„W opublikowanych w ostatnich dniach na Węgrzech danych epidemiologicznych dotyczących koronawirusa widać trendową poprawę” i rzeczywiście jest duża szansa, że ​​szczyt trzeciej fali mamy już za sobą – podkreślił w rozmowie z RTL Klub dr Miklós Rusvai.

Zdaniem badacza wirusów, wzrostowa faza krzywej epidemii została wyraźnie przełamana, ale to nie znaczy, że od razu można spodziewać się znacznego spadku. W ostatnich dniach dobowa liczba nowych zachorowań, leczonych w szpitalach, podłączonych do respiratorów i zmarłych zaczęła spadać, a z naszego zestawienia powiatowego wynikało również, że w części naszych województw zdecydowanie maleje intensywność epidemii hrabstwach, pierwsze oznaki tego są widoczne w większości hrabstw i tylko w dwóch hrabstwach następuje gwałtowne przyspieszenie.

Wszystkie niekorzystne dane statystyczne będą się stale zmniejszać, być może liczba zabitych jest najwolniejsza i najniższa, ale jednocześnie spodziewam się korzystnego trendu – powiedział Rusvai. Dodał: "mogą być przerwy w tym spadku", np. dane epidemiologiczne mogą się pogorszyć za dwa tygodnie ze względu na Wielkanoc, ale jego zdaniem nie odwróci to trendów, które teraz wydają się korzystne.

Dr Gábor Ternák, profesor infektologii na Uniwersytecie w Peczu, wygłosił podobne oświadczenie w wiadomościach Hír TV Według niego odporność stadną możemy osiągnąć nawet do połowy kwietnia. Dzieje się tak, gdy co najmniej 60 procent populacji jest chronionych, ponieważ otrzymali szczepionkę lub zostali zarażeni.

Źródło: Hír TV , Mandiner , Portfolio

Polecane źródło obrazu: Youtube.com