Na portalu Mandiner przeczytałem, że poseł niezależny Ákos Hadházy jest niezadowolony z dzisiejszego otwarcia. Między innymi, w swoim zwykłym stylu, jest przekonany, że otwarcie stało się pilne z powodu piłkarskiego EC. Na końcu jego wpisu czytamy: „Dzisiejsza decyzja premiera będzie kosztować życie tysięcy naszych rodaków w tej formie, a mówiąc mniej delikatnie, nazywa się to również wysyłaniem ludzi do rzeźni. Aspekty propagandy, piłki nożnej i konwulsyjnej żądzy władzy przeważyły ​​nad zdrowym rozsądkiem. A dla tych ekspertów, którzy dadzą temu swoje imię, ich wnuki też będą się wstydzić swojego imienia”. Do tego kilka drobiazgów. Mam nadzieję, że nie tylko wasze wnuki, ale i dzieci będą się wstydzić upałów , które wywołaliście w minionym okresie. Jeśli chodzi o wysyłanie ludzi do rzeźni, wystarczy powiedzieć, że kampania antyszczepionkowa wasza i waszych pryncypialnych przyjaciół została już udowodniona, wiele rodzin zawdzięcza temu swój smutek. Jeśli chodzi o piłkę nożną, to prawda, że ​​Węgry ogłosiły, w jaki sposób zorganizują mecze, które mają się tutaj odbyć, ale zgodnie z zapowiedzią UEFA można to jeszcze zmienić do 28 kwietnia. mecz mistrzostw Europy odbędzie się w połowie czerwca . Do tego czasu Dunajem nadal będzie płynąć dużo wody. Więc otwarcie nie ma z tym nic wspólnego, nawet gdyby otwarcie było ustawione na 15 maja to nie byłoby problemu. Nie kwestionuję, że głupota dla niektórych oznacza autorytet, ale jak wiemy, autorytatywne osły potrafią przysporzyć sporo kłopotów. Dlatego też uważam za wielki grzech, że jego przyjaciele z zasady zamknęli OPNI, lepiej znane jako Lipót mező, w 2007 roku. Może zrobili to świadomie, żebyś Ty i Twoi znajomi mogli tak paradować. wstępną opinię Hadházy'ego tutaj .