Historyk profesor Mária Schmidt, Dom Terroru i XXI. W swoim artykule dyskusyjnym, napisanym na prośbę PestiSrácok.hu, dyrektor generalny Instytutu Század udziela stanowczych rad piątemu rządowi Orbána, który pracuje w „trudnych warunkach”.

Czwarte z rzędu zwycięstwo Fidesz-KDNP 2/3 to ogromny sukces i radość, ale też wielka odpowiedzialność. W szczególności konieczne jest dalsze rządzenie na trudnej ścieżce, gdzie utrzymanie dotychczasowych wyników będzie niełatwym zadaniem.

Węgierscy wyborcy głosowali na premiera Viktora Orbána i Fidesz-KDNP, ponieważ ich standard życia znacznie się poprawił w ciągu 12 lat ich rządów. Wzrosła ich samoocena, a co za tym idzie pewność siebie. Zdecydowana większość węgierskich wyborców zgodziła się, że ochrona i wsparcie rodzin i dzieci znajduje się w centrum polityki rządu , a jej głównym celem jest uznanie finansowe tych, którzy wychowują dzieci. Wspierają rząd w reprezentowaniu interesów narodowych, w jego działaniach na rzecz wzmocnienia narodu oraz w ochronie suwerenności narodowej.

Po dwunastu kolejnych latach rządów Fidesz-KDNP zebrał zarówno głosy antyelitarne, jak i protestacyjne. Powodem jest to, że zjednoczona opozycja, która sprzymierzyła się z nim, oferowała już kilkakrotnie odrzucaną przeszłość, nienawiść do Orbána, a także bezkrytyczny kult Zachodu. Była wypełniona treściami politycznymi, które nie interesowały nikogo poza wąską bańką w stolicy, ale odstraszały wszystkich innych. Grozili zamachem konstytucyjnym i obaleniem porządku społecznego, co zaniepokoiło milczącą większość. A także jak zareagowali na wojnę rosyjsko-ukraińską.

Rozpoczęty właśnie piąty rząd Orbána nadal sprawuje rządy w trudnych warunkach: w naszym sąsiedztwie szaleje wojna, w Europie i na świecie piętrzą się kryzysy i kryzysy, których siły i skutków jeszcze nie widać, ale każdy może już odczuć jego zapowiedź. W ostatnich trzech kadencjach Orbán nieustannie musiał radzić sobie z kryzysami. Ten okres, który nam pozostał był jak wyścig samochodowy, w którym trzeba na bieżąco zmieniać koło. Zaczęło się od światowego kryzysu finansowo-gospodarczego i od tego, że musieliśmy zacząć od sytuacji bliskiej bankructwa państwa. Kontynuowała ją epidemia koronawirusa, która przyniosła niespotykane od stu lat spustoszenie i sparaliżowała cały świat. Teraz naszemu kontynentowi grozi wojna i wynikający z niej kryzys gospodarczy.

Stany Zjednoczone zamierzają również uczynić z Europy stronę wojowniczą

24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, a to, po nie bardziej ograniczonej, lokalnej wojnie, teraz w coraz większym stopniu niesie ze sobą ryzyko głębokiej zmiany świata, w którym żyjemy od trzydziestu lat. Wojna, co teraz jest dla wszystkich jasne, jest prowadzona przez USA z Rosją za pośrednictwem Ukraińców. Zamierza także uczynić z Europy stronę wojowniczą. W odwecie za rosyjską agresję Stany Zjednoczone odpowiedziały wojną gospodarczą, finansową, handlową, kulturową i prawną. W ten sposób wyznaczył globalne cele. W ramach kontynuacji wielowiekowego eksportu demokracji przez USA, chcą zmiany reżimu w Rosji i usunięcia prezydenta Putina. Ma na celu całkowite odizolowanie i wyłączenie Rosji. Robiąc to, mówi światu, że każdy, kto zwróci się przeciwko niemu lub sprzeciwi się jego interesom, zostanie wymazany z mapy, nawet jeśli jest to dawne wielkie mocarstwo z ogromnymi zasobami gospodarczymi, które ma również arsenał nuklearny. Tych, którzy kwestionują Pax Americana, spotka ten los.

Europa jest główną ofiarą sankcji gospodarczych i finansowych, które zostały już ogłoszone i uruchomione. Przywódcy Unii Europejskiej bez wątpienia spełniają nowe żądania amerykańskiej skorupy, co spowoduje poważne problemy bytowe dla obywateli Europy. Muszą przystosować się do niedoboru żywności, surowców i paliw, czemu towarzyszyć może ogromne bezrobocie. Rosja zapewnia prawie 40 procent dostaw energii do Europy, stosunkowo tanio i niezawodnie. Na żądanie USA nasz kontynent powinien zrezygnować z rosyjskiego gazu i ropy bez możliwości ich zastąpienia. Zaprzestanie eksportu zboża z Ukrainy i Rosji może skutkować kryzysem żywnościowym w tych krajach, które do tej pory pokrywały z nich swoje potrzeby. Przywódcy UE organizują to wszystko, nie ogrzewając naszych domów powyżej 18 stopni, nie biorąc tyle prysznica i wietrząc, zamiast prać ubrania. Większość Europejczyków nie chce wierzyć własnym uszom i jeszcze nie bierze tego na poważnie, że to wszystko może się wydarzyć. Ale jeśli rosyjskie dostawy energii naprawdę ustaną, szybko się opamiętają. Niezadowolenie społeczne może rozwinąć się podczas burzy, której skutki są nieprzewidywalne.

Niemcy, gigant stojący na glinianych nogach

Główny problem Europy wynika z faktu, że nie ma ona reprezentacji własnych interesów. Europa Zachodnia jest teraz w pełni zamerykanizowana, niezdolna do odróżnienia własnych interesów od interesów USA. Przerażające jest to, jak bezbronne stały się 80-milionowe Niemcy, jak niezdolne do przeciwstawienia się samobójczej polityce narzuconej im przez panujących w USA gerontokratów. Przez długi czas Niemcy wydawały się najsilniejszym państwem w Europie. Do tej pory nawet gigantyczny znak na glinianych stopach jest dla niego dość pochlebny i przesadzony.

Wojna zdaje się też zagrażać pozornie bliskiej przyjaźni polsko-węgierskiej, bo Polacy w swoim histerycznym antyrosyjskim nastawieniu wierzą, że pod ochronnym parasolem bezwarunkowej przyjaźni amerykańskiej będą bezpieczni. Co się z nimi stanie, jeśli Amerykanie i Rosjanie zawrą pokój i dojdą do porozumienia? Czy nowa amerykańska administracja skupi się na Pacyfiku i odwróci się plecami do Europy, która do tej pory stawała się nieciekawa?

Administracja Bidena, która służy lobby amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego, zdecydowała pewnego dnia o nowych dostawach wojskowych na Ukrainę za 33 miliardy dolarów, z czego dwie trzecie pozostanie u amerykańskich producentów broni. I jak Ben Wallace , nie jest to wysoka cena za całkowite osłabienie Rosjan i odcięcie ich od europejskich rynków energetycznych. Pod koniec II wojny światowej sekretarz skarbu USA Morgenthau przedstawiła plan mający na celu dezindustrializację Niemiec, która obniżyłaby standard życia i poziom wykształcenia ich ludności do poziomu afrykańskiego. Wtedy ten projekt nie uzyskał poparcia politycznego. Czy możesz to teraz dostać?

zdjęcie: Naród Węgierski

 

Przyszli do nas z tym samym przepisem, z którego wybrali Zełenskiego

Kasjerzy, pracownicy akademiccy i medialni, a także elity polityczne zachodniej części Europy są całkowicie zamerykanizowane. Jej preferencje kulturowe, motywy i aspiracje są nie do odróżnienia od preferencji amerykańskiej ojczyzny.

W kwietniowych wyborach amerykańscy i zachodni decydenci stojący za opozycją poszli na całość i zrobili wszystko, by położyć skalp naszego kraju na swoim celu wyznaczającym nowe miejsca sukcesów eksportu demokracji. Przybyli z tym samym przepisem, z jakim wybrano Zełenskiego. Najbardziej wszechstronna jedność, można powiedzieć patriotyczny Front Ludowy 2.0, została zorganizowana przeciwko Orbánowi, skupiając w jednym obozie neoliberałów i socjalistów, zielonych i zwolenników broni jądrowej, postkomunistów i poststrzelca. Choć w wielu miejscach skutecznie usunęli przywódców, którzy nie byli dostatecznie, czyli nie do końca proamerykańscy, w naszym kraju byli orbitalną porażką. Ich bezpartyjny, kanadyjsko-węgierski kandydat cywilny nie osiągnął poziomu, jakiego Węgrzy oczekują od swoich przywódców.

Bohaterem (i producentem) ukraińskiej telenoweli „Sługa ludu”, którą według doniesień prasowych hojnie wspierała Ameryka, jest były komik Wołodymyr Zełenski W tej historii skromny i uczciwy nauczyciel historii z liceum wypowiada wojnę korupcji iz dnia na dzień zostaje wybrany na prezydenta Ukrainy. Równolegle z kręceniem filmu Zełenski i jego partnerzy z firmy założyli także partię „Sługa Narodu”, a do czasu zakończenia popularnego serialu w 2019 roku Zełenski został faktycznie wybrany na prezydenta. (red.)

Zełenski

Zdjęcie: MTI/EPA/Serhij Dołżenko

Z powodu kolejnej porażki eksportu demokracji na Węgrzech pozostaliśmy cierniem w oczach przywódców amerykańskich i europejskich. Dlatego natychmiast uruchomili przeciwko nam procedurę o kryptonimie „rządy prawa”, co oznacza karanie sprzeciwu i nieposłuszeństwa poprzez zabranie pieniędzy. Praworządność to gumowa koncepcja, podobnie jak interes publiczny używany w socjalizmie, który zostałby zniszczony przez naszą podróż na Zachód, gdyby nas wypuścili. Dlatego na przykład w Danii deportowanie do Kosowa migrantów, których uważa się za niepożądanych, również mieści się w granicach prawa. We Włoszech w ramach rządów prawa mieści się to, że planują wykorzystać sztuczną inteligencję do monitorowania każdego ruchu w życiu swoich obywateli , podobnie jak chińscy komuniści. Różnica polega na tym, że to drugie jest nie do zniesienia. Legalne państwa rozwiniętego Zachodu konfiskują własność, domy i statki Rosjan, nie będąc w stanie wojny z Rosją. Ograniczyć dostęp Rosjan do ich własnych kont oszczędnościowych i bankowych. Nie mówię o kilku „oligarchach”, ale o Rosjanach, według zbiorowych standardów, o wszystkich. Aha, i chcą przenieść przychodzącą kwotę na Ukrainę. Wszystko to mieści się w ramach praworządności, z wyjątkiem tego, że blokujemy ruch LGBTQ, nie pozwalamy naszym dzieciom oświecać procedur zmiany płci, nie dopuściliśmy do tego, by całe węgierskie media stały się głosem Ameryki, jak na Zachodzie. Wystarczy nam 444. W ich sformułowaniu oznacza to, że nie mamy ani rządów prawa, ani wolności prasy.

Naprawdę musimy iść do przodu, a nie do tyłu!

Podsumowując: ochrona naszych interesów narodowych nie jest dobrze przyjmowana przez potężne imperium amerykańskie i jego europejskich pełnomocników. Istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy musieli polegać wyłącznie na dostawach energii z Rosji, bo bez niej nasza gospodarka się zatrzyma i nie będziemy mogli ani gotować, ani ogrzewać. Orbán, czyli nasz kraj, z każdym dniem będzie pod coraz większą presją. Dopiero teraz wychodzimy z kryzysu covidowego, jeszcze nie wróciliśmy do normalnego trybu życia sprzed kwarantanny. Musimy kontynuować reformę służby zdrowia, edukacji i obrony narodowej. (Autor w kilku zdaniach myślał o ewentualnym przywróceniu powszechnego poboru, ale Ministerstwo Wojny odrzuciło ten pomysł – red.)

Węgry mają rząd, który stoi na gruncie prawdziwej polityki i reprezentuje węgierskie interesy narodowe. W interesie narodowym Węgier leży bezpieczeństwo życia obywateli Węgier, zachowanie pokoju, zapewnienie każdemu pracy i chleba. Mamy nadzieję, że walczące strony będą w stanie jak najszybciej dojść do porozumienia i zawrzeć pokój. Pokój jest jak powietrze, dopóki jest, nawet go nie zauważamy, ale jego brak uniemożliwia nam życie.

Zadaniem węgierskiego rządu jest zrobić wszystko, aby jak najszybciej zakończyć wojnę i uniknąć dalszej eskalacji. I znaleźć sojuszników. Gdy oczy ludzi na Zachodzie będą się coraz bardziej otwierać, pojawią się nowe możliwości.

Źródło: PestiSrácok

Autor: Maria Schmidt

(Zdjęcie w tle: MTI/Lajos Soós)