To dość dobrze wyjaśnia, dlaczego MSZP jest tam, gdzie jest. Rozumiem, że lewicowa konkurencja nagle stała się rozpaczliwie opłacalna, ale nie wszyscy powinni tracić rozum. A teraz jest już za późno, towarzysze – napisał międzynarodowy prawnik Tamás Lattmann o bójce na komentarze, która wybuchła na stronie Facebooka byłego prezydenta Momentum Ferenca Gelencséra, której Mandiner .

We wtorek na Facebooku byłego prezydenta Momentum Ferenca Gelencséra wybuchła poważna wojna w komentarzach; parlamentarzysta poinformował, że gdy próbował „chronić” budynek Węgierskiego Radia, ciężarówka próbowała potrącić go i jego towarzyszy. Współprzewodniczący MSZP Imre Komjáthi również skomentował post, prosząc obecnych polityków o znacznie większą trzeźwość. Jak napisał, kierowca ciężarówki był pracownikiem, który chciał wykonywać swoją pracę.

On nie jest przeciwnikiem politycznym! Przykujcie się tam! Wyjdź na drogę! Ale nie dotykaj pracującego człowieka! To był błąd.”

– napisał ustępujący współprzewodniczący MSZP, po czym kontynuował, stwierdzając, że w takiej sytuacji na parlamentarzystach spoczywa znacznie większa odpowiedzialność, muszą oni poradzić sobie z konfliktem, którego przyczyną nie jest kierowca ciężarówki.

Więc nie krytykowałem z powodów politycznych”

– zauważył Imre Komjáthi.

Wtedy przyszedł Tamás Lattmann, któremu trudno zarzucić prorządowy charakter: międzynarodowy prawnik skomentował, skąd polityk MSZP wiedział, że ciężarówka to pracownik, a następnie zadał pytanie: czy ciężarówka nie może być jego?

Może więc być kapitalistą lub wyzyskiwaczem... Przestańmy się bawić... A jeśli jest pracownikiem? Wtedy można popełnić przestępstwo???

- międzynarodowy prawnik był oburzony stanowiskiem Komjáthiego.

Potem wszystko się wyjaśniło, jak w odpowiedzi napisał współprzewodniczący MSZP: „Nasze myślenie jest od siebie bardzo odległe i socjalizowaliśmy się w innym środowisku. Dlatego rozumiem, że nie rozumiesz.” Lattmann również nie pozostał dłużny w swojej odpowiedzi, w ciągu kilku minut poprosił o, jego zdaniem, obrzydliwą personalizację.

To tak dla Twojej wiadomości: dorastałem w tokarni mojego ojca i pracowałem tam do czasu, gdy zostałem studentem uniwersytetu, kiedy po ukończeniu studiów prawniczych przeniosłem się do kancelarii prawnej. Wiem więcej o byciu robotnikiem, skurwielu, niż ty, stary polityczny chuligan, za miliony w kopule”

Lattmann zrobił także zrzut ekranu walki w komentarzach, który również udostępnił na swojej stronie w mediach społecznościowych, z tekstem: Naprawdę, naprawdę nienawidzę ujawniania się osobiście, zwłaszcza gdy ktoś robi to na tak niskim poziomie, ale TO całkiem dobrze wyjaśnia dlaczego MSZP jest tam, gdzie jest.

Rozumiem, że lewicowa konkurencja nagle stała się rozpaczliwie opłacalna, ale nie wszyscy powinni tracić rozum. Teraz jest już za późno, towarzysze.

Zdjęcie na okładce: Tamás Lattmann Facebook