Czerwcowa wizyta komisarza to pierwszy krok w kierunku przejęcia przez Brukselę większej roli w kosztach ochrony naszych granic – tak Mihály Varga poinformował, że na jego zaproszenie komisarz odpowiedzialny za sprawy budżetowe i administracyjne Komisji Europejskiej udaje się na Węgry .

Minister finansów swój plan zrealizował, Johannes Hahn na własne oczy zobaczy południowy płot graniczny.

„W Brukseli zaczyna być żenujące, że Węgry finansują ochronę wspólnej granicy UE z własnych pieniędzy” –

tak Mihály Varga ocenił w Indeksie , że Johannes Hahn, komisarz UE ds. budżetu, przyjął jego zaproszenie i odwiedza południową granicę.

Historia sięga grudnia, kiedy minister finansów Mihály Varga napisał oficjalny list do Johannesa Hahna, komisarza Komisji Europejskiej ds. budżetowych i administracyjnych.

Istota idei legislacyjnej polegała na tym, że państwa członkowskie położone na zewnętrznych granicach wspólnoty zapewniają ochronę granic ze wspólnego finansowania”

powiedział list.

Szef resortu podkreślił:

KRYZYS MIGRACYJNY DOPROWADZIŁ OBECNIE DO SYTUACJI, W KTÓREJ ZAMIERZENIE TO NIE JEST CAŁKOWICIE REALIZOWANE.

Od 2015 r. Węgry udaremniły około 1 milion nielegalnych przekroczeń granicy na południowym odcinku granicy kraju należącej do strefy Schengen. Presja migracyjna rośnie, tylko w tym roku węgierska straż graniczna podjęła działania przeciwko 100 000 nielegalnych migrantów.

Mihály Varga osiągnął to, czego chciał

Wszystko to powoduje coraz większe obciążenie budżetu państwa: o ile od wybuchu kryzysu migracyjnego do napisania poprzedniego listu Vargi (mniej więcej do grudnia ubiegłego roku) Węgry wydały na ochronę granic ponad 1,6 miliarda euro, o tyle wkład UE w te koszty ledwo przekracza jeden procent, regularnie zwraca na to uwagę Mihály Varga.

Następnie Minister Finansów podjął w grudniu decyzję o wystosowaniu pisma do Komisarza ds. Budżetu UE z zamiarem zwiększenia udziału Unii Europejskiej w kosztach ochrony granic Węgier.

Mihály Varga ogłosił teraz, że komisarz UE ds. budżetu w końcu przyjął jego zaproszenie i udaje się z wizytą na Węgry.

Spotkanie może odbyć się w drugiej połowie czerwca.

„Węgry ustanowiły najskuteczniejszą w Unii Europejskiej ochronę granicy na południowej granicy, nasze wydatki na to przekraczają 700 miliardów HUF – podczas gdy poziom wkładu UE to tylko kilka procent tej kwoty”

– podsumował Mihály Varga.

Zdaniem Ministra Finansów czerwcowa wizyta komisarza ds. budżetu jest pierwszym krokiem w kierunku przejęcia przez Brukselę większej roli w kosztach ochrony naszych granic.

Stanowisko Węgier jest jasne: to absurd i niemożliwe, aby nasz kraj był karany 6 milionami HUF dziennie za ochronę Europy i nieprzyjmowanie imigrantów. Wręcz przeciwnie: zamiast kary oczekujemy sprawiedliwego i proporcjonalnego wkładu w koszty ochrony granicy i to też będę reprezentował na rozprawie

- powiedział minister finansów.

Warto też przypomnieć, że w czwartek Gergely Gulyás, minister właściwy w Kancelarii Premiera, powiedział, że UE będzie nakładać na Węgry karę w wysokości 6 mln forintów dziennie w związku z prawnym zamknięciem granicy. W związku z tym premier Viktor Orbán powiedział w piątek: to fakt.

Premier stwierdził: Europejski Trybunał Sprawiedliwości podjął decyzję, która stwierdza, że ​​po tym, jak Węgry odmówią przyjęcia migrantów, będziemy musieli płacić Brukseli 6 mln HUF dziennie.

To samo w sobie mroży krew w żyłach, więc nie jest po prostu oburzające, ale mrożące krew w żyłach to, że ktoś przyszedł i powiedział Węgrom, kogo należy tu wpuścić. Nie wyobrażam sobie gracza w polityce światowej, który miałby prawo powiedzieć Węgrom, że drodzy Węgrzy, nie mówicie, kto może wjechać na terytorium waszego kraju, ale my to zrobimy. To niemożliwe, absurdalne, niemożliwe!

Następnie Viktor Orbán podkreślił: „nie tylko musimy sobie poradzić z migrantami, ale Węgry są także strzelane w plecy z Brukseli, a to nie byłoby

ani grosza za to, że ich też chronimy, ale z naszych kieszeni wyciągają 6 milionów HUF dziennie, bo nie pozwalamy migrantom na wjazd na Węgry. Zatem cała sytuacja jest niemożliwa i tak jest.”

Znaczące obciążenie budżetu

Jak wspomnieliśmy powyżej, od wybuchu kryzysu migracyjnego do końca ubiegłego roku rząd węgierski wydał na ochronę granic ok. 1,6 mld euro, do czego UE wniosła niecały 1 proc. Przy obecnym kursie oznacza to 620 miliardów HUF.

Dániel Molnár, analityk Instytutu Makronóm, stwierdził w tej kwestii: to zdecydowanie znacząca kwota.

„Dla porównania, gdyby Unia Europejska przekazała później połowę powyższej kwoty, oznaczałoby to większe niż rząd spodziewa się w tym roku dochody z wpłat od organizacji finansowych, podatku od małych przedsiębiorstw czy podatku handlowego, natomiast po stronie wydatków tegoroczne środki Jako punkt odniesienia można wskazać kwotę 227 miliardów HUF na wsparcie w zakresie opieki nad dziećmi”.

– podkreślił analityk.

Inaczej mówiąc, Komisja Europejska jest winna Węgrom znaczną kwotę z tytułu ochrony granic.

Warto dokonać innego porównania: w cyklu budżetu UE 2021-2027 Węgry otrzymałyby ok. 43 mld euro. Zadeklarowane przez Ministra Finansów Mihály'ego Vargi 1,6 miliarda euro stanowi zatem prawie 4 proc. tej kwoty, a jeśli porównać ją tylko ze środkami spójności sprzyjającymi nadrabianiu zaległości, to jest to ponad 7 proc. tej kwoty.

W ramach budżetu rząd może dowolnie grupować różne kwoty pieniędzy, a pozycji objętych ograniczeniami jest bardzo niewiele.

„Z tego punktu widzenia unijny zwrot kosztów ochrony granic ex post stanowiłby znaczący dochód w budżecie. Pozwoliłoby to na ograniczenie deficytu, co umożliwiłoby szybszą redukcję długu publicznego, a także można by z niego realizować dalsze wsparcie wzrostu gospodarczego”

– podsumował Dániel Molnár.

Wyróżnione zdjęcie: MTI/EPA/Olivier Hoslet