Ustalmy to na samym początku: teraz albo nigdy! film przygodowy rozpoczynający się od podpisu: „Stało się i mogło się zdarzyć”. Moglibyśmy w tym miejscu zakończyć tę żartobliwą rozmowę, ale będę kontynuował.

„Przesłanie do tych, którym zależy na wierności historycznej,

wśród których jest historyk, laureat Nagrody Széchenyi’ego, a także lewicowy krytyk filmowy i samozwańczy naukowiec-hobbysta…

Ustalmy to na samym początku: teraz albo nigdy! film przygodowy rozpoczynający się od podpisu: „Stało się i mogło się zdarzyć”. Moglibyśmy w tym miejscu zakończyć tę żartobliwą rozmowę, ale będę kontynuował.

Jest to oczywiście tragikomiczne samo w sobie, gdy namaszczeni krytycy prasy haladár, której trudno zarzucić patriotyzm, martwią się jakąkolwiek formą wierności historycznej i „deptaniem” węgierskiej historii. Ci, którzy innym razem głośno głoszą niepodważalną wolność artystyczną, celebrując czarne Kleopatry i białego Otella. Ale to też oni uważają, że Netflixowy horror Bridgerton, który – maszerując pod świętym sztandarem kultury abolicjonistycznej – przedstawia dwór angielskiej królowej Charlotty w taki sposób, że niemal każdy znajdujący się na nim angielski arystokrata pochodzi z Dalekiego Wschodu lub czarny jest również całkowicie wierny swoim czasom i atrakcyjny. Cóż, teraz zachwycają się teraz albo nigdy! o jego fikcyjnych postaciach i fikcyjnej fabule – sycząc opinię podsumowującą.

Zabawne, że to dolarowe media oskarżają film Petőfiego o fałszowanie historii

Jeśli to możliwe, to prawdziwi historycy, którzy głośno narzekają, są jeszcze gorsi od nich, którzy jako zdecydowani profesjonalni barbarzyńcy nie są w stanie zrozumieć, że pisząc i kręcąc dwugodzinny film, trzeba wziąć pod uwagę milion innych aspektów, i musimy żyć w procesie opowiadania historii poprzez kondensację, upraszczanie lub po prostu powiększanie za pomocą narzędzi języka filmowego.

To właśnie sprawia, że ​​historia lub postać historycznego bohatera jest ekscytująca, zrozumiała, możliwa do utożsamienia i kochana.

Nie jest więc tak, że pisaliśmy scenariusz zaoszczędziliśmy czas i nie przeczytaliśmy połowy dzieł historycznych z biblioteki, i że na znaczną część sugestii historyków nie potrafiliśmy trafnie odpowiedzieć, po prostu wiedza historyczna nie pozwala nie prowadzą bezpośrednio do filmu, który można obejrzeć. Trudno mi sobie wyobrazić, co naukowcy i krytycy mogliby powiedzieć o bezwstydnych skandalach poniżej. Proszę, bądźcie teraz silni.

Zły Jumurdszák z gwiazd Egri nie istniał, tak jak żona Gergely'ego Bornemisszy nie nazywała się Éva Cecey.

Rodzina Baradlay znana z Synów człowieka o kamiennym sercu to właśnie wynalazek Jókai, rzekomo inspirowany postacią Ödöna, Dánielem Irányi.

Cesarz rzymski Kommodus w filmie Gladiator tak naprawdę nie zabił swojego ojca Marka Aureliusza, tak jak nie było gladiatora o imieniu Maximus.

Romantyczna para Titanica: Rose i Jack również są fikcyjne.

Przykłady można by wymieniać w nieskończoność, a jednak: te filmy są bliskie wszystkim naszym duszom, a bez nich na pewno bylibyśmy biedniejsi.”

Facebook

Wyróżnione zdjęcie: Facebook/Rákay Philip