Bátor Botond, mnich paulinów, który przewodził drużynie, powiedział, że w trudną podróż wyruszyli z Hargitafürdő z trzydziestoma motocyklami, ale były pojazdy, w których znajdowało się więcej osób.

Siedmiogrodzki przełożony jedynego męskiego zakonu zakonnego założonego na Węgrzech powiedział, że przyjechali z trzydziestoma motocyklami, ale na jednym siedziało więcej osób. Członkowie rodziny i inni towarzysze odbyli podróż samolotem i autobusem.

„Potraktowaliśmy pielgrzymkę motocyklową jako miłe wyzwanie. Droga do Rzymu nie była krótka, ale Dobry Bóg był z nami przez całą drogę” – podkreślił.

Bátor Botond powiedział, że miło było zobaczyć, jak wiele osób przyłączyło się do narodowej pielgrzymki ogłoszonej przez Kolegium Biskupów Węgierskich Katolickich.

„To wielka przyjemność, że papież Franciszek wita nas z taką miłością”

– nawiązał do czwartkowej audiencji w Watykanie, podczas której głowa kościoła spotka się z węgierskimi pielgrzymami. Dodał: „Poinformowano nas, że rzeczywiście czeka na Węgrów”.

Zoltán Balga, przełożony węgierskiej parafii katolickiej w Pradze, przybył do Rzymu z grupą piętnastu osób. Stwierdził, że większość członków ich społeczności należy do młodszej grupy wiekowej. Wzięli udział w Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym zorganizowanym w Budapeszcie w 2021 roku, którego mszę zamykającą pontyfikował papież Franciszek, byli także obecni podczas ubiegłorocznej wizyty papieskiej.

„Wizyta Papieża na Węgrzech była przez długi czas główną wiadomością w naszej wspólnocie. Rok później to już nie tylko wspomnienie, to coś znacznie więcej, bo uświadomiło mi, że może nas połączyć nie tylko koncert czy mecz piłki nożnej, ale także masowe wydarzenie kościelne, msza. Wzmacnia wiarę człowieka i inicjuje przepływ duchowy”

- Powiedział. Uważał, że część wiernych doświadczyła, że ​​przynależność do Kościoła nie kończy się na niedzielnej mszy św.

Péter Erdő podkreślił, że obecność licznej wspólnoty węgierskiej, która przybyła do Rzymu na narodową pielgrzymkę, umacnia przynależność do Kościoła światowego. To nie tylko część historycznej przeszłości, ale także dzisiaj domaga się otwarcia.

„Obecna pielgrzymka narodowa jest odpowiedzią na ubiegłoroczną wizytę papieża Franciszka na Węgrzech. To pokazuje także, że koncepcja narodu przeszła w ostatnim stuleciu silną zmianę: Papież odwiedził węgierską wspólnotę katolicką i udał się do ludzi wiary. Oprócz tego spotkał się jednak także z szefami oficjalnych instytucji, niemal całego kraju. W tym sensie pojawił się także naród” – powiedział Péter Erdő.

Wyjaśnił: pielgrzymka ma także podwójny aspekt, są tu także reprezentowani katolicy i kraj. „Myślę, że w tym sensie wszyscy staramy się modlić o dobro wszystkich na mszach odprawianych podczas pielgrzymki do Rzymu” – oświadczył. Péter Erdő ogłosił, że w czwartek papież Franciszek przyjmie uczestników pielgrzymki w sali audiencyjnej Watykanu wraz z arcybiskupami i biskupami Konferencji Biskupów Katolickich Węgier (MKPK). Następnie kardynał odprawia Mszę św. przy tzw. ołtarzu katedralnym w Bazylice św. Piotra, który znajduje się za ołtarzem głównym. Na sugestię, że nie jest to pierwszy raz, kiedy odprawia mszę w Bazylice św. Piotra, Péter Erdő odpowiedział, że ta okazja będzie wyjątkowa, gdyż po bezpośrednim spotkaniu z papieżem poprowadzi uroczystość przed liczną wspólnotą węgierską Franciszek.

„Moje przemówienie będzie dotyczyło dziękczynienia i będzie przesłaniem wzmacniającym naszą przynależność do Kościoła światowego. Musimy uświadomić ludziom, że Kościół żyje nie tylko w historii, ale także dzisiaj na całym świecie i że jesteśmy członkami tej wielkiej wspólnoty” – stwierdził.

Drugiego dnia pielgrzymki 1500 Węgrów odwiedziło Bazylikę św. Pawła, znajdującą się poza dawnymi murami miasta rzymskiego, gdzie mszę odprawił abp György Udvardy z Veszprém, wiceprzewodniczący Konferencji Biskupów Węgierskich Katolickich. György Udvardy w swojej homilii podkreślił, że osoba i nauczanie Jezusa Chrystusa są prawdziwe i to nas zobowiązuje. Przypomniał, że podczas wizyty papieża Franciszka na Węgrzech wielokrotnie mówił o otwieraniu bram i budowaniu mostów. „Jego wizyta oznaczała dla nas zadanie służenia ludziom” – powiedział György Udvardy.

Dla społeczności węgierskich po drugiej stronie granicy „pozytywną radością” jest doświadczenie silnego charakteru Kościoła, co jednocześnie uświadamia nam naszą przynależność i naszą węgierskość, dodał Gergely Varga, który służy również w parafii w Pradze .

Ojciec László Brána z Rahó w najbardziej wysuniętej na wschód części Podkarpacia stwierdził, że dobrym uczuciem było to, że węgierscy pielgrzymi noszący białe chusty na szyi wypełniali Rzym i bez względu na to, z jakiego kraju czy regionu pochodzili, chętnie z nimi rozmawiali siebie nawzajem, ponieważ

„ich węgierskość łączy ich także w świętym mieście Rzymie”.

Na pytanie, czy zamieszkały przez Węgrów obszar Ukrainy czeka na wizytę papieża Franciszka, która od początku wojny była zapowiadana kilkukrotnie, ale nie doszła do skutku z powodu braku gospodarza, László Brána odpowiedział, że szef wizyty kościoła z pewnością pomógłby w drodze do stołu pokojowego w obecnej „strasznej sytuacji”.

MTI