarzyszenie Chrześcijańskich Intelektualistów (KÉSZ). , dotyczące kwestii łaski, która definiuje życie publiczne na Węgrzech.

W ciągu ostatnich kilku dni decyzja Prezydenta RP o ułaskawieniu przerodziła się w jeden z najpoważniejszych kryzysów zaufania do węgierskiego życia politycznego w historii Krajowego Systemu Współpracy. Dla tych, którzy aktywnie śledzą węgierskie życie publiczne, nie może być zaskoczeniem, że w tej kryzysowej sytuacji politycznej różne partie polityczne próbują realizować swoje własne cele. Również

tabloidy mają w zwyczaju przedstawiać i interpretować wszystko, co kryje się za tą sprawą, w sposób skrajnie uproszczony, a czasem celowo ukrywający fakty.

W ciągu kilku minut w odniesieniu do tej kwestii dominowała pewna narracja: przedstawianie aktorów sprawy o ułaskawienie jako współwinnych. W obliczu kryzysu zaufania, który się rozwinął, nie było sposobu ani czasu na zbadanie faktycznego tła sprawy.

W tej sytuacji

– w niezwykły sposób i niemal bez precedensu w węgierskiej historii politycznej po zmianie ustroju – ci, którzy ze względu na swoje stanowisko mieli najwięcej pozycji decyzyjnej, jasno i szybko przejęli odpowiedzialność.

Nie próbowali tłumaczyć decyzji, która w oczach znacznej większości społeczeństwa była błędna, ani też nie próbowali jej tuszować wymówkami.

Przyjęli konsekwencje wynikające ze swojego stanowiska i odpowiedzialnie wyciągnęli niezbędne konsekwencje. „Bo od tego, który wiele otrzymał, od tego wiele się wymaga, a od komu wiele powierzono, od tego więcej się wymaga”. (Łukasz 12:48)

Dla nas, opowiadających się za zasadami chrześcijańskimi i konserwatywnymi w demokratycznym życiu publicznym, jest to radosna wiadomość, że istnieją polityczni przywódcy narodu, którzy rozpoznają konsekwencje decyzji politycznych w danym momencie i akceptują je, niezależnie od tego, czy są one pozytywne, czy negatywne. W tej sytuacji niezwykle przyszłościowe z punktu widzenia krajowego polityka jest ujawnienie, że wciąż istnieje wolna prasa, wolność słowa działa, opozycyjne siły polityczne potrafią przemawiać do mas i przywódców politycznych muszą rozliczyć się ze wszystkich swoich czynów. W tej niezwykle stresującej sytuacji najważniejszą dla nas lekcją jest to, że większość zarzutów opozycji dotyczących funkcjonowania polityki władzy okazała się kłamstwem.

W krajowej opinii publicznej wyraźnie potrzebne jest utrzymanie tego impetu, stworzenie przejrzystości decyzji i utrzymanie wiarygodności, zwłaszcza w konserwatywnym obozie politycznym. Bo miniony tydzień dotyczył właśnie tego, wiarygodności konserwatywnej polityki. Wiarygodnym było, że politykiem, który wziął na siebie odpowiedzialność za tę decyzję, był ten, którego cały charakter, osiągnięcie polityczne faktycznie jednoczące naród, było jak najbardziej odległe od wszystkiego, co wiązało się z działaniami przeciwko dzieciom. Katalin Novák, pierwsza kobieta-prezydent naszego kraju, dała przykład teraz, jak to robiła wiele razy wcześniej.

Była to niezwykle odpowiedzialna decyzja, aby poświęcić swoją przyszłą pracę i karierę, aby było jasne, że nigdy nie chciał pomagać w żadnym poważnym przestępstwie przeciwko dzieciom.

To także poważny przykład pogodzenia się z konsekwencjami tego, że oprócz Prezydenta RP jeden z jego najważniejszych doradców odszedł także ze stanowiska kierowniczego, zwierzchnika wspólnoty reformowanej. Jest to przejaw logiki odpowiedzialnej polityki, bo choć nie była to sprawa religii, a sprawa porządku publicznego, to jednak – jak wynika z naszych aktualnych informacji – podjął błędną decyzję, stając u boku bliźniego, który, jego zdaniem został niewinnie wciągnięty i silnie powiązany ze swoim kościołem, jako doradca prezydenta. Biskup Zoltán Balog, który sam jako minister stał na czele polityki, choć z pewnym opóźnieniem, odczuwał jednak ogromną odpowiedzialność i oczekiwanie jasnych konsekwencji, co znalazło odzwierciedlenie zarówno w jego własnym wyznaniu, jak i ze strony obozu konserwatywnego.

W związku z siatką przestępstw kryjącą się za kryzysem zaufania, który wybuchł, należy podkreślić:

zdecydowanie potępiamy wszelkie znęcanie się nad dziećmi, wszelkie znęcanie się wobec nich, gdziekolwiek i z kimkolwiek, w domu dziecka, w kręgu rodzinnym lub w warunkach szkolnych. „Kto więc mógłby czynić dobro, ale tego nie czyni, popełnia grzech”. (Jakuba 4:17)

Na podstawie tego wszystkiego Stowarzyszenie Chrześcijańskich Intelektualistów może tylko podziękować, że na początku okresu Wielkiego Postu pojawiła się możliwość udowodnienia cnoty pokuty w tej poważnej sprawie, moralnego przeciwstawienia się społeczeństwu i postawienia przykład tego, czym jest odpowiedzialne zachowanie polityczne, znaczenie ponoszenia konsekwencji, a jednocześnie fałszywy mit polityki bez konsekwencji.

Zdjęcie na okładce: Judit Varga i Katalin Novák
Źródło: Facebook/Katalin Novák