Nowy program Gergely'ego Karácsony'ego, który planuje wdrożyć ze środków unijnych, zrealizuje się za dziesięciolecia. Burmistrz wyjaśnił Telexowi: jest pewien, że będzie w stanie poprowadzić Budapeszt także w kolejnej kadencji, zdaniem Dávida Vitézy’ego wkrótce pójdzie na dno. Karácsony ujawnił również, że unika prasy z powodu „głupich propagandystów”.

Tym razem Gergely Karácsony przedstawia obietnice kampanii na kilka dziesięcioleci. z Telexem burmistrz wyjaśnił, że nie czuje, aby cokolwiek lub ktokolwiek zagrażał jego sprawowaniu funkcji burmistrza przez najbliższe pięć lat.

Wyjaśniając swój program, zauważył, że projekty dotyczące zmian klimatycznych, kryzysu mieszkaniowego i społecznego, realizowane niemal wyłącznie ze środków UE, mają na celu zdrowe życie, ale na rezultaty trzeba czekać dziesięciolecia.

„Dávid Vitézy schodzi na ziemię bardzo szybko”

Gergely Karácsony zajął twarde stanowisko wobec kandydata na burmistrza Dávida Vitézy'ego i Pétera Ungára, współprzewodniczącego swojej byłej partii LMP. Według jego twierdzeń Péter Ungár wpadł na pomysł, aby próg wejścia do Zgromadzenia Stołecznego wynosił zaledwie 5 proc., aby Vitézy miał szansę, choć przyznał, że nie jest w stanie udowodnić swojej tezy.

Zdaniem lidera listy lewicy Vitézy nie nadaje się do zarządzania Budapesztem. Według Bożego Narodzenia

Vitézy wkrótce schodzi na psy. To mądry chłopak, ale nie powierzamy mu publicznych pieniędzy.

Burmistrz kilkakrotnie wyjaśniał, że Dávid Vitézy jest tak naprawdę kandydatem Fideszu, na rzecz którego w ciągu najbliższych trzech tygodni ustąpi Alexandra Szentkirályi. Jak twierdzi, wie o tym z kręgów partii rządowej i wspomniał o nagraniu audio, ale on nie ujawnił żadnych szczegółów na ten temat.

Karácsony ujawnił, czy będzie ubiegał się o fotel premiera

Karácsony jest pewien swojego zwycięstwa, gdyż nie przygotował planu B na wypadek niepowodzenia, gdyż według jego słów nie powinno to mieć miejsca. Chociaż jest rok 2019

większość jego obietnic wyborczych nie została spełniona, a teraz odważa się składać obietnice dopiero w perspektywie 10 lat, uważa się za zarządzającego miastem odnoszącym sukcesy, a wszystkie problemy Budapesztu są winą rządu.

Dowiedzieliśmy się także, że Karácsony nie chce kandydować na premiera w wyborach parlamentarnych, a także napomykał o prawyborach w 2022 r., kiedy wycofał się na rzecz Pétera Márki-Zaya.

Najbardziej atakowany polityk

Gergely Karácsony uważa się za najczęściej atakowanego polityka, w tym poprzez szykany na powiązane z nim sprawnie funkcjonujące stowarzyszenia.

Jeśli jakiś polityk jest prześladowany, to jestem to ja – ubolewał burmistrz, po czym wyjaśnił, że chętnie współpracuje ze wszystkimi, ale dialog z rządem prowadzi jedynie kilkoma nieformalnymi kanałami, ale też nie ujawnił więcej o szczegółach tej sprawy. Jednocześnie nawiązał do swoich wcześniejszych konsultacji z ministrem Jánosem Lázárem w sprawie nowego systemu taryf transportowych, na temat których wyjaśnił:

nawet po setnym klapsie jestem w stanie współpracować z każdym.

Jednocześnie burmistrz popadł w sprzeczność, stwierdzając w pewnym momencie wywiadu, że Budapeszt został wzmocniony w 2023 r., a później stwierdził, że obiecane projekty nie zostały zrealizowane, ponieważ „byliśmy szczęśliwi, że udało nam się utrzymać nasze stopy w 2023 roku”.

Gergely Karácsony oszukał dziennikarzy

Burmistrz miasta, który promuje Budapeszt wolny od solidarności i nienawiści, odpowiedział także na pytanie, dlaczego nie organizuje konferencji prasowych. Tutaj ponownie podkreślił swoją rolę ofiary: jego zdaniem na zapowiadanych konferencjach prasowych musi radzić sobie z bzdurami, co niepotrzebnie ogranicza jego siły. W końcu głównym winowajcą nazwał prawicową prasę:

Nie chcę podsycać propagandy, wstając co tydzień i zadając sobie propagandowe pytania, które wydają się być głupimi dziennikarzami

Gergely Karácsony sklasyfikował dziennikarzy nielewicowych. Podkreślił: musiałby sobie poradzić w innym środowisku medialnym, a jako przedstawiciel partii rządzącej nie ma łatwej pracy – zauważył w teleksie Mandiner .

Zdjęcie na okładce: Balázs Hatlaczki/PestiSrácok.hu