Jeśli oba kraje pójdą dalej, może to mieć bardzo poważne konsekwencje dla dostaw energii elektrycznej dla Ukrainy. 

Z informacji M1 wynika, że ​​w trakcie negocjacji węgiersko-słowackich sugerowano, że jeżeli Ukraina nie zapewni transportu ropy na Węgry i Słowację, to nie można wykluczyć w odpowiedzi możliwości ograniczenia lub wstrzymania dostaw energii elektrycznej na Ukrainę. .

Eksperci potwierdzili, że w zasadzie można to osiągnąć dzięki koordynacji słowacko-węgierskiej. Około 40 procent ukraińskiego importu energii elektrycznej przechodzi przez granicę ukraińsko-węgierską.

Olivér Hortay, szef wydziału polityki klimatycznej i energetycznej Századvég, powiedział: Obecnie największym problemem energetycznym Ukrainy jest system elektroenergetyczny. Od początku wojny kraj stracił trzy czwarte własnej mocy wytwórczej energii elektrycznej, przez co od czasu do czasu musi borykać się z długimi, nieplanowanymi przerwami w dostawie prądu.

Jak wyjaśnił, z tym pierwszym problemem mogą w pewnym stopniu uporać się poprzez zwiększenie importu energii elektrycznej. W wielu okresach udział energii elektrycznej przepływającej przez Węgry w ukraińskim imporcie przekraczał 40-42 procent, stwierdził Olivér Hortay, wskazując:

dlatego też utrata tej ilości mogłaby mieć bardzo poważne konsekwencje dla dostaw Ukrainy.

Stacja MAVIR w Szabolcsbáce jest jednym z głównych węzłów europejskiego i ukraińskiego systemu elektroenergetycznego. Jest to jedyna węgierska i unijna stacja elektroenergetyczna posiadająca elementy systemu 750 kV. Tędy przechodzi około 40 procent ukraińskiego importu energii elektrycznej.

Jak wiadomo, Ukraina postawiła perspektywę wstrzymania dostaw ropy. Komisja brukselska odpowiedziała na obawy Węgier i Słowacji, stwierdzając, że ich zdaniem posunięcie Ukrainy nie zagraża dostawom obu krajów.

Minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó odrzucił argument UE i nazwał Chorwację niewiarygodnym krajem tranzytowym. Gergely Gulyás, minister odpowiedzialny za Kancelarię Premiera, nazwał niesprawiedliwym i sprzecznym z porozumieniami UE to, że Ukraina szantażuje Węgry i Słowację ze względu na swoje propokojowe stanowisko. Wskazał: stanowi to skrajne zagrożenie z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw.

O tym wszystkim mówił Olivér Hortay: w układzie stowarzyszeniowym – w sprawie którego Węgry i Słowacja wszczęły postępowanie w Komisji Europejskiej – „dosłownie jest powiedziane, że strony nie mogą wzajemnie ograniczać importu, eksportu i tranzytu”.

Od tego momentu staje się oczywiste, że działanie Ukrainy jest nielegalne i że Komisja Europejska powinna natychmiast zwołać forum konsultacyjne. Opierając się na czwartkowych informacjach, komisja nie rozpocznie tej sprawy, uznając, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw i że oba kraje będą w stanie zastąpić rosyjską ropę rurociągiem adriatyckim biegnącym przez Chorwację – powiedział.

Olivér Hortay wyjaśnił: z jednej strony Lukoil zaspokaja jedną trzecią zapotrzebowania rafinerii Száhahalombatta na ropę i 45 procent zapotrzebowania rafinerii w Bratysławie.

„Jeśli utrata tego nie spowoduje ryzyka dla bezpieczeństwa dostaw, nie jest jasne, co by to spowodowało” – powiedział.

Olivér Hortay zauważył także, że teoretyczna maksymalna przepustowość rurociągu adriatyckiego wynosi 11 mln ton rocznie, a łączne zapotrzebowanie obu krajów to 12 mln ton, a ropa powinna docierać także do Czech. Chorwaccy przywódcy mówili o 14 milionach ton, odnosząc się do jakiegoś procesu chemicznego, ale nie jest jasne, jak dokładnie można to wdrożyć – dodał.

Híradó.hu