Zdobywca nagrody Kossutha, aktor i reżyser Károly Eperjes udzielił niesamowitego wywiadu kanałowi Századvéga na YouTube, Kontextus. Rozmawiali także o sztuce, polityce, wierze, Viktorze Orbánie i świecie Gyurcsány, który go karze. Na początku rozmowy zacytował także myląco aktualny wiersz Lőrinca Szabó Hazám, kristienen Europa, w którym opowiadał o tym, co myśli o dzisiejszej Europie.

We wstępie Éva Andor powiedziała, że ​​Károly Eperjes również wziął udział w niedawnym jubileuszowym marszu pokojowym i zauważyła, że ​​obecnie w kontekście wojny słowo pokój nabrało zupełnie innego znaczenia. Zapytał artystę, dlaczego jego zdaniem udział w marszu jest ważny.

– Musiałem tam być. Uważam, że najważniejszą twarzą tego systemu wartości jest obecnie premier Viktor Orbán. A jeśli uważa za tak ważne, aby mógł się tam wyrazić, a CÖF również uważa to za ważne, to ja muszę tam być, kiedy do tego dojdę – zauważył Eperjes, który powiedział, że najchętniej wyrecytowałby wiersz Hazám, Chrześcijańska Europa, która nigdy nie była bardziej aktualna niż teraz, tylko nikt o tym nie myślał. Károly Eperjes zauważył, że jego zdaniem wiersz ten powinien być emitowany w telewizji co najmniej dziesięć razy dziennie, ponieważ ma do powiedzenia coś niezwykle ważnego.

Aktor wyjaśnił, że poeta faktycznie „budzi” Europę, że nie jest na obraz Boga, że ​​zatracił swoją wyjątkową tożsamość, co św. Tomasz z Akwinu stawia jako jedno pewne istnienia: ja i mój stwórca. To społeczność numer jeden i obecnie jest w niebezpieczeństwie – dodał.

– Jeśli oddzielimy Boga i jaźń stanie się centrum – będzie to nominalizm, egocentryzm, a to jest teraz powszechne. Poeta nazywa Europę faryzeuszem. Faryzeusze, którzy wiedzą, ale nie wierzą. Na przykład nie chcę, żeby myśleli o mnie jako o intelektualiście, ponieważ w Biblii intelektualista to faryzeusz lub uczony w Piśmie. Ci, którzy wiedzą, po prostu nie wierzą. Oni naprawdę chcą wiedzieć

– zauważył aktor, który powiedział także, że jego nauczycielem w Akademii Teatralnej był Géza Hegedűs, który powiedział im, że artystami zostaną tylko ci z nich, którzy przeczytają dwie książki i zamkną je głęboko w sercu, zrozumieją je umysłem. „Harmonizuje” te dwie rzeczy i transmituje je. Jedna to Biblia, druga Poetyka Arystotelesa: moralność i filozofia! Fides i stosunek! – to jest harmonia, to jest kultura.

Jeśli się rozpadnie, to mózgi zrobią głupców z naiwnych, albo łatwowierni oszukają mózgi – to nie jest droga artystyczna. Arystoteles mówi, że działanie staje się sztuką tylko wtedy, gdy ma poza sobą nadprzyrodzony cel. Jeżeli coś powstaje na chwałę Boga i dla dobra ludzi, dla zbawienia dusz, to jest to sztuka! Prawdziwa sztuka jest zawsze święta

Dodał Károly Eperjes.

Éva Andor skomentowała, że ​​wydaje jej się, że wiara w Boga jest integralną częścią życia aktora, on otwarcie to akceptuje, dlatego był wielokrotnie atakowany.

Tak, to zwykle boli, ale potem mówisz: hej, jestem na dobrej drodze. Ostatnio większość uderzeń dostaję z prawej strony. Ponieważ są ludzie na prawicy, którzy tylko mówią, że są po prawej stronie. Ten po prawej wybrał właściwą część, aby uniknąć złego losu, jak to mówimy w hymnie. Ale znam też pełnych dobrych intencji, próbujących lewicowców, którzy nawet nie przychodzą, ale zazwyczaj mówią mi, że nie chcą mnie widzieć. Na przykład nawet po The Bridgeman powiedzieli mi, że nie chcą mnie widzieć na ekranie, i tak zrobili. Po prostu nie potrzebuję teraz skryptów, ale nie ma problemu. To chyba jeszcze nie czas

– zauważył Eperjes.

Źródło: naród węgierski

Zdjęcie na okładce: Zdjęcie: MTI/Balázs Mohai

Całą rozmowę w kontekście można obejrzeć klikając tutaj: