Wołodymyr Zełenski nadal codziennie publikuje swoje przemówienia. W nich dziękuje ci za wsparcie, ale wciąż na nowo cię oskarża.

„Na prośbę Ukrainy szczyt pokojowy zbierze się ponownie w Szwajcarii, ale Rosja nadal nie jest zaproszona. Zdaniem ukraińskiego prezydenta dopiero jego dziesięciopunktowy plan może być podstawą pokoju, a zadaniem uczestników jest wymuszenie tego na Rosji. Nawet prezydent Szwajcarii Viola Amherd stwierdziła, że ​​spotkanie nie zakończy się sukcesem bez Rosji. Tymczasem Szwajcaria odrzuciła kolejną pomoc dla Ukrainy w wysokości 5,6 miliarda dolarów. Chiny zostały zaproszone na szczebel prezydencki, ale Pekin stwierdził, że reprezentuje kraj na niższym szczeblu.

Po wykładzie Zełenskiego w Chinach udział w nim został odwołany. Jest to również smutne, ponieważ plan pokojowy Chin, który został wcześniej przedstawiony wraz z Brazylią, w ciągu kilku godzin uzyskał poparcie czterdziestu pięciu krajów. (…)

Rosjanie – za pośrednictwem Putina – zareagowali na forum w Petersburgu. Ogłoszono, że zachodni doradcy na Ukrainie są uzasadnionymi celami i że rosyjscy przywódcy rozważają przekazanie siłom brytyjskim i antyamerykańskim podobnej broni, której używa się do ostrzeliwania rosyjskich terytoriów z Ukrainy. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że zachodnia broń jest uważana za ukraińską od chwili jej przekazania, zatem zdaniem Rosjan sytuacja jest odwrotna także w przypadku przekazywanej broni rosyjskiej.

Putin o to pytał, kto w przyszłości będzie prawowitym partnerem negocjacyjnym, skoro 20 maja wygasa kadencja ukraińskiego prezydenta i nie odbędą się nowe wybory. (…)

W Turcji roczna inflacja wynosi siedemdziesiąt pięć procent, mimo to turystyka turecka kwitnie, głównie za sprawą podróżujących tam turystów z Rosji, a przemysł wojskowy i budowlany również przeżywają swój szczyt. W wyborach samorządowych partia rządząca mogła zająć jedynie drugie miejsce i zostać opozycyjnym burmistrzem wszystkich pięciu głównych tureckich miast. Do najbliższych wyborów parlamentarnych jeszcze jednak daleko. Odbędą się one za cztery lata. W takiej sytuacji zacieśniła się współpraca trzech mocarstw centralnych regionu (Turcji, Iranu, Arabii Saudyjskiej).

Stosunki turecko-syryjskie stały się napięte, gdy Syria wzywa do wycofania wojsk tureckich ze swojego terytorium. Celem Turcji jest niedopuszczenie do wyborów w Kurdach i chwilowo udało się to osiągnąć. Pod naciskiem Iranu Turcy zerwali stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Konflikt w Gazie także trwał. Chociaż Izraelowi udało się uwolnić kolejnych czterech zakładników, jego dwa strategiczne cele (wyeliminowanie Hamasu i sprowadzenie wszystkich zakładników do domu) nadal nie zostały zrealizowane. Izrael musi liczyć się z dalszą izolacją międzynarodową i możliwością wojny na pełną skalę albo na Zachodnim Brzegu, albo na północy, przy granicy libańskiej. Czerwiec również nie charakteryzuje się spokojem. Być może listopadowe wybory prezydenckie w Ameryce przyniosą zmianę.”

Cały artykuł do przeczytania TUTAJ!

Wyróżniony obraz: Mandiner/Árpád Földházi