Znaczna część świata bardzo boi się jutra i nie bez powodu. Napisane przez Katalin Kondor.

Bagno to stojąca woda gęsto porośnięta roślinami, przykryta stojącą powierzchnią wody. Może być pięknie, a rośliny świata wodnego i kochające bagna stworzenia świata zwierząt potrafią sprawić wiele niespodzianek zainteresowanym, bo ten świat z pewnością skrywa także realne niebezpieczeństwa. Ktokolwiek chwyci, nie chce puścić. Był przypadek, że mężczyzna przez osiem godzin był przetrzymywany na niestabilnej ziemi, nie byłby w stanie o własnych siłach się uwolnić, ale ktoś zauważył, że miał szczęście. Ale był też przypadek, gdy ofiarę morderstwa ukrywano na bagnach, wierząc, że znalezienie tam zmarłego i wydobycie go będzie prawie niemożliwe.

Ponieważ bagno jest trudne do osuszenia i zachowuje swoją tajemnicę.

Może utrzymać i zatopić nawet czołgi i ogromne ciężarówki. Aby je ocalić, potrzeba dużo ludzkiej siły i woli.

Cóż, to nie przypadek, że ostatnio wiele osób ma poczucie, że świat popadł w bagno. Przecież w światowej dyktaturze i światowym terrorze, w którym żyjemy i w którym panowie świata użyli już wszelkiej broni, aby uczynić nas niebezpiecznymi, abyśmy nie mieli niezależnych myśli i nie mogli pozwolić innym wiedzieć, jakiego świata chcemy, musieliśmy bez wątpienia zdać sobie sprawę, że przegrywamy.

Jeśli nie chcemy świata opartego na płci, będzie to na nas narzucone. Jeśli nie chcemy wojny, będą próbowali nas osłabić wojną, z którą nie mamy nic wspólnego. Kiedy już do tego dojdą, wyciągają narzędzie zwane zagrożeniem klimatycznym i codziennie grożą nam ociepleniem, ochłodzeniem, niedoborami wody, powodziami, czynnikami chemicznymi i tym podobnymi epidemiami.

Na co dzień doświadczamy, że tak zwane wielkie mocarstwa ingerują w życie odległych od nich społeczeństw w najbardziej wymyślny sposób, jeśli nie ma innego sposobu, to przez swoich pełnomocników, a dokładniej z ich pomocą.

A nie można zaprzeczyć, że ci, którzy nie staną w tym samym czasie, z pewnością nie dostaną kawałka ciasta na wieczór i nigdy.

Tymczasem obecni władcy świata i ich sługusy codziennie głoszą nam o demokracji, realizując jednocześnie najbardziej obrzydliwą dyktaturę na podstawie swojego dawno napisanego scenariusza: zalewanie migrantami, prześladowania religijne, szantaż ekonomiczny, znęcanie się nad dziećmi, przymusowe szczepienia i wiele innych okropnych rzeczy.

Ostatnio grożą także trzecią wojną światową, nawet ci, którzy nie są ślepi, dostrzegają zbliżającą się grozę.

„Wolni są tylko ci, którzy nie boją się jutra” – pisze Jenő Heltai w jednym ze swoich pięknych wierszy. Cóż, znaczna część świata na pewno bardzo boi się jutra i nie bez powodu, bo z pewnością nie powinno.

Ręka do góry, jeśli nie czytaliście ostatnio żadnego artykułu lub nie słyszeliście wypowiedzi polityków, że na horyzoncie rysuje się trzecia wojna światowa, w dodatku nawet wojna nuklearna.

Cóż, jeśli o tym nie słyszałeś, celowo nie słyszysz, nie widzisz ani nie mówisz jak te trzy mądre małpy, o których mówi się, że są ucieleśnieniem japońskiego przysłowia, które mówi: „nie widzicie nic złego, nie słyszycie nic złego i nie mówcie nic złego” .”

No cóż, czas zacząć pozazdrościć trzem małpom, bo codziennie na całym świecie widzimy złe rzeczy na polach bitew, słyszymy też całkiem sporo złych rzeczy, czasem prawie same złe rzeczy ze wszystkich stron, i oczywiście my też rozmawiać o złych rzeczach, ponieważ jest ich wiele, wiele z nich w dzisiejszych czasach napływa na świat i musimy dzielić się między sobą przygnębiającymi historiami, aby poprawić nam humor.

Wpadliśmy więc w bagno. W obrzydliwą bryłę, która nie chce puścić. Już nie ukrywają, jaką przyszłość dla nas planują, jaka będzie globalizacja, która już jest zdolna do realizacji skandalicznie niemoralnych planów. Więc to już wiemy, tak przypuszczamy.

Po prostu nie wiemy, jak z tym walczyć.

Wierzcie lub nie, ale korzenie dzisiejszego świata sięgają przeszłości. Rudolf Steiner, urodzony w Austrii filozof, pisarz, w dodatku reformator społeczny, a według niektórych niestrudzony bojownik o stworzenie bardziej ludzkiego bytu, już dawno widział, jak pewne siły próbują zdominować świat.

Steiner urodził się w 1861 r., a zmarł w 1925 r. Ci, którzy znają jego twórczość, wiedzą, jak dalekowzroczny był. Szybko rozpoznał, że środowiska te zamierzały rządzić światem dla siebie – cytuję –

„Pracują nad tym, aby uczynić ludzi dziećmi Lucyfera. Kręgi te planują, że pod ich wpływem zachodnia ludzkość będzie stopniowo tracić wolne, niezależne, indywidualne ja, zdobyte podczas rozwoju chrześcijańskiego, i zastąpi je mglistymi marzeniami o świecie nadprzyrodzonym lub duchowym, w wyniku czego pogrąży się w trwałym stan dziecięcy. Celem tych kręgów jest wykorzystanie władzy pieniądza i manipulacji politycznych do stopniowego tworzenia nadrzędnego nad krajami i działającego w tajemnicy ośrodka władzy. W przyszłości ośrodek ten będzie kontrolował wszystkie procesy zachodzące na Ziemi i wszystko, co dzieje się w obszarze relacji międzyludzkich. Poprzez swój rosnący i stopniowo rozszerzający się wpływ we wszystkich obszarach zapewniają nieograniczoną moc sobie i duchowi, który ich inspiruje.

Trudno mi uwierzyć, aby rozsądna osoba mogła kwestionować prawdziwość tych myśli.

Nie tylko dlatego, że niezbicie jest jasne, że nadszedł czas, gdy aspiracje tzw. mocarstwa światowego są naprawdę nieograniczone. Teraz możemy odczuć całe to dążenie do naszego własnego przeznaczenia. Nie wiem, czy prawdziwe słowa wielkich myślicieli mogą spaść na podatny grunt, czy zastanowimy się nad tym, przed czym nas ostrzegali na Węgrzech. Podejrzewam raczej, że próbują nas także odwieść od myślenia.

Jednak bez tego bardzo trudno jest wydostać się z bagna, w które popadł świat, bo bagno nie wysycha. I uwalnia się tylko wtedy, gdy wspólnie ratujemy tonącą osobę lub pojazd.

Jeszcze raz wydobędę swoje liryczne ja, by zacytować fragment wiersza Heltai pt. Wolność, a jednocześnie polecam przeczytać ten wiersz każdemu, kto go nie zna.

„Wiedz: wolny jest tylko ten, kto
nie daje się ogłupić słowami, nie zaślepia go światło,
Ani ranga, ani bogactwo nie przekupują go,
Ten, kto potrafi nienawidzić i kochać otwarcie,
Gardzi pozorami, nie chroni ich,
Nie ma nic do zaprzeczenia ani ukrycia .”

Piękne myśli. Niestety, współczesny świat jest od nich jeszcze bardzo daleki.

Węgierska gazeta