Viktor Orbán udzielił ekskluzywnego wywiadu w specjalnym wydaniu bieżącego programu Napi nadawanego przez Hír TV.
Premier rozmawiał także z Zsoltem Bayerem o wyborach i wojnie toczącej się obok.
Opozycja upiera się, że premier wymusza psychozę wojenną, a klasyczną zasadą dramaturgiczną jest to, że jeśli na scenie pojawia się broń, musi ona wypalić pod koniec trzeciego aktu. Ale teraz obecne władze wprowadzają na scenę broń nuklearną i dlatego Zsolt Bayer zadał pytanie: na co możemy liczyć?
Viktor Orbán odpowiedział, że „wojna nie jest przymusem, losem, uderzeniem Bożym czy nieuniknioną klątwą, wojna jest konsekwencją ludzkich decyzji” . Dodał także:
nawet teraz możemy stwierdzić, od chwili, gdy rosyjski prezydent wydał rozkaz ataku na Ukrainę – co była ludzką decyzją – jak te ludzkie decyzje następowały jedna po drugiej, coraz bardziej przybliżając nas do otwartego konfliktu”.
Do eskalacji sytuacji doszło między innymi dlatego, że znaleźli się ludzie, którzy nie byli uczciwi i nie dotrzymywali słowa. Jak podkreślił,
„Niemiecka kanclerz powiedziała dwa lata temu, że wyślą tylko hełmy, ale nie śmiercionośną broń. Jak też powiedzieli, że pewne sankcje są potrzebne, ale nie obejmą one sektora energetycznego”. Jak powiedział, „zaczęliśmy od tego”.
Następnie kontynuował: „Dzisiaj jesteśmy w punkcie, w którym po terytorium Ukrainy jeżdżą niemieckie czołgi, dostarczane są niemieckie systemy obrony powietrznej, a cała europejska gospodarka została odcięta od rosyjskiego systemu energetycznego, który w przeciwnym razie zapewnia tani i rozsądna podaż”.
Prowadzący wywiad Zsolt Bayer powiedział, że „dwa i pół roku temu nikt nie myślał, że na kontynencie może wybuchnąć wojna, a rok temu nikt nie pomyślałby, że cała Unia Europejska będzie próbowała przystąpić do tej wojny .” W związku z tym Viktor Orbán stwierdził, że „możliwe są rzeczy, o których dzisiaj nie myślimy lub po prostu je odrzucamy”. Tak, jak powiedział
„jest to także odpowiedź, gdy partie rządowe są oskarżane o wyolbrzymianie niebezpieczeństwa wojny”.
W wywiadzie powiedział także, że rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na kilka tygodni przed wybuchem wojny i wówczas widział 50-50 szans na zakończenie konfliktu, przy czym było jasne, że Rosjanie mogą nie zaakceptować faktu, że Ukraina zmierza w kierunku członkostwa w NATO Według niego,
„jeśli będziemy kontynuować połowę obecnego tempa, zajmie to kilka miesięcy i otwartą konfrontację militarną”.
Całą rozmowę można zobaczyć na poniższym filmie: