Jest oczywiste, że setki tysięcy młodych Francuzów powinno natychmiast porzucić plusk różowego wina i obecną gejowską przygodę na brzegach Sekwany, aby umrzeć za Kijów, bo co byśmy zrobili bez Ukrainy w Europie? Napisane przez Áron Ambrózy.

Zło i Zło nie mogą zwyciężyć Dobra! To jest nasz dobrze rozumiany interes, a także nasz fundament moralny i geopolityczny! Nadszedł czas, aby ogłosić dziesięć milionów razy pozytywny dzień w Paryżu i wysłać tysiące francuskich żołnierzy do wszystkich stref kryzysowych na Ziemi! Jeśli warto za Francuza umierać, to dla nas w bardzo odległym kraju jest to problem zupełnie nieistotny! Wszystko inne to tchórzostwo, defetyzm i prawdopodobnie homofobia.

Panie Macron, nie jest pan wystarczająco zaangażowany w dobre sprawy! Tekst jest dobry na początek, ale akcji bardzo brakuje! Naprawdę powinieneś wykazać się większą odwagą i zrobić coś oprócz wypowiadania na głos wielkich słów!

Złe rzeczy dzieją się nie tylko na Ukrainie, nie tylko naród francuski nie może pozwolić Rosji zwyciężyć, ale w ogóle nie można zaakceptować obecności Zła w tej małej kulce błota dryfującej samotnie w przestrzeni!

Jest oczywiste, że setki tysięcy młodych Francuzów powinno natychmiast porzucić plusk różowego wina i obecną gejowską przygodę na brzegach Sekwany, aby umrzeć za Kijów, bo co byśmy zrobili bez Ukrainy w Europie? Dopóki starożytny byt, zwany zawsze Ukrainą, był częścią Imperium Rosyjskiego, a nieco później Związku Radzieckiego, my, Europa, dryfowaliśmy bezradnie pomiędzy Szküllami i Kharübdiszami historii w nieznane.

Nie oszukujmy się, gdyby lokomotywy parowe, witamina C i eksploracja kosmosu nie przyszły do ​​​​nas z subsaharyjskich ośrodków wiedzy (źródło: Netflix), z pewnością bylibyśmy znacznie biedniejsi.

Ale nie zawsze możemy na nich polegać, potrzebujemy pierwszej cywilizacji świata, w tym Ukrainy, która wynalazła pismo i język grecki, aby była silniejsza od zła! Macron rozpoznał to prawidłowo! Gość.

Ale!

Ale zło skrywa ciemność nie tylko w sercu Putina, ale w wielu częściach kontynentów świata. Jest powód, aby Francuz umarł, jest powód, aby Macron zarządził całkowitą mobilizację. Podajemy go, nie twierdząc, że jest kompletny! Indonezja musi natychmiast wypowiedzieć wojnę Macronowi za brak praw gejów, Brazylii za wylesianie Amazonii; być może, dysponując 8 milionami sił desantowych i kilkoma głowicami termojądrowymi, moglibyśmy już tam osiągnąć niezwykłe rezultaty, za które potomność raczej nie byłaby w stanie nam podziękować. Ale to nie znaczy, że u nas wszystko w porządku, że zwyciężyliśmy Zło!

Rohingjowie cierpią z powodu ucisku w Birmie, stosunkowo łatwo, przy kontyngencie liczącym kilkaset tysięcy osób, można było stłumić przemoc.

To samo dotyczy oceanu w Meksyku, gdzie kartele narkotykowe nie mogą zwyciężyć, Francuzi z pewnością musieliby wkroczyć, gdyby uderzająca zdolność sił rządowych miała zostać spektakularnie załamana, nawet w mediach społecznościowych, w sposób budzący niepokój. Tam też wystarczyłoby kilkaset tysięcy francuskich żołnierzy, podobnie jak w innych bezczelnych, niezbyt pachnących krajach Ameryki Środkowej, bo Zło jest wszędzie. Jak dotąd jest to niewiele ponad 20 milionów francuskich żołnierzy, z których być może 5 milionów mogłoby wrócić żywych do domu po kilku dziesięciu latach. To nieuniknione straty, panie Macron. Proszę wykazać więcej odwagi!

Jakie znaczenie ma 15 milionów zabitych Francuzów i tyle samo brakujących kończyn, gdy walczymy ze Złem?!!! Prawidłowy?!!!

Odwróćmy się o 360 stopni i wróćmy do Azji! Ani Kim Dzong-un, ani Iran nie mogą wygrać, nie mówiąc już o innych niegrzecznych mężach stanu z Bliskiego Wschodu! Czy są jeszcze Francuzi, którzy chcą walczyć? Opóźnienia? Zatem, panie Macron, niezwykle ważne jest, aby odegrał pan rolę w ochronie dobrych spraw również w tych krajach! W sumie nie należy wysyłać w te miejsca więcej żołnierzy niż 40-60 mln ludzi plus rotacja; tyle naprawdę nie powinno stanowić problemu dla jednej z wiodących potęg moralnych na świecie!

W Afryce trochę właściwsza będzie walka ze złem, gdyż od czasów kolonializmu Francuzi nie byli tam uważani za sumienie świata.

Ale nie pozwól, aby to powstrzymało cię od podjęcia działań, panie Macron, bo w przeciwnym razie Zło zwycięży! Ponieważ jest to stosunkowo duży obszar, potrzebowalibyśmy 300–400 milionów silnych żołnierzy francuskich, aby wykorzenić zło od Maroka po Egipt, dotykając Republiki Południowej Afryki i aż do Senegalu.

To drobnostka, bo jest słuszna i tylko defetystyczni faszyści próbują oszacować cenę właściwych rzeczy pod fałszywymi sztandarami racjonalności i zdrowego rozsądku!

Podsumowując, ponieważ straty trzeba uzupełnić miliardem francuskich żołnierzy, moglibyśmy rozwiązać znaczną część problemów świata i nie pozwolić Złu zwyciężyć, gdyby miał pan odwagę, panie Macron! I mamy nawet bombę wodorową, gdyby niektórzy ludzie byli bardzo uparci i ważni, to może pohandlowaliby kawiorem i szklanymi kulkami ze Złym.

Żeby całe zło na całej planecie od razu zniknęło?

Więcej odwagi Panie Macron!

Pest Boys