László Kiss, burmistrz Óbudy DK, przekształcił ważną pomoc rodzinną, o której zdecydowała jedna osoba pod nieobecność walnego zgromadzenia.

Wcześniej jednorazowa pomoc dla noworodków w Óbuda była prawem podmiotowym, ale po decyzji lewicowego burmistrza nie dotyczy to już automatycznie wszystkich rodzin, informuje Magyar Nemzet. Chociaż wsparcie to stanowiło minimalny procent budżetu Óbudy, wydaje się, że kierownictwo partii Gyurcsány potrzebuje nawet tej niewielkiej kwoty.

Tę formę wsparcia rodzin stworzyła administracja dawnej dzielnicy Fidesz dla wszystkich rodzin w trzeciej dzielnicy, w której urodziło się dziecko.

Poprzednia gmina kierowana przez Balázsa Búsa pomogła rodzinom bonami zakupowymi o wartości dwudziestu pięciu tysięcy forintów, jednak zgodnie z nową procedurą wsparcie to można utworzyć dopiero po złożeniu szczegółowego wniosku o zaświadczenie o dochodach, który ocenia gmina.

Oczywiście administracja miasta Gyurcsányist nie ma na celu kontynuowania prorodzinnej polityki Fideszu na poziomie dystryktu, więc uważają, że ta niewielka pomoc lepiej trafi do ich kieszeni…

To nie pierwszy raz, kiedy lokalny samorząd kierowany przez László Kissa olśniewa weteranów sztuczką polegającą na znikaniu pieniędzy; w niedawno opublikowanym artykule szczegółowo pisaliśmy o tym, jak rządzący od 2019 roku lewicowo-liberalny zarząd okręgu

udało mu się wyeliminować ok. 70 proc . kwoty przeznaczonej na inwestycje

ponadto wycofano znaczne środki z sektora kultury, społecznego i zdrowotnego: 55 mln z remontów przedszkoli, 31,5 mln z zasiłków osobistych pracowników przedszkoli, 190 mln z Óbuda Sport és Szabadidő Kft., 208 mln z Óbuda Cultural Center , zabrali 70 milionów HUF od Orkiestry Danubia, około 70 milionów HUF od Esrönyos, 51,5 miliona HUF od Muzeum Óbuda, 20 milionów HUF od Biblioteki Óbuda i ponad 36,7 miliona HUF od Towarzystwa Óbuda; Nawiasem mówiąc, udało się również „zaoszczędzić” 286 milionów na nadzorze miejsc publicznych. 888.hu cytuje Magyara Nemzeta.

Źródło: 888.hu