Rumunia oficjalnie wyprzedziła Węgry – pisało w ostatnich dniach kilka opozycyjnych gazet. Na odpowiedź Mártona Nagy’ego nie musieliśmy długo czekać. Minister Gospodarki Narodowej w swoim artykule opinii stwierdził, że poziom życia i stopień zadowolenia są na Węgrzech znacznie wyższe.
„Przede wszystkim należy powiedzieć na początku mojego artykułu, że Rumunia jest ważnym partnerem Unii Europejskiej, cenionym sąsiadem, w którym mieszka także ponad milion węgierskich rodaków. Powstaje jednak pytanie: gdybyśmy mogli przed urodzeniem wybrać urodzenie się w Rumunii lub na Węgrzech, jaki kraj byśmy wybrali? Na podstawie jakich aspektów podejmowalibyśmy decyzję i jakie ważne dla nas wskaźniki analizowalibyśmy przed podjęciem decyzji? Jestem pewien, że obecna wartość wzrostu PKB nie byłaby decydująca, ponieważ wskaźnik PKB stosowany do pomiaru wyników gospodarczych niewiele mówi o kwestiach dobrobytu materialnego i poziomu życia, jest bowiem raczej jedynie migawką sytuacji stanu gospodarki w danym roku.
Choć wyniki gospodarki rumuńskiej pod względem PKB na mieszkańca, liczonego według parytetu siły nabywczej, do 2023 r. przegonią węgierską proporcjonalnie do średniej UE, nie daje to prawdziwego obrazu warunków życia i pracy, ani sytuację finansową na Węgrzech lub w Rumunii, a także trwałość i równowagę wyników gospodarczych.
Zamiast „zarabiać”, czyli po prostu mierzyć PKB, warto przyjrzeć się wynikom Harmonicznego Wzrostu (HNI), który mierzy zrównoważony, szeroko zakrojony rozwój i działa wyłącznie na obiektywnych danych.
Węgry znalazły się na 29. miejscu na świecie, a Rumunia na 46. miejscu. Rumunia wyraźnie osiąga gorsze wyniki niż Węgry pod względem stabilności finansowej HNI, społeczeństwa opartego na pracy i wiedzy oraz stabilności społecznej…”
Cały artykuł można przeczytać w Magyar Nemzet
Zdjęcie na okładce: MTI/István Derencsényi