Hojna Olga Kálmán ze śmiertelną odwagą zbadała, czy sekretarz stanu Regő Lánszki zrobił to samo. Skandal! Napisane przez György Tóth Jr.

Mówię poważnie, to piaskownica, w której bawią się maluchy, a raczej maluchy. Tyle, że to trochę starsi dziadkowie, większość z nich ma ponad 50 lat.

Myślę, że nawet wśród przedszkolaków jedynie poziom małych grup jest tak niski, jak wśród potomków komunistów w tej koalicji, która wbrew nazwie nie jest ani demokratyczna, ani koalicja. Ci idioci zwrócili się ostatnio do rządu z pytaniem niewątpliwie kluczowym dla przetrwania narodu, decydującym o naszym bezpieczeństwie i bycie, aby wyznać swój niewybaczalny grzech:

który członek rządu spędzał wakacje we wsi, w której urodził się K. Endre?

Jeśli w amoku Pétera Magyara zapomniano, kim jest K. Endre, to właśnie on otrzymał od Katalin Novák ułaskawienie, za co głowa państwa zmuszona była zrezygnować ze stanowiska. Notabene K. Endre nie był pedofilem, mimo libszewickiej pomyłki, po prostu próbował usprawiedliwić swojego szefa. Nie rozwodźmy się teraz nad takimi drobnostkami, jak to, że poważnie wierzył, że jego reżyser został fałszywie oskarżony o pedofilię, że dziecko oskarżyciel było powszechnie znane, że był uporczywym kłamcą, że sąd postąpił przeciwko niemu w nieuczciwy sposób, że wymierzona mu kara była wielokrotnie większa niż kara prawdziwego pedofila, że ​​większość wyroku odbył już i został umieszczony w areszcie domowym jeszcze przed decyzją o ułaskawieniu, nie zajmujmy się tym wszystkim.

Dusza K. Endre'a obciążona jest, przynajmniej zdaniem DK, znacznie poważniejszą zbrodnią. Nie da się zaprzeczyć, ten człowiek się urodził! I we wsi.

Co więcej, we wsi, w której Katalin Novák i – jak prowadziła dochodzenie hojna Olga Kálmán z odwagą przeciwną śmierci – sekretarz stanu Regő Lánszki. Choć maluch to ukrywał, Olgi odważnie przeczytał wpis sekretarza stanu na Facebooku, w którym „złożył zeznania” i przyznał, że on także odpoczywał z rodziną w Zaboli w Transylwanii. Co prawda do decyzji o ułaskawieniu minął rok, ale jednak!

Jak sekretarz stanu węgierskiego rządu przyjeżdża na wakacje? A gdzie dokładnie urodził się K. Endre? Skandal!

Czy również postrzegasz fakt, że ktoś spędza wakacje w rodzinnej wiosce K. Endre, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego? A właściwie fakt, że jakikolwiek członek tego nędznego rządu ośmiela się jechać na wakacje!

Piaskownica, mała grupa

DK propagandysta dobrze to widzi, w każdym krzaku na Zaboli czai się rycerz NER i broniący Endré K. Nawet gdyby mądry lewicowiec dowiedział się też, że w zamkowym hotelu, którego operatorem jest „bliski przyjaciel” rodziny Orbánów, odpoczywały także rodziny Nováków i Lánszków. Co więcej – kolejna porażka – poprzez Anikó Lévai, która jest żoną premiera, prawda?

Ici-pici Olgica, wróć do dzieci, po prostu ssij kciuk i zobacz, czy uda ci się wyssać z palca jeszcze głupszą teorię spiskową. Przecież wasz poprzednik, towarzysz Virág, powiedział, że podejrzane jest to, co nie jest podejrzane.

Jak myślisz, dlaczego Katalin Novák spędziła wakacje w Zabolán? Dlaczego Regő Lánszki zrobił to samo? Ponieważ K. Endre ich do tego zmusił?

A może dlatego, że wszyscy bez wyjątku skorzystaliby z okazji – także Ty, mała Olgo – gdyby mogli spędzić wakacje w miejscu, w którym mogliby liczyć na dystyngowane, przyjazne traktowanie? Przyznaję, zrobiłbym to samo, a jeśli nie chcesz kłamać, to też nie możesz zaprzeczyć. Z pewnością nie raz Ci się to zdarzyło, że wykorzystałeś okazję w ten sam sposób i zrelaksowałeś się w przyjaznym dla Ciebie otoczeniu.

Oczywiście hasło w przedszkolu DK to K. Endre. Diabeł bez kopyta (wiemy, że kopytem jest Wiktor Orbán), który się tam urodził. Czyli nie ma wątpliwości, że zaraził całą wieś, tylko nie wiadomo czym. Może jesteś pedofilem. Pewne jest jednak, że choroba się rozprzestrzeni, jeśli obecny będzie członek rządu.

Proszę, nie przestawajmy myśleć o tym niebezpieczeństwie!

Kto z polityków opozycji odwiedził Wojwodinę? Ponieważ to właśnie tam, w Adzie, narodził się mądry przywódca naszego ludu, wzór do naśladowania dla wielu SE, nasz pan Mátyás Rákosi. Zastanawiam się, jaką zarazę mogą tam rozprzestrzenić? A co w Highlands, bo to właśnie tam, w Terbegecu, światło dzienne ujrzał Ernő Gerő, most i pogromca ludzi. Znamy jego chorobę zakaźną, sadyzm. Jednak mieszkańcy Budapesztu, a także ci, którzy kiedykolwiek odwiedzili stolicę, powinni natychmiast się zdezynfekować. Swoją drogą, oznaki infekcji można wykryć w rodzinnym mieście Gyuli Horn, który od dawna jest opuchnięty, jeśli pomyślimy tylko o decyzjach wyborczych mieszkańców stolicy.

Ale nie zapominajmy o największej postaci futra, Ferencu Gy., jest on również niebezpieczny dla tych, którzy mieszkają lub odwiedzali Pápę. Gniew Danii dał im infekcję terroru.

Czy będziemy kontynuować linię? Po co? Czy po prostu nie zajmiemy się na poważnie pomysłem małej Olgiki w piaskownicy? Mówi jeszcze dziwniejsze rzeczy, oczywiście za dobre pieniądze. Osoba rozsądna jest przekonana, że ​​nie oszukuje się takimi prymitywnymi próbami. Jednak jedna myśl nie daje mi spokoju. Jeśli jest to dla nich takie ważne, kto gdzie się urodził, gdzie wychowawca przedszkola Ferenc Gy. zabiera swoje dzieci na wycieczki?

Myślę, że Trewir. Tam urodził się Karoly Marks.

Wyróżniony obraz: zrzut ekranu/indeks YouTube