Część francuskich komentatorów była zdziwiona, że ​​„Habsburg”, że tak powiem, i György, najmłodszy syn Otto Habsburga, został mianowany ambasadorem Węgier we Francji, donosi Euronews, powołując się na artykuł Le Figaro .

Członkowie dawnej dynastii królewskiej cieszą się w wielu miejscach dużym szacunkiem, a przekazywana z pokolenia na pokolenie wiedza oraz wychowanie i wykształcenie niewątpliwie predestynowały ich do pełnienia funkcji dyplomatów. 55-letni György od 1996 roku pełnił różne funkcje dyplomatyczne, pracował też jako podróżujący ambasador i reprezentował interesy Węgierskiego Komitetu Olimpijskiego za granicą.

Problem w tym, że György Habsburg reprezentuje rząd Orbána

Mimo to powołanie ambasadora w Paryżu zaburzyło nastroje, wielu Francuzów skomentowało to na stronie Le Figaro, ale także na innych platformach społecznościowych.

Pomimo tego, że Otto Habsburg był postacią dobrze znaną we Francji, gdyż przez 20 lat był posłem do Parlamentu Europejskiego i był niezwykle szanowany w całej Europie, na kilku stronach internetowych toczy się ożywiona dyskusja, gdzie wiadomość o nominacji jego syna na pojawił się ambasador. Są tacy, którzy piszą: to „zaszczyt dla Francji”, inni sprzeciwiają się temu, że György reprezentuje rząd Orbána. Jeszcze inni narzekają, że nazwa Habsburgów była w ogóle możliwa, ponieważ Francuzi uważają ich praktycznie za największych wrogów.

Według jednego z francuskich komentatorów „Habsburgowie byli od wieków zaprzysięgłymi wrogami naszego kraju. Praktycznie każdą wojnę, czy to wojny napoleońskie, wojny cesarskie, czy wreszcie pierwszą wojnę światową, wywołali Habsburgowie. Czy chodzi o to, że Viktor Orbán zamierza to zrobić jako żart dla Macrona? Myślę, że tak…."

Bardziej węgierski niż austriacki

Jak zauważa francuski komentator: ciekawe jest to, że o ile Habsburgowie nie są mile widziani w życiu publicznym w Austrii, o tyle na Węgrzech członkowie rodziny mianowani są na ważne stanowiska. W Austrii już w 1919 r., a na Węgrzech zaledwie dwa lata później, w wyniku nieudanych przewrotów królewskich zdetronizowano ród Habsburgów. Wiadomo, że dziadek Jerzego, IV. Károly, ostatni król Węgier, po raz pierwszy próbował odzyskać tron ​​węgierski dokładnie 100 lat temu, między 27 marca a 5 kwietnia 1921 roku. Nazywa się to również Wielkanocnym Spacerem Króla.

Chociaż francuscy komentatorzy narzekają na nominację Jerzego, na Węgrzech jest dobrze znanym i akceptowanym faktem, że dzieci, wnuki i prawnuki ostatniego węgierskiego króla pozostawały w bliskich kontaktach z Węgrami, a jeśli istniała niechęć do Habsburgów, podsycała dzięki wiedzy zdobytej z podręczników historii niechęć ta została w dużej mierze osłabiona. To, że część rodu osiedliła się na Węgrzech, wynika prawdopodobnie ze sposobu, w jaki królowa Zyta IV. Żona Károly'ego zarządzała edukacją jego dzieci.

Trzeba zaznaczyć, że nominację György Habsburga podniosą zapewne tylko ci, którzy nie śledzili rozwoju jego życia w ostatnich dziesięcioleciach. Rodzina György mieszka w Sóskút niedaleko Budapesztu, a troje jego dzieci, Zsófia, Ildikó i Károly, urodziło się na Węgrzech. A on sam, razem z ojcem, dużo pracował, aby Węgry mogły zostać członkiem Unii Europejskiej, a jak mówił na wykładzie w Narodowym Uniwersytecie Służby Publicznej w marcu 2019 r.: deklaruje się Węgrem, a nie Austriakiem w W każdym razie.

Źródło: Mandiner, Euronews

Zdjęcie na okładce: Ilustracja - György Habsburg i Święta Korona Węgier. Patrzy tylko z zainteresowaniem, a nie z tęsknotą, bo dokładnie wie, o ile łatwiejsze jest jego życie jako cywila/ Zdjęcie: MTI/ Tamás Kovács