„To jest prawdziwa solidarność, a nie kwoty migracyjne” – zwrócił uwagę przedstawiciel Fideszu w PE.

Na początku roku Rumunia i Bułgaria częściowo dołączyły do ​​strefy Schengen, w efekcie czego liczba nielegalnych przekroczeń granic na ich granicach zewnętrznych spadła o 80 proc. – zauważyła w Parlamencie Europejskim unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson. wtorek w Strasburgu.

W ramach debaty plenarnej na temat pełnego przystąpienia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen Johansson pochwalił fakt, że ministrowie spraw wewnętrznych Austrii, Bułgarii i Rumunii osiągnęli ważne porozumienie podczas nieformalnego spotkania ministerialnego w Budapeszcie w piątek pod przewodnictwem prezydencji węgierskiej,

w świetle czego kontrole na granicach lądowych obu państw członkowskich zostaną zniesione od stycznia, po tym jak na początku roku zostały trwale zniesione na granicach morskich i powietrznych.

„Spodziewam się, że w grudniu prezydencja węgierska zaproponuje Radzie zaprzestanie kontroli na granicach lądowych w Rumunii i Bułgarii pierwszego dnia przyszłego roku. Dlatego wspólnie pracujemy na rzecz tego celu, nadal podejmujemy konkretne działania w terenie przeciwko nielegalnej migracji, walczymy z handlarzami ludźmi, budujemy i inwestujemy w nasze wspólne bezpieczeństwo” – podkreślił.

András László, przedstawiciel Fideszu w PE, zwrócił w swoim przemówieniu uwagę, że węgierska prezydencja w UE jest o krok od historycznego porozumienia: po przystąpieniu do UE w 2007 roku Bułgaria i Rumunia mogą od 1 stycznia stać się pełnoprawnymi członkami strefy Schengen.

Węgierska prezydencja w UE prowadziła trudne negocjacje w celu zniesienia 13-letniego weta.

Przystąpienie Bułgarii i Rumunii do Schengen położy kres haniebnej sytuacji, w której obywatele europejscy po obu stronach granic nie mogą cieszyć się taką samą swobodą przemieszczania się, jak setki milionów innych obywateli. Z drugiej strony częścią porozumienia jest to, że wspólny wielonarodowy kontyngent policji pomoże chronić nowe zewnętrzne granice Schengen przed nielegalnymi imigrantami” – stwierdził.

Według Andrása László jest to dobre rozwiązanie kryzysu migracyjnego, a nie zamykanie granic wewnętrznych.

„To jest prawdziwa solidarność, a nie kwoty migracyjne. To przyszłość polityki migracyjnej UE, a nie kara dla państw członkowskich. Sprawmy, aby Europa znów była wspaniała, wspólnie chrońmy nasze granice zewnętrzne, aby wszyscy Europejczycy w strefie Schengen mogli cieszyć się korzyściami płynącymi ze swobodnego przemieszczania się. I trzymajmy się z daleka od imigrantów zarobkowych” – podsumował przedstawiciel.

MTI

Źródło zdjęcia na okładce: Gondola.hu