Polacy nawet nie próbują zaprzeczać, że zmianę rządu zawdzięczają unieważnieniu procedury z art. 7 i uwolnieniu środków unijnych.

Polska zostanie nagrodzona za zmianę rządu – pisze Do Rzeczy, cytując oświadczenie Ursuli von der Leyen, że Bruksela jest gotowa zakończyć procedurę z art. 7 wszczętą przeciwko Polsce w 2017 roku. Przewodniczący Komisji Europejskiej uważa, że ​​decyzja ta jest efektem ciężkiej pracy i zdeterminowanych wysiłków rządu Donalda Tuska.

W odróżnieniu od Polski na Węgrzech nie ma obecnie zmiany rządu, która prowadziłaby do korekty kierunku

- gazeta pisze o oczywistym zamiarze szantażu.

Tymczasem w Die Tageszeitung czytamy, że w przyszłości Komisja Europejska „chce skupić się przede wszystkim na Węgrzech” , gdyż tylko one są ścigane z art. 7.

W tej sprawie wypowiadał się także Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera: „Wczoraj był egzamin z matematyki, pokażmy wam tajny przepis Brukseli:

lewicowy rząd + 2,5 strony danych publicznych = zniesienie procedury praworządności”.

Mandarynka

Wyróżnione zdjęcie: Polski premier Donald Tusk zostaje przyjęty przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen przed drugim dniem spotkania szefów państw i rządów państw członkowskich Unii Europejskiej w Brukseli 15 grudnia 2023 r. MTI/EPA/Olivier Hoslet